Najlepsze zabawki dla małego dziecka

W co lubi się bawić dziecko w drugim roku życia? Jakie zabawki sprawią mu radość? Możliwości jest mnóstwo.

W drugim roku życia maluchy w zaskakująco krótkim czasie doprowadzają do perfekcji sztukę chodzenia. Umiejętność panowania nad swoim ciałem daje dziecku poczucie siły i pewności siebie - jego zabawy stają się znacznie bardziej dynamiczne. Maluch z zapałem będzie raczkował, wspinał się, chodził, a w końcu także biegał. Ale to wcale nie znaczy, że chodzące dzieci tracą zainteresowanie statycznymi zabawami. W bardzo szybkim tempie rozwija się również ich sprawność manualna oraz zdolności poznawcze: półtoraroczny maluch potrafi już trzymać w rączce grubą kredkę, może nawet uda mu się narysować kółko? Dziecko potrafi nieco dłużej skupić uwagę i wciągnąć się w oglądanie książeczek, układanie prostych układanek, tworzenie toru przeszkód dla małych aut - oczywiście pod warunkiem, że dotrzymacie mu w zabawie towarzystwa.

Układanie i łączenie

Proste układanki zainteresują już roczniaka. Ważne, żeby duże lekkie elementy dawało się łatwo chwycić małymi rączkami.

Na tym etapie sprawdzają się drewniane układanki z wystającymi uchwytami. Układankę można też łatwo zrobić samemu: wystarczy wyciąć w grubym kartonie miejsce na trzy kolorowe kółka - duże plastikowe kapsle, np. od butelki z mlekiem - lub pociąć na kilka części podklejony grubą tekturą obrazek. Inne rodzaje układanek to wszelkiego rodzaju piramidy i sortery. Zabawa nimi rozwija sprawność rączek dziecka, pamięć malca, jego spostrzegawczość, uwagę i... cierpliwość.

Rysowanie i malowanie

Malec ma coraz lepszą koordynację ruchów. Warto dać mu pierwsze kredki lub farby do malowania palcami.

Półtoraroczne dziecko może już zacząć rysować pierwsze kółka, a później "głowonogi", które będą odpowiadały postaciom z jego najbliższego otoczenia. Przygotujcie przestrzeń do rysowania lub malowania. Jeśli nie da się rozłożyć dużych kartek na podłodze, przyda się stojąca tablica dla dzieci - można na niej rozwinąć papier do malowania lub przypiąć do niej arkusz papieru. Maluch będzie bardzo zainteresowany tym, jak i co ty malujesz, jak łączysz i mieszasz kolory. Z zapałem będzie cię naśladował. A jeśli poprosisz dwulatka o stworzenie rysunku "na temat" - na pewno go zrobi... po swojemu.

Czytanie i oglądanie

Wśród zabawek nie może zabraknąć książek.

I to nie tylko ze względu na rozwój poznawczy dziecka! Wspólne czytanie i oglądanie książek wzmacnia więź dziecka i rodzica. I może być świetną zabawą. Przewracanie i odkrywanie kolejnych kartonowych stron, wyszukiwanie ukrytych elementów, wskazywanie różnych obiektów, oczekiwanie na dalszy ciąg historii - to wszystko jest dla dziecka emocjonujące. Zresztą obok książek takich jak "Jest tam kto?", "Gdzie idziemy?" (wyd. Zakamarki) czy "Bardzo głodna gąsienica" (wyd. Tatarak) nawet dorosłym trudno będzie przejść obojętnie.

Granie i śpiewanie

Odkąd dziecko pewnie siedzi i może używać dwóch rączek do zabawy, wciąż chętnie poznaje, testuje i uderza w różne przedmioty.

Na pewno zainteresują go pierwsze instrumenty: bębenek, marakasy, kastaniet, cymbałki. Półtoraroczne dziecko lubi muzykę, tańczy, słucha piosenek, próbuje śpiewać. A może wyciągniecie grzechotki, bębenek i inne "przeszkadzajki" i zagracie razem koncert? Albo ty zaśpiewasz, a maluch będzie ci akompaniować? Spodoba mu się też zabawa w dźwiękowe zagadki i opowieści: spróbujcie zagrać na bębenku, jak chodzi słoń, a na cymbałkach odegrać bieg małej myszki. Jaki dźwięk wydają szeleszczące liście? Na czym można go zagrać? Do tej zabawy przydadzą się puste plastikowe butelki, do których możecie wsypać ryż i inne drobiazgi wydające dźwięki.

Pchanie i ciągnięcie

Nauka chodzenia zwykle zajmuje rocznego malucha bez reszty.

