Mimo że alkohol w naszym kraju powinien być sprzedawany tylko pełnoletnim, nie jest tajemnicą, że wiele osób próbuje go znacznie wcześniej. Nastolatkom często udaje się obejść ten przepis. Znają sklepy, w których nikt nie pyta ich o dowód lub proszą o pomoc starszych znajomych.
Eksperci podkreślają, że picie alkoholu w młodym wieku może mieć wiele negatywnych skutków. Jednym z największych zagrożeń jest uzależnienie od alkoholu w dorosłym życiu. Osoby, które piły już jako nastolatki, są bardziej narażone na nałóg niż te, które wstrzymały się z tym do osiągnięcia pełnoletności. Mimo to inicjacja alkoholowa odbywa się niekiedy w bardzo młodym wieku.
Do tej pory informacje związane ze spożyciem alkoholu wśród młodzieży nie były optymistyczne. W 2015 roku głośno była na temat badań European School Survey Project on Alcohol and Drugs. Pokazały one, że w ciągu trwającego 30 dni eksperymentu po alkohol sięgnęło aż 50 proc. chłopaków i 47 proc. dziewczyn w grupie od 15 do 16 roku życia.
Jednak ostatnio pojawiła się wiadomość, która na tle wcześniejszych doniesień jest dosyć zaskakująca. Jak poinformowała "Gazeta Prawna", Polski Instytutu Psychiatrii i Neurologii przeprowadził badania, z których wynika, że współcześni 15-latkowie znacznie rzadziej piją alkohol niż ich starsi koledzy.
W teście wzięli udział 15-latkowie z warszawskich gimnazjów. Okazało się, że ponad 40 proc. z nich nie sięga po alkohol. Co ciekawe, to aż o 18 punktów procentowych więcej w porównaniu z analizami z 2008 roku.
To był rok, w którym po raz pierwszy odnotowaliśmy spadek w grupie nastolatków sięgających po alkohol. W kolejnych latach zjawisko to będzie się nasilało
- powiedział współautor badań Krzysztof Ostaszewski z Instytutu Psychiatrii i Neurologii w rozmowie z Gazetą Prawną.
Na pierwszy rzut oka wyniki badań powinny być powodem do zadowolenia. Można by pomyśleć, że liczne akcje mające na celu zniechęcenie młodych ludzi do picia alkoholu odniosły w końcu skutek. Jednak powód coraz powszechniejszej abstynencji wśród młodzieży jest inny. I w sumie nie powinien być dla nikogo zaskoczeniem.
Młodzi ludzie piją mniej, ponieważ rzadziej spotykają się ze znajomymi w realnym świecie. Badanie wykazało, że obecnie młodzież znacznie więcej czasu spędza w sieci niż starsi koledzy. To tam przeniosło się w dużej mierze ich życie towarzyskie.
Przeniesienie życia towarzyskiego do internetu nie powinno nas cieszyć. Mimo że dzięki temu młodzi ludzie piją mniej, to także może być przyczyną problemów w dorosłym życiu.
Jedną z najpoważniejszych konsekwencji uzależnienia od internetu są problemy z komunikacją w "prawdziwym" życiu. Osoby, które świetnie radzą sobie z dialogiem w sieci, mogą mieć problem z tym, by w przyszłości komunikować się na uczelni, w pracy, czy przy załatwianiu różnego typu formalności. A od tego w dorosłym życiu raczej trudno uciec.