Nie wiesz, co robić w deszczowe popołudnie? Polecamy... książki! Z nimi zawsze jest wesoło

To książka, którą - gdybym była ciut młodsza - zapewne pochłonęłabym jednym tchem. Teraz czytaliśmy ją wieczorami i przed snem, przygody mysiej rodziny okazały się być idealnym sposobem na wyciszenie po dniu pełnym wrażeń.

Życie myszek przypomina sielankę. Chociaż i one przeżywają wzloty i upadki w ich świecie wszystko wydaje się być łatwiejsze. W Jeżynowym Grodzie żyje się w zgodzie z naturą, korzysta z jej dobrodziejstw. Zwierzęta pokazują, jak się troszczyć o siebie wzajemnie, kochać, dobrze razem bawić. Szczegółowe opisy - bohaterów i krajobrazów, sprawiają, że po chwili czujemy się, jakbyśmy wszystko znali doskonale, jakby Jeżynowy Gród był miejscem, które wielokrotnie odwiedzaliśmy.

Książka "W Jeżynowym Grodzie" to osiem historii, każda na około 30 stron. Co ciekawe, powstawały one osobno, nie od razu znalazły się w jednym tomie. Pierwsze były opowieści związane z porami roku, kolejne cztery pojawiły się z czasem, gdy autorka chciała wprowadzić nowych bohaterów, przenieść akcję do innych miejsc.

fot. nn-k

"W Jeżynowym Grodzie" to książka niezwykle ciepła, zarażająca spokojem i swojego rodzaju harmonią. Nie możemy zapomnieć o ilustracjach (które stworzyła również Jill Barklem), szczegółowe, duże, sprawiają, że mieszkańcy Jeżynowego Grodu stają się nam jeszcze bliżsi. Chociaż książka jest dość gruba, to tekstu tak naprawdę nie ma dużo - obrazki na całą stronę pojawiają się praktycznie co chwilę, a gdy są mniejsze, pojawiają się na obydwu kartkach. To i historie sprawiają, że książkę pochłania się naprawdę błyskawicznie, wystarczy kilka wieczorów, aby pochłonąć ją od deski do deski.

Jeśli szukacie książki, która umili wam jesienne wieczory, "W Jeżynowym Grodzie" to coś dla was. Sielanka dawnej, angielskiej wsi sprawi, że zapomnimy o szarudze za oknem.

"W Jeżynowym Grodzie", Jill Barklem, Wydawnictwo Znak, cena z okładki 49,90 zł

Zły Kocurek to bohater, który podoba się dzieciom. Młodsze mogą sięgnąć po książki w miękkiej oprawie, w których znajdą krótkie opowiadania z tytułowym Kocurkiem w roli głównej. Czyta się je błyskawicznie, to właściwie obrazki z dodatkiem wyrazów. Wielką atrakcją jest to, co na końcu książki - naklejki i zakładka do wycięcia. My z naklejek tworzyliśmy własne historyjki, wklejając Kocurka np. do narysowanego przez siebie lasu.

fot. nn-k

Opowiadania o Złym Kocurku w twardej oprawie to coś, co będzie doskonała lekturą dla dzieci, które niedawno zaczęły czytać samodzielnie. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, aby rodzice czytali o Złym Kocurku dzieciom, ale sądzę, że te, które już potrafią czytać, będą miały większą frajdę.

Każda książka to jedna historia. Tutaj także obrazki przeplatane są tekstem, nie ma tu długich akapitów raczej krótsze, kilku zdaniowe opisy. Dzięki temu dzieci nie tracą zainteresowania, skupiają się od początku do końca, chcąc poznać zakończenie historii.

Obrazki są czarno-białe, dla mojej córki było to wyzwanie - od razu zapragnęła pokolorować kocurkowaty świat.

Seria o Złym Kocurku, Nick Bruel, Wydawnictwo Mamania, książki w twardej oprawie, cena z okładki 24,90 zł, książki w miękkiej oprawie: 14,90 zł

Ta książka towarzyszyła nam podczas... wakacji na wsi. OK, może nie była to typowa wieś, jaka pojawia się w wyobrażeniach, ale naszej nadmorskiej miejscowości o wiele bliżej było do wsi, niż do miasta.

Dzieci poznały bohaterów, a następnie obserwowały ich przez kolejne miesiące w roku. Wiele się u nich działo, zmieniał się także krajobraz, który ich otaczał.

Jeśli lubicie książki obrazkowe, na pewno wiecie, że ciężko się od nich oderwać. Za każdym razem można odnaleźć coś innego, można ją "czytać" na wiele sposobów: opowiadając, co dzieje się na obrazkach, wyszukiwać różnych elementów, śledzić poczynania konkretnej postaci. My sięgamy po "Rok na wsi" od kilku tygodni i ciągle odkrywamy coś nowego.

