Jeśli kiedyś ujrzysz Smyka,
lepiej przed nim drzwi zamykaj,
bo to psotnik co się zowie
i zupełnie pstro ma w głowie!
Do sąsiadki wleciał wczoraj,
zrobił ketchup z pomidora,
hop! zanurzył łapki w sosie,
siup! wytarzał się w bigosie,
łyk! i połknął pięć guzików,
bach! wykąpał się w czajniku,
trach! utopił klucz w rosole
i w hokeja grał na stole!
Potem wpadł do komputera
pamięć myszką myk! pościerał,
wreszcie zaśmiał się radośnie
i poleciał, gdzie pieprz rośnie!
Gdy zobaczysz kiedyś Smyka,
lepiej przed nim drzwi zamykaj -
choć maleńki jest jak pchełka,
ale duszę ma diabełka!