Gdy w końcu opanuje tę umiejętność, będzie korzystał z niej niemal bez przerwy. Spodobają mu się wszelkie zabawki, które będą mogły towarzyszyć mu w drodze. Może pingwin na patyku klapiący nóżkami, gdy się go pcha przed sobą? A może drewniany wózek - pchacz: stabilny, z wysoką rączką, w którym można wygodnie przewozić ulubione przytulanki, piłki, auta lub klocki? To także dobry moment na zabawki na sznurku: auto, pieska lub inne zwierzątko, które można za sobą ciągnąć w domu i na spacerze. Jeśli dziecko ma swojego ulubionego misia, pieska lub lalkę, na pewno ucieszy się także z wózka dla lalek.

Opowiadanie i odgrywanie

Maluchowi spodobają się pacynki zakładane na dłonie lub palce albo małe pluszowe zwierzaki, które także znakomicie nadają się do przedstawiania rozmaitych historii.

O tym, że królik Maniek nie lubił wstawać rano, a gdy już wstał, to tylko kichał i skakał. A później był głodny i szukał marchewki, ale nigdzie nie mógł jej znaleźć. Za to spotykał wciąż nowe zwierzaki, które przyłączały się do wielkich poszukiwań. Oczywiście to tylko przykład. Na początku to ty będziesz opowiadaczem, ale maluch z zapałem będzie odgrywał pluszakami wymyślone przez was sytuacje. Uwaga! Ta zabawa nigdy nie kończy się na jednorazowym opowiedzeniu historii - dziecko prawdopodobnie będzie domagało się jej odtwarzania wciąż od nowa.

Odpychanie i jeżdżenie

Dzieci, które już pewnie chodzą i biegają, zachwycą jeździki. Dzięki nim, odpychając się nogami, będą mogły się swobodnie przemieszczać.

Na początku spodobają im się czterokołowe, niskie, stabilne jeździki. Dwulatek może już spróbować jazdy na małym dwukołowym rowerku bez pedałów lub stabilnej trójkołowej hulajnodze, na której skręca się poprzez balansowanie ciałem, a nie skręt kierownicy. Dwuletni piechur może odmówić jazdy w wózku, ale czasem trudno mu przejść pieszo większy dystans. Spacer z rowerkiem biegowym lub hulajnogą na pewno w tym pomoże i przy okazji nabierze tempa. Nie zapomnijcie kasku!

Turlanie i kopanie

Piłka to jedna z podstawowych zabawek małego dziecka, nie może jej zabraknąć w dziecięcym pokoju.

Roczny maluch potrafi ją poturlać, rzucić, uczy się kopać i łapać. Miękka materiałowa lub lekka dmuchana piłka średniej wielkości doskonale sprawdzi się w domu, na spacer idealna będzie nieco cięższa piłka gumowa, też nie za duża. W domu możecie turlać piłkę, próbować wrzucić ją do pojemników ustawionych w różnej odległości. A może będziecie rzucać w niekonwencjonalny sposób? Zza głowy, z półobrotu albo z indiańskim okrzykiem? Na spacerze w parku możecie poćwiczyć kopanie. Może zagracie pierwszy mecz?

Naśladowanie i pomaganie

Pod koniec 2. roku życia dzieci zaczynają z upodobaniem wcielać się w role dorosłych.

Być jak mama lub tata to jest to! To ten moment, gdy chcą pomagać w odkurzaniu, gotowaniu i innych pracach domowych. Ucieszą się z zabawkowego odkurzacza, zestawu małego lekarza do badania misiów, plastikowych warzyw i owoców. A może gdy ty gotujesz, maluch ugotuje z zabawkowych warzyw zupę w prawdziwym garnku? Nie izolujcie dzieci od "prac domowych" - dla nich to jeszcze atrakcyjna zabawa. Maluchowi spodoba się wrzucanie brudnych ubranek do pralki, podawanie mokrych rzeczy wyjętych z pralki czy wycieranie kurzu. Gdy przydzielasz mu zadania, czuje się taki ważny!

Opiekowanie się i przytulanie

Zabawa lalką wiąże się z potrzebą naśladowania mamy lub taty.

Maluch może odgrywać to wszystko, co doskonale zna z codziennego życia: kąpać, przewijać, ubierać, usypiać, przytulać, leczyć, spacerować, troszczyć się. Ćwiczy w ten sposób ważne społeczne umiejętności. Lalka świetnie pomaga uporządkować dziecięcy świat - maluch, który mierzy się z jakąś trudną sytuacją, szybko odegra ją w zabawie. Ukochana materiałowa lalka może się też stać pierwszym powiernikiem dziecka, gdy nie ma w pobliżu mamy lub taty. Podobną funkcję będzie pełnił ukochany miś albo inna przytulanka. Dziecko będzie z nią spało, jadło, kąpało się. To zabawa naturalna i potrzebna w rozwoju dziecka.

Tańczenie i słuchanie

Już siedzący malec podryguje, słysząc muzykę. Pewnie chodzące dziecko tańczy na całego!