Na samym początku poznajemy wszystkich bohaterów, później możemy szukać ich na stronach i opisywać, co się z nimi dzieje. Trzeba być uważnym, obserwować, co zmienia się w życiu różnych postaci. Czasem to jedynie zmiana fryzury, czasem... o wiele więcej.

Koniec książki to także dodatkowa atrakcja - musimy być bardzo uważni, aby na obrazku wyszukać to, o co prosi nas autorka. Przyda się także umiejętność liczenia.

Grube, kartonowe kartki są doskonałe dla młodszych dzieci (mój syn ma trzy lata i nosi ją ze sobą wszędzie), starszakom pomoże utrwalić wiedzę - po książkę sięgaliśmy tak często, że wymienienie kolejnych miesięcy przestało być problemem.

"Rok na wsi", Magdalena Kozieł-Nowak, Wydawnictwo Nasza Księgarnia, cena z okładki: 44,90 zł

Sądzę, że to książka, po którą moje dzieci z chęcią sięgną za kilka lat (teraz mają trzy i sześć). To garść prawdziwa skarbnica wiedzy, chociaż dla nich chwilami zbyt abstrakcyjna. Mi podoba się sposób przekazania wiedzy - nie ma tu długich elaboratów, "Czyj to szkielet?" to raczej zbiór ciekawostek, podanych w ciekawej formie. Szkielety są ukryte, musimy podnosić różne elementy, aby je odkryć. Dzięki temu dobrze widać, jak ciało wygląda z zewnątrz, a co kryje się wewnątrz.

Może moje dzieci nie wymienią nazw wszystkich kości, ale dzięki tej książce potrafią rozróżniać różne szkielety, wiedzą, co jeść, aby wzmocnić szkielet.

Sądzę, że po tą książkę będziemy sięgać jeszcze wielokrotnie - w podręcznikach nie ma takich ilustracji, na pewno o wiele łatwiej będzie wyjaśnić pewne rzeczy wgłębiając się w kolejne strony "Czyj to szkielet?". Tu "poważna" wiedza podana jest w przystępny sposób, wiele rzeczy zostaje w głowie ot tak, od niechcenia.

"Czyj to szkielet?", Henri Cap, Raphaël Martin, Renaud Vigourt, Wydawnictwo Mamania, cena z okładki 59 zł

To książka bardzo na czasie. Pokazuje, co się dzieje, gdy wycinamy drzewa, co się dzieje ze zwierzętami, gdy po lasach nagle nie ma śladu. Dzieci dowiadują się, dlaczego drzewa są ważne, a także, co z nich powstaje. Niby oczywiste, ale czasem i my, dorośli, o tym zapominamy.

Tekstu nie ma tu dużo, ta książka to głównie piękne, dające do myślenia ilustracje. Gdy patrzymy na zielony las, szczęśliwe zwierzęta, a za kilka stron widzimy same pieńki... To robi wrażenie.

fot. nn-k

Ta książka to doskonały wstęp do rozmowy. Na co dzień rzadko mówi się o tym, po co są drzewa, co z nich powstaje. Tytułowe "Dziwolągi" to każdy z nas. Korzystając z kartek, wykorzystując jedną, by po chwili sięgnąć po drugą i na niej też zapisać tylko jedno słowo, nie myślimy, skąd się one biorą, jak powstały. W naszych domach są drewniane meble, których bez mrugnięcia okiem pozbywamy się, gdy przestają się nam podobać.

To z pozoru po prostu opowieść o zwierzętach i ich domu w lesie, ale tak naprawdę to coś więcej. Dzięki niej możemy uświadomić sobie i naszym dzieciom, jaka wielka odpowiedzialność na nas spoczywa. Odpowiedzialność za naszą planetę.

"Dziwolągi", Cristóbal León, Cristina Sitja Rubio, Wydawnictwo Dwie Siostry, cena z okładki 32 zł

Uwielbiam książki obrazkowe! Sięgać można po nie wiele, wiele razy, za każdym odkrywając coś nowego. Możemy szukać tytułowego tortu albo śledzić losy innych postaci, które pojawiają się w książce. My zazwyczaj zaczynamy właśnie od wyszukiwania różnych elementów, a gdy wszystko już znajdziemy (albo tak nam się przynajmniej wydaje), zaczynamy odpowiadać. I tu historii jest mnóstwo, w zależności do tego, co będzie naszą osią, akcja toczy się inaczej. O czym innym będziemy mówić, opowiadając historię zagubionego tortu, o czym innym, gdy będziemy śledzić balonik czy kaczą rodzinę. Możliwości jest mnóstwo.

fot. nn-k

Wielką wartością tej książki są ilustracje - nie musimy niczego wyszukiwać, opowiadać historii, wystarczy samo oglądanie obrazków. Narysowane charakterystyczną kreską, z delikatnie rozmytym wypełnieniem. "Gdzie jest tort?" to historia na wiele wieczorów.

