"Król Lew" już w kinach. Znów będziemy "płakać po Mufasie"

"Król Lew" w nowej odsłonie zadebiutował na ekranach kin w Polsce 19 lipca. Po latach znów możemy spotkać się z Simbą, Nalą, Timonem, Pumbą i innymi bohaterami, których pokochaliśmy ćwierć wieku temu.
Zobacz wideo

"Król Lew" wraca po 25 latach

Jak napisano w materiałach prasowych: "historia Króla Lwa to jedna z najpiękniejszych opowieści w dziejach kina". I ciężko się z tym nie zgodzić. Gdy "Król Lew" debiutował na ekranach kin w Polsce 25 lat temu, byłam w wieku mojej córki. Dla mojego pokolenia to kultowa animacja, którą widział każdy. I każdy - chociaż minęło już tyle lat - potrafi zaśpiewać większość piosenek, pamięta emocje, które towarzyszyły mu, gdy umierał ojciec Simby, Mufasa. Właśnie. Nie znam osoby, która nie "płakałaby po Mufasie". I dziś znów wzruszamy się w kinach, przeżywając tę historię na nowo.

Jesteście ciekawi, jak wyglądają doskonale nam znane momenty w nowej odsłonie? Tu małe porównanie:

Zobacz wideo

Scenę, gdy Rafiki prezentuje Simbę mieszkańcom Lwiej Ziemi na pewno świetnie pamiętacie:

Zobacz wideo

A moment, gdy Timon i Pumba znaleźli wykończone lwiątko? Tak  wygląda w nowej wersji:

Zobacz wideo

 "Król Lew" fabuła filmu

Przygotujcie się na to, że fabularna wersja jest dłuższa, niż animacja sprzed lat (trwa prawie dwie godziny, 1 godz. 58 min., animacja z 1994 roku trwała pół godziny krócej - 1 godz 29 minut). Co nas czeka? Dla zapominalskich, historia Simby i jego bliskich:

"Simba jest młodym, prawowitym następcą tronu po swoim ojcu - królu Mufasie. Jednak nie wszyscy mieszkańcy królestwa cieszą się z jego narodzin. Następcą Mufasy był bowiem dotąd jego brat - Skaza, który nie zamierza tak łatwo oddać władzy. Knując spisek i posuwając się do zdrady, doprowadza do tragedii, w wyniku której to jemu przypada w udziale tron. Simba zostaje wygnany, ale pozostając wierny naukom swojego ojca, Mufasy, bierze sobie do serca swoje królewskie przeznaczenie. Z pomocą dwójki nowopoznanych przyjaciół, Timona i Pumby, zamierza odzyskać należne dziedzictwo. Wcześniej musi jednak odszukać swoją drogę ku dorosłości" - czytamy w materiałach prasowych.

Kogo usłyszymy w polskiej wersji językowej?

"Król Lew" w ujęciu Jona Favreau zyskuje nowy blask, który budzi u widzów emocje i zaangażowanie. Dla polskich widzów tę wspaniałą historię o dorastaniu, przyjaźni, walce o władzę i sięganiu po prawowite dziedzictwo na afrykańskiej sawannie współtworzą wybitni aktorzy, którzy użyczyli swoich głosów bohaterom filmu. W najważniejszych rolach występują: Wiktor Zborowski (Mufasa), Marcin Januszkiewicz (Simba), Artur Żmijewski (Skaza), Danuta Stenka (Sarabi), Michał Piela (Pumba), Maciej Stuhr (Timon), Jerzy Stuhr (Rafiki) i Piotr Polk (Zazu). A to zaledwie część znakomitej obsady, która swoimi głosami wprowadzi w niezwykły świat polskiej wersji kultowego "Króla Lwa". Reżyserem polskiej wersji językowej filmu jest Waldemar Modestowicz, autorem dialogów Jan Wecsile. Kierownictwo muzyczne objęła Anna Serafińska, teksty piosenek napisali Filip Łobodziński i Michał Wojnarowski.

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.