Zgina kolana, tupie, kiwa się na boki i do przodu, obraca się, kręci pupą, wywija rączkami. Taniec to świetna gimnastyka, poza tym rozwija poczucie rytmu i muzykalność, pomaga ćwiczyć równowagę, koordynację i uczy panowania nad własnym ciałem. I jest taki relaksujący! Wybierz swoją ulubioną muzykę i zatańcz do niej razem z dzieckiem. Może ulubione pluszaki przyłączą się do tańca? Słuchajcie także piosenek dla dzieci (koniecznie w dobrym wykonaniu!), śpiewajcie razem, próbujcie na migi pokazywać, o czym mowa w piosence.

Kąpanie i chlapanie

Wanna wypełniona wodą to znakomita przestrzeń do zabawy i eksperymentów.

Już samo przelewanie wody z butelki do pojemnika jest fascynujące. Maluchom spodobają się zmywalne kredki do rysowania po wannie i kafelkach, kubeczki, z których woda wypływa na różne sposoby, piankowe puzzle przyczepiane do kafelków, wodne cymbałki, a także wszelkiego rodzaju pływające zwierzątka, piłeczki i łódeczki.

Budowanie i burzenie

Niektórzy rodzcie narzekają, że nie lubią bawić się z dziećmi klockami.

Martwi ich, że zabawa polega na tym, że oni budują, a maluch burzy. Ale kto powiedział, że klocki mają służyć wyłącznie do budowania? Burząc wieżę z klocków, można się sporo dowiedzieć o świecie: coś, co teraz jest wieżą, może już za chwilę być stertą klocków. Klocki nigdy nie fruną do góry, ale rozsypują się po podłodze, robiąc przy tym sporo hałasu. Dzięki takim doświadczeniom dwulatek w jednej chwili potrafi zmienić trzymany w ręku klocek w auto i jeździć nim po pokoju. Klocki nadają się także do rzucania. Przygotuj duże pudło i na zmianę z maluchem wrzucaj do niego klocki. Z jakiej odległości udaje wam się trafić do pudła? Kto wrzuci wszystkie zielone klocki? Ta zabawa ma tę zaletę, że nie trzeba po niej sprzątać!

Ściganie i napędzanie

Głównym atutem zabawkowych aut są koła, które samodzielnie można wprawiać w ruch.

Razem z rodzicami można w nieskończoność urządzać wyścigi samochodowe albo pokonywać przygotowane wcześniej z pudełek tory przeszkód ze zjeżdżalniami i wyrzutniami (może to być np. kawałek kartonu oparty o pudełko). Z pudełek łatwo przygotujecie także wielopoziomowy garaż samochodowy. Wystarczy umieścić go pod stołem, by stał się garażem podziemnym. Dodatkowych wrażeń dostarczą samochody i wszelkie pojazdy, które rozpędzają się po przesunięciu do tyłu i naciągnięciu mechanizmu.

Skakanie i chowanie się

Maluchom, których roznosi energia, można łatwo stworzyć domowy małpi Gaj.

Mała trampolina zmieści się nawet w niewielkim mieszkaniu. Gdy stoi pośrodku pokoju, aż kusi, by na nią wskoczyć i skakać z radości. To, przy okazji dobrej zabawy, doskonały sposób na profilaktykę wad stóp i postawy. Ale zaraz, zaraz - jak dostać się do trampoliny? Najpierw trzeba przejść przez tunel (można gotowy kupić w sklepie lub zbudować z dużych kartonów). Prócz tunelu można ułożyć tor przeszkód, np. z poduszek, stołków, misek. Malec interesuje się też zabawami, w których może się chować - do małego namiotu, domku- -zabawki, pod stół przykryty dużym obrusem lub kocem.

Dotykanie i mizianie

... czyli zabawy paluszkowe. Toczą się w ścisłej bliskości z dzieckiem. Mówisz: "Idzie rak nieborak..." i drepczesz czule palcami po rączce.

Wyliczasz na dłoni i paluszkach malucha historię o sroczce, która kaszkę warzyła, splatasz dłonie, opowiadając o kominiarzu, który mozolnie wspina się do komina po drabinie, snujesz opowieść o afrykańskich zwierzętach, które kolejno przechodzą po plecach dziecka. Ta zabawa może trwać bez końca, a zadowolony maluch będzie chichotał i domagał się opowiadania rymowanek, dotykania i wywijania palcami wciąż od nowa. Zabawy paluszkowe sprawiają przyjemność, relaksują i wzmacniają więź dziecka z rodzicami. Poza tym znakomicie sprawdzają się wszędzie tam, gdzie nie ma zwykłych zabawek - można się tak bawić w podróży lub w poczekalni u lekarza.

Więcej o:
Copyright © Agora SA