Nie musisz żyć z kalendarzem w ręku, ale pewne rzeczy warto zaplanować. Oto trzy proste zasady, które pomogą uniknąć wielu zaskoczeń

Żyjemy coraz szybciej. Mamy coraz więcej obowiązków. Biegamy między pracą, przedszkolem dziecka, spotkaniami z rodziną czy przyjaciółmi. Nikomu nie możemy odmówić swojego czasu czy uwagi. Niestety, przy coraz większej liczbie zadań, zdarza nam się czasem o czymś zapomnieć. Podpowiadamy proste i racjonalne rozwiązania, którymi warto się kierować, by swobodniej i efektywniej zarządzać własnym czasem i budżetem.

Szczególnie matki mają trudne zadanie. Muszą „żonglować” swoim czasem, są więc często przemęczone i zirytowane. A często i tak zdarza się, że przez nadmiar obowiązków i oczekiwań ze strony najbliższych nie wyrabiają się ze wszystkim. Zapominają o urodzinach przyjaciółki czy o składce na wycieczkę w szkole dziecka. Przedstawiamy więc trzy proste zasady, które ułatwią codzienne planowanie finansów i czasu całej rodziny.


Oszczędzanie na nieprzewidziane wydatki. Odkładaj systematycznie, nieważne ile, ważne, że regularnie


Komu nie zdarzyło się choć raz „być pod kreską”? Czekać z utęsknieniem „do pierwszego”? Z pewnością musieliście też przynajmniej raz w życiu odmówić swojemu dziecku zakupu wypatrzonej niespodziewanie na wystawie sklepowej zabawki. Jeśli powodem tej odmowy była chęć nauki dziecka odpowiedzialności i oszczędności – to w porządku. Gorzej, jeśli zdaliście sobie sprawę, że nie możecie sprawić dziecku przyjemności, bo nie dysponujecie wystarczającymi środkami na koncie.


Racjonalne zarządzanie domowym budżetem pozwoli nam uniknąć wielu zaskoczeń i osiągnąć postawione cele, a tym samym uzyskać wiele satysfakcji z bycia gospodarnym zarówno w finansach, jak i w życiu. Dodatkowo zwiększymy poczucie stabilności finansowej, a wraz z nią wzrośnie nasze poczucie bezpieczeństwa i nasza odporność na nieprzewidziane wydatki. Naucz rodzinę prostej zasady – odkładajcie systematycznie, nieważne ile, ważne, że regularnie. Dzięki temu przyzwyczaicie się, że odkładacie pieniądze, ale nawet nie zauważycie, kiedy uda wam się uzbierać większą kwotę.


Oszczędzanie możecie rozpocząć nawet od odkładania „końcówek”, czyli drobnych kwot przy okazji każdej płatności kartą czy wrzucaniu monet, które dostajecie z reszty podczas płacenia gotówką. Banki oferują konta oszczędnościowe, w których możemy ustawić zaokrąglenia na swojej karcie, co pozwoli na odkładanie pieniędzy bez poczucia jakiegokolwiek wyrzeczenia. Przykładowo, kiedy płacimy za kawę 8 zł, pobrana kwota zostanie zaokrąglona do 10 zł. Różnicę, czyli 2 zł, bank przeleje do naszej „skarbonki” na koncie oszczędnościowym.


Zakupy. Do sklepu zawsze chodź z listą zakupów


Zarówno codzienne, jak i większe zakupy rób racjonalnie. Planuj je z wyprzedzeniem. Wtedy łatwiej jest ustalić, co chcemy konkretnie kupić, skontrolować, które produkty mamy jeszcze w domu, a które już się skończyły. Jednak nie zawsze. Często w sklepach ulegamy pokusom i kupujemy zupełnie zbędne rzeczy. Dlatego konieczna jest lista zakupów.


