Z dzieckiem na zakupach. Proste zasady, które warto ustalić zanim wejdziecie do sklepu

Wielu rodziców uważa, że zakupy z dziećmi to wręcz sport wyczynowy i to tylko dla odważnych. Tłumaczą, że bieganie od półki do półki w popłochu, w towarzystwie krzyków i płaczu nie należy do przyjemności. Jednak zakupy z naszymi pociechami nie muszą tak wyglądać. Wystarczy kierować się pewnymi prostymi zasadami, które warto ustalić z dzieckiem jeszcze zanim wejdziecie do sklepu.

Histeria. To pierwsze, co przychodzi do głowy rodzicom, gdy wyobrażają sobie kolejne zakupy w towarzystwie dzieci. Krzyk, szarpanie, płacz, spazmy. Kto z rodziców nie przeżył tego choć raz? Ale wasze kolejne zakupy naprawdę nie muszą tak wyglądać. Wystarczy, że jasno określisz zasady przed wejściem do sklepu. Pamiętaj, muszą być proste i zrozumiałe dla dziecka. A ty musisz być konsekwentny i nieugięty. Od czego zacząć?

Ustalcie plan działania

Na początek jasno określ, gdzie idziecie i po co. Dziecko nie może czuć się zaskoczone. Już podczas śniadania mów, że wybierzecie się całą rodziną na zakupy, że musicie uzupełnić zapasy produktów spożywczych.

Nikt nie lubi niespodzianek. Dzieci też nie. Nie lubią być zabierane w nieznane miejsca, gdzie nie wiedzą, czego się spodziewać, co mają tam robić, ile czasu spędzić. Ponadto może nieświadomie rozbudzasz u dziecka nadzieję na coś innego? Może po drodze do sklepu znajduje się ulubiony plac zabaw syna lub córki? Maluch poznaje już drogę, spodziewa się huśtawek, zjeżdżalni czy piaskownicy, a ty zabierasz go do supermarketu. Nic dziwnego, że rozczarowanie przeradza się w irytację i bunt.

Kupujcie tylko to, co jest na liście

Zacznijmy od tego, że wspólne przygotowywanie listy zakupów może być świetną zabawą. Zastanawiasz się, co jest przyjemnego w wypisywaniu produktów na kartce? To zależy, jak do tego podejdziesz. Przed zaplanowanymi zakupami zgromadź gazetki produktowe sklepu, do którego najczęściej zaglądasz. Wypisuj potrzebne produkty na kartce, a dziecku daj dziecięce nożyczki i gazetki. Niech wycina produkty, które zamierzacie kupić! Potem wspólnie przyklejcie je na dużej kartce. W ten sposób dziecko ma swoją „listę produktów do kupienia”. Nie czuje się pominięte i będzie ci pomagać podczas zakupów.

W ten sposób łatwo będzie też stosować się do zasady kupowania tylko tego, co jest na liście. Na waszym kolażu nie ma słodkich, niezdrowych serków? Nie kupujecie. Nie tylko łatwiej będzie ci zapanować nad zachciankami dziecka, lecz także zaczniesz je uczyć oszczędności i zarządzania własnymi finansami.

Ustal z dzieckiem po co idziecie na zakupy.Ustal z dzieckiem po co idziecie na zakupy. shutterstock

Nawet niewielkim budżetem warto zarządzać efektywnie

Kiedy dziecko nauczy się robić zakupy zgodne z wcześniej przygotowaną listą, możesz przejść do kolejnej lekcji. Wyznacz dziecku budżet na jego zakupy. Ustalcie kwotę, którą ma do dyspozycji znacznie wcześniej. Ważne, aby zrobić to jeszcze w domu.  Inaczej dziecko może zacząć negocjować w sklepie, zacznie się awanturować, obrażać, gdy okaże się, że wybrana rzecz jest droższa niż pula pieniędzy, którą ma do wydania.

Wyznaczoną kwotę może przeznaczyć na co tylko chce. Ty oczywiście musisz mu dawać cenne rady. Tłumaczyć, że nawet niewielkim budżetem warto zarządzać efektywnie i rozsądnie. Kiedy dziecko chce wydać wszystko na kolorowe, słodkie żelki o śmiesznych kształtach, wytłumacz, że nie zwiedziliście jeszcze całego sklepu. Może w kolejnych alejkach coś zainteresuje je bardziej?

Tłumacz też, że efektywne zarządzanie finansami czasem oznacza odmówienie sobie przyjemności. To będzie najtrudniejsze. Dzieciom nie jest łatwo zrozumieć, że niekiedy warto odmówić sobie chwilowej przyjemności, nie kupić czegoś, aby w przyszłości (w tej sytuacji podczas kolejnych zakupów) mieć więcej pieniędzy i mieć możliwość zakupu czegoś droższego.

Starszym dzieciom załóż konto oszczędnościowe

Starsze dzieci szybciej zrozumieją ideę oszczędzania. Warto jednak podstaw efektywnego zarządzania finansami uczyć już najmłodszych. Wtedy szybciej będziesz mógł założyć im w banku konto oszczędnościowe dla młodych.

Samodzielne oszczędzanie to prawdziwy krok w dorosłość. Dzieci też tak do tego podchodzą. Cieszą się, że rodzice im zaufali, że mogą samodzielnie decydować o kwotach, które tam wpłacają, że mają realny wpływ na swoje oszczędności.

Możecie się umówić, że będziecie dziecku co miesiąc robić przelew. Warto ustalić, na co dziecko może przeznaczyć kieszonkowe. A podczas zakupów warto wprowadzić zasadę, że za swoje zakupy płaci oddzielnie, ze swojego konta, swoją kartą płatniczą. To nauczy je samodzielności, oszczędności i efektywności w zarządzaniu finansami.

Możesz wybrać sobie jedną rzecz dodatkowo

Ta prosta zasada uratuje cię w kryzysowej sytuacji. Nieważne, czy twoje dziecko ma pięć, dziesięć czy piętnaście lat. Zawsze może się zdarzyć, że będzie niezadowolone podczas zakupów lub najzwyczajniej w świecie uprze się, że koniecznie musisz mu coś kupić. Coś spoza listy, spoza waszych ustaleń.

Aby uniknąć histerii, obrażania się i nieprzyjemnej atmosfery, jasno zakomunikuj, że dziecko może wybrać sobie jedną dodatkową rzecz. Ustal wcześniej kwotę, w której musi się zmieścić. Jeśli będzie chciało dwie rzeczy, bądź konsekwentny i stanowczy, skoro umowa dotyczyła jednej rzeczy w konkretnie ustalonym budżecie.

Myśl pozytywnie

Pamiętaj, ostatecznie tylko może cię uratować. Z młodszym dzieckiem musisz uzbroić się w cierpliwość, zapewniać rozrywki i zabawy. Do wszystkiego podchodź z poczuciem humoru. Nie denerwuj się, nie krzycz na syna czy córkę.

Ze starszym dzieckiem na zakupach możesz starać się rozmawiać i negocjować. Tłumacz jasno, dlaczego nie możecie kupować wszystkiego, co tylko wpadnie wam w ręce. Rozsądne argumenty i proste, jasno określone zasady trafią w końcu nawet do najbardziej krnąbrnych pociech.

Copyright © Agora SA