Zdrowe nawyki można kształtować na wiele sposobów. Na przykład... grając w planszówkę

Mistrz z Było sobie życie po raz kolejny przychodzi z odsieczą. Tym razem dzieci (i starsi też) nauczą się dzięki niemu zasad zdrowego odżywiania. I to podczas leniwego popołudnia!

"Było sobie życie: Jedz, biegaj i rośnij zdrowo" to gra planszowa stworzona na podstawie kultowej serii Alberta Barillé. Postacie znane z serialu przybliżą nam zasady zdrowego odżywiania, dowiemy się, jakie składniki powinny znaleźć się w naszym codziennym jadłospisie - czego powinniśmy dokładać więcej, a czego unikać. Już po pierwszym spotkaniu z grą moje dzieci zapragnęły jeść to, co napisane na kartach. Nawet, jeśli niektóre rzeczy jedynie skubnęły, to sama chęć jest dla mnie wielkim plusem - niestety, ciężko je przekonać do próbowania nowości. Ale Mistrzowi się to udało!

Przykładowe jadłospisy są także inspiracją dla dorosłychPrzykładowe jadłospisy są także inspiracją dla dorosłych fot. nn-k

Zasady gry nie są skomplikowane, trzeba zbierać składniki, które wchodzą w skład poszczególnych posiłków. Musimy skompletować produkty na cały dzień, na pięć posiłków: pierwsze śniadanie, drugie śniadanie, obiad (składa się z pierwszego i drugiego dania), podwieczorek i kolację. Na początku może być trudno się połapać w tych wszystkich żetonach, przelicznikach itp., ale po kilku rundach działamy już automatycznie, zasady nie sprawiają problemu.

Na kartach z jadłospisami mamy wyszczególnione produkty, które musimy zebrać, dowiemy się także, ile energii dostarczą nam dane posiłki, a także jaki jest procentowy udział poszczególnych składników - ile znajdziemy w nich białka, ile węglowodanów itp.

Już same jadłospisy dostarczają wiele radości - zarówno dorosłym, jak i dzieciom. Zamiast grać, wybieraliśmy karty z posiłkami, które powinny niebawem zagościć na naszym stole.

W grze pojawiają się postacie, które doskonale znamy z całej seriiW grze pojawiają się postacie, które doskonale znamy z całej serii fot. nn-k

Pionki to postacie, które doskonale znają wszyscy fani serii "Było sobie...". Moim dzieciom ciężko było się przestawić, ze Wirus i Bakteria to teraz Głodomór i Łakomczuch.

W pudełku gry "Było sobie życie: Jedz, biegaj i rośnij zdrowo" znajdziemy nie tylko pionki (jest sześć postaci, do tego Głodomór i Łakomczuch - ale nimi nie gramy, ustawiamy ich na planszy), ale także:

  • cztery talie kart (z pytaniami, karty Szansa/Pech, karty Przelicznik, karty Jadłospis)
  • żetony (z produktami, kolorowe, opisujące dany posiłek)
  • kostkę do gry
  • instrukcję
  • broszurę informacyjną

W dołączonym do gry "Poradniku zdrowego odżywiana" napisanym przez doktor Annę Lewitt, znajdziemy m.in. informacje o składnikach odżywczych. zbilansowanej diecie, czy zasadach zdrowego żywienia. To doskonały wstęp do gry, ale nie tylko - często nie myślimy o tym, co powinno znaleźć się na naszych talerzach. Dzięki broszurze (i grze w ogóle) przypomnimy sobie, że posiłki powinny być różnorodne, muszą się w nich znaleźć różne grupy produktów. A jeśli nadal będziemy o tym zapominać, możemy być pewni, że dzieci będą nas sprawdzać. Warto więc "Poradnik..." przeczytać dokładnie.

Plansza rozłożona, zaczynamy!Plansza rozłożona, zaczynamy! fot. nn-k

Gra na każdym kroku przypomina nam o dobrych nawykach. Karty Szansa/Pech nagradzają za pozytywne zachowania. Dzieci pamiętają, że trzeba pić wodę, być aktywnym, jeść warzywa, myć ręce przed posiłkiem itp. Dowiadują się także, że te złe nawyki, jak unikanie ruchu, picie słodkich napojów, czy granie dużo na telefonie nie prowadzą do niczego dobrego - w grze będzie trzeba oddawać żetony lub stać kolejkę, o wiele większe konsekwencje poniesiemy w życiu.

Hippocampus, gra edukacyjna Było sobie życie: Jedz, biegaj i rośnij zdrowoHippocampus, gra edukacyjna Było sobie życie: Jedz, biegaj i rośnij zdrowo fot. nn-k

Podoba mi się to, że elementy gry można wykorzystywać na wiele sposobów. Kart z pytaniami często używamy oddzielnie, gdy nie mamy czasu na dłuższą rozgrywkę. Sprawdzają się też w sytuacjach awaryjnych, np. w poczekalni u lekarza, podczas dłuższej podróży. Ale nie tylko z kart można korzystać bez rozkładania całej planszy. Dzieci wykorzystują żetony do zabawy - układają je w zbiory, tworzą własne jadłospisy. A figurki... cóż, czasem po prostu do siebie "mówią".

Jeśli szukacie gry, która nie tylko uprzyjemni czas, ale i czegoś nauczy, to "Było sobie życie: Jedz, biegaj i rośnij" będzie doskonałym wyborem. I chociaż w stu procentach wykorzystają ją starsze dzieci (niektóre pytania są za trudne dla siedmiolatki), to i młodsze dzieci dadzą sobie radę - w uproszczoną wersję gramy rodzinnie, razem z czterolatkiem.

Hippocampus, gra edukacyjna "Było sobie życie: Jedz, biegaj i rośnij zdrowo"

To także może cię zainteresować:

Ciasto z ryżu [HAPS KIDS]

Więcej o:
Copyright © Agora SA