Nieeeee! - zawołała z całych sił Katastrofa i usiadła.
Było ciemno. Olbrzym tupał TUP-TUP, ale nigdzie nie było go widać. Obok siedzieli Pypeć i Pan Kuleczka.
Co ci się stało? - pytał Pypeć.
A Pan Kuleczka głaskał ją i mówił:
Nic się nie bój. To był tylko sen.
Zły, zły, zły sen - wyjąkała Katastrofa. - Ale on jeszcze TUPIE!
Kto? - zapytali równocześnie Pypeć i Pan Kuleczka
Olbrzym - wydyszała Katastrofa.
Pan Kuleczka mocno ją przytulił.
To twoje serce tak głośno bije - powiedział, głaszcząc ją po głowie.
Katastrofa przez chwilę wsłuchiwała się w to przeraźliwe TUP-TUP. Rzeczywiście, najgłośniej tupało w niej w środku.
Schował się we mnie - powiedziała. I zaraz pomyślała, że to niemożliwe. Taki wielki olbrzym nie zmieściłby się w jej środku. Zaczęła się rozglądać, a Pan Kuleczka zapalił światło. Wszystko było znajome: kolorowa kołdra, zegar na ścianie i nawet kilka klocków na podłodze, których nie zdążyli sprzątnąć wieczorem. Z sąsiedniego pokoju dolatywało delikatne pochrapywanie: "bzyyyyk-bzyk, bzyyyyk-bzyk". Katastrofa trochę się uspokoiła, ale zapytała:
To gdzie on jest?
Pan Kuleczka zastanowił się chwilę i powiedział:
Myślę, że w jakimś innym śnie. Olbrzymom jest bardzo trudno, bo wszyscy się ich boją i nikt nie chce się z nimi bawić. Dlatego wędrują przez różne sny i ciągle mają nadzieję, że wreszcie uda im się znaleźć kogoś, kto się ich nie przestraszy. To musiał być jeden z tych olbrzymów.
Ojej, nie wiedziałam! - zmartwiła się Katastrofa.
Rety! - zachwycił się Pypeć. - Wyobrażam sobie, jakby mnie taki olbrzym pobujał na kolanie. A ja bym go nauczył grać w ambasadora! Wiecie, co? To ja już śpię. Może jeszcze uda mi się go złapać - i wskoczył do łóżka.
Jak to? - oburzyła się Katastrofa, okrywając się kołdrą. - Przecież to mój olbrzym!
Pan Kuleczka pocałował ich oboje i też poszedł spać. Rano okazało się, że śniła mu się matura (ale nie chciał powiedzieć, co to ani jak wyglądała). Pypciowi - bezludna wyspa, a Katastrofie samochód w kształcie hamburgera. Olbrzyma nigdzie nie było. Ale to nic, spróbują jeszcze następnej nocy!