Biżuteria z makaronu, pachnące ozdoby - bawimy się jedzeniem!

Nie we wszystkie czynności kuchenne możemy zaangażować dziecko. Nie znaczy to, że musimy się go na ten czas z kuchni pozbyć. Oto kilka sprawdzonych pomysłów na zabawy z jedzeniem w tle.

BIŻUTERIA Z MAKARONU

Chyba wszyscy uwielbiają makaron - szczególnie ten ugotowany i z pysznym sosem. Ale możemy wykorzystać także surowy do tworzenia wyrobów jubilerskich. Dla młodszych dzieci rurki, dla starszych malutkie gwiazdki, do tego kawałek sznurka, gumki czy nici. Nawlekamy i robimy naszyjniki, bransoletki. Można też zrobić ko-lorowego węża, który wpełznie w dżunglę doniczkowych ziół.

KOLAŻ Z KASZY

Dzieci uwielbiają rysować, kleić, wycinać. Starsze mogą narysować szkic na kartonie, młodszym sami naszkicujmy kształty. Potrzebujemy jeszcze kleju w płynie i różnych drobnych produktów, które znajdują się w prawie każdej kuchni: ziarenka maku, kasza manna, nasiona sezamu, gorczycy, garść bułki tartej. Smarujemy klejem poszczególne elementy szkicu, a później posypujemy ziarenkami, dociskając w razie potrzeby.

Taki obrazek możemy oprawić. Efekt na pewno będzie piękny, a dziecko pozna różne faktury, kolory i wielkości. Kasza kaszy przecież nierówna.

MINIOGRÓDEK

Dobry trening cierpliwości zapewnią kuchenne uprawy. Wystarczy ziarnko fasoli, kawałek gazy, gumka recepturka, słoiczek z wodą, no i trochę czasu, by wyhodować własną roślinkę.

Możemy również posiać kiełki, choćby ziarenka rzeżuchy na odrobinie podlanej wodą waty. Dwa, trzy dni i jest co podziwiać. Można ją później wykorzystać do dekorowania kanapek lub dodać do sałatki. Będzie to ciekawa lekcja biologii, ale też nauka ekologii. Jeśli takie ziarenko potrzebuje tyle czasu i wody, żeby wykiełkować, to ile może jej potrzebować krzak albo drzewo? Prawda, że warto je szanować - nie obrywać liści i nie łamać gałęzi?

SMAKOWITY TEATR

Gdy dziecko zrobi już korale dla wszystkich babć, cioć, a nawet kuzynek z Kanady, pomieszajmy mu pozostałe rodzaje makaronu. Urządźmy przedstawienie o Kopciuszku. Chusteczka na głowę (kostium), trzy miseczki (rekwizyty) i inicjujemy oddzielanie "popiołu od maku", cicho pochlipując z tęsknoty za balem, który nas omija. Dziecko ćwiczy spostrzegawczość, precyzję posługiwania się palcami. Korzyści będzie więcej, niż gdyby odwiedziła nas dobra wróżka.

Do zabawy w teatrzyk kukiełkowy można wykorzystać drewniane łyżki, szparagi, ziemniaki, kolby kukurydzy. Domalujmy im buzie, przyczepmy włosy z naci, oczy z goździków. Zużyta plastikowa butelka, do której dziecko nasypie ryżu czy grochu, stanie się instrumentem muzycznym, który stworzy niepowtarzalną oprawę naszego spektaklu. Dla bardziej odpornych rodziców jest wersja z perkusją zrobioną z garnków.

PACHNĄCE OZDOBY

A może stworzycie wspólnie efektowną ozdobę mieszkania? Dziecko wybiera kształtną pomarańczę, rodzic robi w niej małe dziurki, układające się w określony wzór. A potem mały twórca wtyka w te dziurki goździki. To praca wymagająca skupienia i dokładności, a dająca bardzo przyjemny (i pachnący) efekt. Starszemu dziecku można opowiedzieć, skąd wzięły się te przyprawy.

ZIEMNIACZANA POCZTA

Obrazki możemy też stworzyć za pomocą klasycznych pieczątek zrobionych z ziemniaków. Tu musi pomóc dorosły. Należy przekroić ziemniak na pół i wyciąć na gładkiej powierzchni dowolny kształt: gwiazdkę, kwadrat czy serce (precyzyjne kształty wytniemy foremkami do ciastek). Trochę farby czy kolorowego tuszu i pieczętujemy. A jak znudzą się obrazki, możemy pobawić się w pocztę.

BEZPIECZNA KUCHNIA

Rodzice w obawie przed wypadkami niechętnie widzą swoje dzieci w kuchni. O ile tylko zastosujemy się do kilku podstawowych zasad, to kuchnia będzie miejscem równie bezpiecznym jak każde inne domowe pomieszczenie.

Chowamy ostre przedmioty. Wszelkie noże, tarki, ostrza muszą znaleźć się poza zasięgiem rąk dziecka.

Pochowajmy również środki do czyszczenia, niebezpieczne płyny oraz zapałki.

Na szafki, w których trzymamy ostre przedmioty, warto założyć blokady.

Wokół kuchenki zainstalujmy specjalną osłonę, tak by dziecko nie mogło się poparzyć.

Również na pokrętła przy kuchence możemy nałożyć specjalne nakładki.

Nie pracujmy z dzieckiem w miejscu, w którym stoi np. czajnik elektryczny. Znajdźmy blat czy stolik z dala od przewodów, urządzeń gazowych, elektrycznych, gniazdek oraz kabli.

Zwracajmy uwagę na rozlane płyny i wodę wychlapaną ze zlewu, łatwo się na niej poślizgnąć.

Zawsze zachęcajmy dziecko, by przed przystąpieniem do zabaw w kuchni umyło dokładnie ręce.

Przy młodszych dzieciach szczególnie uważajmy na małe przedmioty i produkty spożywcze typu fasolka, suchy groch. Dzieci chętnie biorą wszystko do buzi i mogą się zakrztusić.

Do prac kuchennych przyda się stabilny taboret lub specjalny podnóżek, z którego dziecko nie spadnie.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.