Podobnie ma się sprawa z zakupami codziennymi. Odbieramy dziecko ze szkoły, mamy mało czasu przed odwiezieniem pociechy na zajęcia dodatkowe, wpadamy do osiedlowego sklepu i bez namysłu wkładamy produkty do koszyka. Niby zajrzeliśmy do spożywczaka tylko po pieczywo, ale przy okazji kupiliśmy pomidory, mleko i kilka opakowań płatków kukurydzianych. Bo „chyba” nam się skończyły.Znacie to? W domu okazuje się, że płatki wcale się nie skończyły, wręcz przeciwnie, mamy zapas na najbliższe trzy miesiące. A na dodatek partner także zajrzał do sklepu i kupił pieczywo oraz warzywa. W ten sposób mamy mnóstwo jedzenia, którego nie jesteśmy w stanie zjeść zanim się zepsuje. W konsekwencji wyrzucamy produkty spożywcze i żegnamy się z naszym postanowieniem rozsądnego i racjonalnego zarządzania pieniędzmi. Zaproponuj partnerowi, że zawsze wcześniej ustalacie, kto w danym dniu, tygodniu czy miesiącu
odpowiada za robienie zakupów. Taki grafik pozwoli wam zapanować nad chaosem w waszej lodówce i portfelu. Zawsze róbcie listę zakupów. Nieważne, czy to duże zakupy w supermarkecie, czy małe zakupy w osiedlowym sklepie. W obu przypadkach jest ona bardzo ważna. Kupicie tylko to, czego naprawdę potrzebujecie, nie będziecie marnować jedzenia i pieniędzy. Listę przed dużymi zakupami możecie uzupełniać cały czas. Wystarczy, że powiesicie ją w dogodnym dla wszystkich domowników miejscu – na przykład na lodówce – i będziecie systematycznie dopisywać produkty. Listę codziennych zakupów możecie zrobić w drodze do pracy lub podczas przerwy na lunch. Zerknijcie, podczas przygotowywania śniadania, do lodówki, zastanówcie się, co zamierzacie podać na kolację i zanotujcie, czego brakuje w waszych zapasach.


Podział obowiązków. Rozpisz obowiązki każdego członka rodziny


Kto w waszym domu sprząta łazienkę? Kto odkurza? Kto wyrzuca śmieci i robi zakupy? Kto przygotowuje posiłki? Na wszystkie te pytania odpowiedziałeś: „ja”? Pora to zmienić! Nie możesz odpowiadać za wszystko. Nie tylko dlatego, że to niesprawiedliwe. Przede wszystkim jest to niewykonalne. Nic dziwnego, że nie wyrabiasz się ze wszystkim, ciągle jesteś spóźniony i zestresowany.

Dzieci należy angażować w proste prace domoweDzieci należy angażować w proste prace domowe shutterstock

Wprowadź w swoim domu jasny podział obowiązków. Zasady muszą być proste i przejrzyste. Możecie mieć zmienny grafik prac domowych, możecie podzielić się tak, że konkretne osoba odpowiada zawsze za daną rzecz. To zależy tylko od was. Zbierz całą rodzinę i wspólnie zastanówcie się nad domowymi obowiązkami. Wypiszcie je na kartce. Nie zapominajcie o tych najdrobniejszych, które robi się mimochodem, takich jak wyrzucanie śmieci czy wstawianie naczyń do zmywarki. Wynotujcie dosłownie wszystko – od podlewania kwiatów, przez sprzątanie kuwety kota, po zawiadywanie rodzinnymi finansami. Podzielcie obowiązki sprawiedliwie. Wiadomo, że najmłodsze dziecko nie będzie odpowiedzialne za regularne płacenie rachunków. Dobierzcie obowiązki do możliwości. Najmłodsi mogą wyrzucać śmieci, wyprowadzać psa na spacer czy sprzątać ze stołu naczynia po posiłkach.


Same korzyści


Wprowadzenie tych trzech prostych zasad pozwoli wam zapanować nad czasem i uniknąć wielu zaskoczeń. Nagle okaże się, że ze wszystkim się wyrabiacie, przestajecie się spóźniać i nie macie problemu z czekaniem „do pierwszego” na przelew z pracy. Same korzyści! Zacznijcie już dziś.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.