Wybór imienia dla dziecka to dla rodziców ważna decyzja. Często zastanawiają się nad nim jeszcze przed narodzinami pociechy czerpiąc inspirację z różnych źródeł. Niektórzy preferują tradycyjne imiona, zaś inni wolą te oryginalne i nietypowe. Zdarza się również, że nazywają dziecko na cześć danej osoby np. członka rodziny albo ulubionego artysty.
Więcej artykułów o tematyce parentingowej znajdziesz na stronie Gazeta.pl.
Na forum internetowym Reddit.com mama opisała nieprzyjemną sytuację, która ją spotkała. Postanowiła nazwać córkę Elizabeth, w skrócie "Liz", a na drugie imię nadała jej "Anya". Dopiero później zdała sobie sprawę, że te dwa wyrazy układają się w "Lizayna", co brzmi jak lasagne - danie kuchni włoskiej na bazie makaronu. Zrozpaczona postanowiła podzielić się swoim problemem z innymi użytkownikami forum. Przyznała, że jedno imię wybrała na cześć zmarłem teściowej.
Wraz z mężem powitaliśmy na świecie naszą córkę około dziewięć tygodni temu. Jednak gdy tylko dowiedzieliśmy się, że to dziewczynka, od razu postanowiliśmy nazwać ją Elizabeth. Początkowo chcieliśmy nadać jej na drugie imię Jane
- wyznała.
Niestety, gdy kobieta była w siódmym miesiącu ciąży, jej teściowa przegrała walkę z rakiem. Miała na imię Anya, więc rodzice postanowili, że to będzie drugie imię jej córki. Bardzo szybko zaczęli nazywać ją w skrócie "Liz".
Moja siostra zwróciła mi uwagę, że jej dwa imiona brzmią jak lasagne. Wcześniej nie skojarzyłam tego, że tak jest
- dodała.
Początkowo liczyła, że nikt nie będzie używał drugiego imienia. Niestety, bardzo szybko kolejni członkowie rodziny zaczęli to zauważać i teraz nazywają dziewczynkę "Lasagne".
Boję się, że gdy pójdzie do szkoły, koledzy z klasy przyczepią się do tego i będą ją gnębić
- napisała mama.