Niespodzianka
Dzień dobry, nazywam się Wesoły Ryjek. Dziś mama wyszła rano do koleżanki i wiedziałem, że na pewno będzie ciekawie.
To znaczy, nie wiedziałem, czy mamie będzie ciekawie u koleżanki, tylko wiedziałem, że mnie i tacie będzie razem ciekawie, bo zostaliśmy sami w domu: ja, tata i mój żółw przytulanka.
- Tylko nie rozrabiajcie za bardzo, chłopaki - powiedziała mama w przedpokoju, pocałowała nas wszystkich, oprócz żółwia przytulanki, i wyszła.
Ledwo drzwi się zamknęły, tata powiedział:
- Zrobimy mamie niespodziankę!
Nie zdążyłem zapytać, jaką niespodziankę, bo tata od razu powiedział, że to będzie obiad. Lubię niespodzianki i obiady też, więc się ucieszyłem jakby dwa razy. Od razu zabraliśmy się do pracy. Tata powiedział, że nasz obiad niespodzianka nie może być taki sobie zwykły, i wyjął grubą książkę ze zdjęciami różnych smacznych rzeczy.
- Tu są świetne przepisy! Palce lizać, mówię ci, Ryjku. Zaraz zrobimy coś smakowitego!
Posadziłem mojego żółwia na półce z przyprawami, bo pomyślałem, że jakby się kiedyś ożenił i chciał swojej żonie zrobić obiad niespodziankę, to teraz sobie popatrzy i już będzie wiedział, jak. Miał stamtąd świetny widok.
Co prawda okazało się, że obiadu niespodzianki nie robi się tak szybko jak by się chciało. Tak powiedział tata. Najpierw musieliśmy pojechać do sklepu po różne rzeczy, które były wypisane w tej grubej książce. Na szczęście tata zabrał ją ze sobą. Chodziliśmy po sklepie z otwartą książką i zbieraliśmy wszystko do koszyka. Potem staliśmy w kolejce, potem zawieźliśmy nasze niespodziankowe zakupy do domu, potem je rozpakowaliśmy i chcieliśmy zacząć szykować obiad niespodziankę, ale się okazało, że zostawiliśmy tę grubą książkę z przepisami w sklepie, no i musieliśmy po nią wrócić. A jak znów przyjechaliśmy do domu, to wróciła mama, bardzo zadowolona po tej wizycie u koleżanki.
- Wiesz, mamo - zacząłem mówić - chcieliśmy ci zrobić niespodziankę, ale.
- .ale wyszły nam dwie - dokończył nagle tata. - Pierwsza jest taka, że zrobiliśmy zakupy chyba na cały tydzień, a druga. Hm. Dziś zapraszamy cię na obiad do restauracji!
Dziś dowiedziałem się, że warto mieć w domu grubą książkę z przepisami. Przecież gdyby nie ona, nie zrobilibyśmy mamie takiej miłej niespodzianki, a nawet dwóch!
- Tylko nie rozrabiajcie za bardzo, chłopaki - powiedziała mama w przedpokoju, pocałowała nas wszystkich, oprócz żółwia przytulanki, i wyszła.
Ledwo drzwi się zamknęły, tata powiedział:
- Zrobimy mamie niespodziankę!
Nie zdążyłem zapytać, jaką niespodziankę, bo tata od razu powiedział, że to będzie obiad. Lubię niespodzianki i obiady też, więc się ucieszyłem jakby dwa razy. Od razu zabraliśmy się do pracy. Tata powiedział, że nasz obiad niespodzianka nie może być taki sobie zwykły, i wyjął grubą książkę ze zdjęciami różnych smacznych rzeczy.
- Tu są świetne przepisy! Palce lizać, mówię ci, Ryjku. Zaraz zrobimy coś smakowitego!
Posadziłem mojego żółwia na półce z przyprawami, bo pomyślałem, że jakby się kiedyś ożenił i chciał swojej żonie zrobić obiad niespodziankę, to teraz sobie popatrzy i już będzie wiedział, jak. Miał stamtąd świetny widok.
Co prawda okazało się, że obiadu niespodzianki nie robi się tak szybko jak by się chciało. Tak powiedział tata. Najpierw musieliśmy pojechać do sklepu po różne rzeczy, które były wypisane w tej grubej książce. Na szczęście tata zabrał ją ze sobą. Chodziliśmy po sklepie z otwartą książką i zbieraliśmy wszystko do koszyka. Potem staliśmy w kolejce, potem zawieźliśmy nasze niespodziankowe zakupy do domu, potem je rozpakowaliśmy i chcieliśmy zacząć szykować obiad niespodziankę, ale się okazało, że zostawiliśmy tę grubą książkę z przepisami w sklepie, no i musieliśmy po nią wrócić. A jak znów przyjechaliśmy do domu, to wróciła mama, bardzo zadowolona po tej wizycie u koleżanki.
- Wiesz, mamo - zacząłem mówić - chcieliśmy ci zrobić niespodziankę, ale.
- .ale wyszły nam dwie - dokończył nagle tata. - Pierwsza jest taka, że zrobiliśmy zakupy chyba na cały tydzień, a druga. Hm. Dziś zapraszamy cię na obiad do restauracji!
Dziś dowiedziałem się, że warto mieć w domu grubą książkę z przepisami. Przecież gdyby nie ona, nie zrobilibyśmy mamie takiej miłej niespodzianki, a nawet dwóch!
POPULARNE
NAJNOWSZE
-
Złudzenie optyczne, czyli jak mózg potrafi nas oszukać
-
Nietrafione zabawki dla dziecka. "Z mężem wyjmowaliśmy je 20 godzin. To był koszmar"
-
Pasterka spędza pandemię z dziewięciorgiem dzieci. "Standard życia bardzo się pogorszył"
-
Szkoły zamknięte do końca roku szkolnego? Rodzice: To może wyrządzić dzieciom krzywdę
-
Kiedy wypłata 13 emerytury 2021? Seniorzy już niedługo mogą liczyć na przypływ gotówki
- Niedziele handlowe 2021. Czy 28 lutego sklepy są otwarte?
- Trzy słowa, kategoria: film animowany. Rozpoznasz, o jaki tytuł pytamy?
- Płaskostopie - poznaj rodzaje i przyczyny deformacji, a także skuteczne ćwiczenia stóp
- Alergia na roztocza - jakie są objawy i co można zrobić? Czy można się odczulić?
- Mama uczy córkę, że dziewictwo nie istnieje. Wideo obejrzało ponad 2 miliony ludzi. Ma w tym ważny powód