"Gdzie jest tort?", Thé Tjong-Khing, Wydawnictwo Ene Due Rabe, cena z okładki 29,90 zł

Z tą książką nie będziecie się nudzić! Będzie idealna na deszczowe popołudnia (i nie tylko). To zbiór instrukcji, dzięki którym przygotujecie rzeczy, głównie z przedmiotów, które znajdziecie w domu, a które zapewne byście wyrzucili. Torba ze starego T-shirtu, szczudła z metalowych puszek - to tylko dwie z dziesięciu rzeczy, które stworzycie dzięki tej książce.

My zostaliśmy mistrzami w tworzeniu zakładek do książek. Origami mamy opanowane do perfekcji, a i ozdabianie idzie nam coraz lepiej. Mamy kolekcje zwierzątek, ale i zakładki tworzone do konkretnych książek, np. z podobiznami bohaterów. Robienie ich to ciekawa zabawa, a korzystanie - wielka przyjemność.

Wiele rzeczy nadaje się także na prezent, może być inspiracją do podarunku na Dzień Babci czy Dziadka, upominkiem dla koleżanki.

Podstawą do działań są klej i nożyczki, słoiki, niepotrzebne koszulki, figurki znajdują się w większości domów. Jeśli nie, bez problemu je zdobędziecie, nie wydając ani grosza - po prostu zapytajcie o nie np. dziadków, to nie jest coś, czego trzeba szukać w sklepie. Podstawą działań jest recykling - z niepotrzebnych rzeczy robimy coś naprawdę fajnego.

Polecam, frajdą jest i tworzenie tych rzeczy (zachęcam do zabawy całą rodziną), jak i oglądanie efektów swojej pracy.

"Zrób to krok po kroku", Clara Lidström, Annakarin Nyberg, Wydawnictwo Zakamarki, cena 39,90 zł

Ta książka pomoże odpowiedzieć na wiele pytań, które zadają dzieci, a na które - chociaż wydaje nam się, że znamy odpowiedź - nie udaje nam się nic sensownego powiedzieć. Mowa tu o różnych religiach, o różnych "bogach".

Poznajemy bohaterów, którzy opowiadają nam o swoich religiach. Dzięki nim dowiadujemy się, jakie są różnice, co się dzieje w ich kościołach. Kolejne rozdziały to odpowiedzi na wiele pytań. Począwszy od tego zawartego w tytule, czyli "jak wygląda Bóg?", poprzez takie jak "czy katolik musi chodzić do kościoła?", po "co to jest grzech?". Poznajemy także budowle związane z poszczególnymi religiami, symbole, a także charakterystyczne święta. Wszystko przedstawiają nam osoby, które naprawdę wiedzą, o czym mówią, a opisy są naprawdę proste, jasne nawet dla przedszkolaka.

Jeśli wasze dzieci zadają pytania o religie, a wy chcielibyście im o wszystkich opowiedzieć, ta książka to kompendium wiedzy. Napisana przyjemnym językiem, z ciekawym układem graficznym - nie ma tu jednolitego tekstu, dużo tu ilustracji, schematów.

Bozie, czyli jak wygląda Bóg?, Karolina Oponowicz, Wydawnictwo Agora, cena z okładki: 39,99 zł

Pod dywanem w pokoju Lilki naprawdę dużo się dzieje. Pełno tam różnych paproszków, zapomnianych skarbów... Bałagan? Nie! Wystarczy odrobina wyobraźni, aby te rzeczy, zamiecione pod dywan stały się zaczątkiem wyjątkowych opowieści. Poznajemy tu wiele historii, są one dość krótkie, doskonale sprawdzą się jako lektura przed snem.

"Historie zamiecione pod dywan" są niezwykle wartościowe, przypominają o rzeczach, które często nam umykają w codziennym biegu. Pozwalają spojrzeć na pewne wydarzenia z boku, pomyśleć, że to, co robimy, nie zawsze jest właściwe. Tak, to swojego rodzaju opowieści z morałem, ale nie tak oczywiste.

Nie mogę nie wspomnieć o ilustracjach, autorstwa Małgorzaty Karpińskiej, które są wielką wartością tej książki. Tworzą klimat, sprawiają, że z przyjemnością przekładamy kolejne strony. Chcemy dowiedzieć się, co dalej, jak potoczą się losy bohaterów, ale i obejrzeć kolejne obrazy. Tekst i ilustracje są tu doskonale połączone, tworzą spójną całość. Treść jest poprzedzielana obrazami, na poszczególnych kartkach są one w różnym układzie. "Historie zamiecione pod dywan" pochłaniamy bardzo szybko.

"Historie zamiecione pod dywan", Agnieszka Zimnowodzka, Wydawnictwo Kocur Bury, sugerowana cena 48 zł