Rooming in, czyli razem po porodzie

Kilka lat temu kobiety walczyły o to, by w szpitalu mogły być razem z dzieckiem. Dziś, gdy system rooming in jest niemal powszechny, często czują się pozostawione same sobie i osamotnione w opiece nad noworodkiem.

Rooming in oznacza pobyt matki i noworodka od urodzenia do wypisu we wspólnym pokoju. Daje to dziecku poczucie bezpieczeństwa i sprzyja budowaniu więzi emocjonalnej między nim a mamą. Jest też dobrym wstępem do udanego karmienia piersią. Noworodek jest spokojniejszy i mniej płacze, a mama stopniowo uczy się go rozumieć i pielęgnować.

System rooming in może też mieć wady. W ankietach nadesłanych na tegoroczną edycję akcji Rodzić po Ludzku wiele kobiet skarży się na brak wsparcia ze strony personelu medycznego. Dlatego zanim znajdziesz się w szpitalu, warto byś poznała swoje prawa. Dekalog "Rodzić po Ludzku" mówi o tym, że zdrowy noworodek od pierwszych chwil po porodzie powinien przebywać z matką. Ale to nie oznacza, że położne i pielęgniarki są zwolnione z obowiązku opieki nad nim. Powinny pomagać ci w pielęgnacji maluszka i karmieniu piersią. Domagaj się tego, jeśli trzeba.

Trochę komfortu

Lepiej zniesiesz trudne chwile po porodzie, jeśli do szpitalnej torby (poza rzeczami koniecznymi: koszula nocna, klapki pod prysznic, przybory toaletowe, wkładki, jednorazowe majtki, a dla dziecka pieluchy, rożek i łatwe do zakładania ubranka) spakujesz kilka rzeczy, które zapewnią ci dobre samopoczucie: ulubiony kubek, domowe sztućce, dobrą herbatę, ciepłe skarpety, wspaniałą książkę. Jeśli cenisz niezależność, zastanów się, czy nie warto zapłacić za komfort posiadania osobnego pokoju. Pamiętaj jednak, że ktoś bliski (mąż, mama, przyjaciółka) powinien ci w nim towarzyszyć.

Pierwsze sam na sam

W pierwszej dobie po narodzinach dziecko może być senne. Wykorzystaj ten czas na to, by też się przespać. Drugiego dnia mały ssak może niemal bez przerwy domagać się piersi. Warto być na to przygotowanym.

Może być ci wygodniej leżeć z maluchem w łóżku. W niektórych szpitalach nie jest to mile widziane, ale potrzeby twoje i dziecka są ważniejsze. Nie daj się!

Kiedy nie karmisz malucha, ze względu na bezpieczeństwo lepiej, żeby leżał między ścianą a tobą. Jeśli nie chcesz brać dziecka do łóżka, postaw jego szpitalny wózeczek tuż obok siebie, żebyś nie musiała co chwila wstawać.

Nie noś dziecka zbyt długo na rękach (w większości polskich szpitali personel bardzo tego pilnuje). Jesteś po porodzie trochę osłabiona, gdybyś zemdlała, maleństwo wylądowałoby na ziemi.

Pomocne położne

Po porodzie początkowo możesz być pełna sił i energii, ale potem zaczniesz odczuwać zmęczenie. Możesz być obolała, emocjonalnie rozchwiana.

Proś o pomoc, jeśli jej potrzebujesz, ale nie denerwuj się, że czasem musisz na nią trochę poczekać. Pamiętaj, że pielęgniarki i położne muszą naraz zajmować się wieloma kobietami i noworodkami.

W szpitalu często jest podział na personel oddziału położniczego (najczęściej położne), który zajmuje się kobietami, i personel oddziału noworodkowego (położne i pielęgniarki), który zajmuje się dziećmi. O pomoc w przystawieniu do piersi czy w przewijaniu możesz prosić i jedne, i drugie, ale przy wątpliwościach co do spraw typowo ginekologicznych (np. co do bólu krocza czy krwawienia z pochwy) lepiej pytać położne z oddziału położniczego, a o wyniki badań dziecka - pielęgniarki noworodkowe.

Jeśli jesteś bardzo zmęczona, poproś pielęgniarki, by zajęły się dzieckiem, byś ty mogła się przespać, ale powiedz też, że zależy ci, by przyniosły dziecko, jak tylko się obudzi, lub żeby nie było pojone ani karmione.

Konieczne zabiegi

Przygotuj się psychicznie na to, że położne będą oglądać twoje krocze, sprawdzać wysokość dna macicy, pytać o odchody połogowe. Będziesz też mierzyć temperaturę i ciśnienie.

Dziecko w szpitalu będzie badane, kąpane, ważone, szczepione. Masz prawo do informacji o jego stanie zdrowia. Żadne zabiegi czy badania dziecka nie mogą się odbywać bez twojej zgody. Jeśli chcesz, możesz też być przy maluchu w czasie badań i zabiegów. I nikt nie ma prawa cię wyprosić.

Po cesarskim cięciu

Jeżeli cesarka jest planowana, ustal z rodziną, kto będzie dyżurował przy tobie przez pierwszy dzień po operacji. Wtedy pomoc będzie ci szczególnie potrzebna.

Gdy jesteś sama i pielęgniarka zostawia ci dziecko pod opieką, a ty czujesz, że zupełnie nie masz na to siły, zmobilizuj wszystkie swoje zasoby asertywności, by spokojnie powiedzieć "źle się czuję, dziś jeszcze nie dam rady".

Jeżeli chcesz karmić naturalnie, powinnaś podać dziecku pierś jak najszybciej po porodzie, a potem często je karmić. Nie wahaj się prosić położne o pomoc w przystawianiu malucha do piersi.

Chwila dla mamy

Zapewnij sobie pomoc najbliższych. Poproś męża, by zapowiedział w pracy, że po narodzinach dziecka wykorzysta przysługujący mu urlop okolicznościowy. Niektóre kobiety cenią sobie pomoc mamy czy przyjaciółki, która ma już dzieci. Ważne, byś mogła bez obaw kilka razy dziennie zostawić z kimś malucha i spokojnie wziąć długi prysznic czy pójść do toalety. Dalszą rodzinę i znajomych poproś jednak, żeby na razie nie składali ci wizyt. Mogłyby one być krępujące dla ciebie i dla innych położnic.

Szpitale małe i duże

Z ankiet nadesłanych w ramach akcji Rodzić po Ludzku można wyciągnąć wniosek, że często bardziej pomocne są pielęgniarki i położne na małych, lokalnych oddziałach położniczych. Weź to pod uwagę, wybierając szpital. Może się okazać, że we wspaniale wyposażonej specjalistycznej klinice położniczej-molochu pomoc w opiece nad noworodkiem będzie znikoma. Zbierając informacje o szpitalach, pytaj także o to, jak wygląda opieka nad mamą i dzieckiem po porodzie.

Więcej o:
Copyright © Agora SA