Więcej artykułów na temat ciąży przeczytasz na Gazeta.pl.
Cary i Tim Patonai mieli dwoje dzieci, kiedy zapragnęli, żeby ich rodzina się powiększyła. Rodzice 2-latka i 10-latka wiedzieli, że kolejna ciąża nie będzie należała do łatwych doświadczeń. Cary zmaga się z mięśniakami macicy, oraz ma problemy z krzepliwością krwi. 36-latka mimo bólu, jaki towarzyszył traconym ciążom, nie poddała się. Po 19 poronieniach jej marzenie o dziecku spełniło się.
Na początku października, kiedy była w 38. tygodniu ciąży odeszły jej wody podczas wizyty kontrolnej u lekarza. Poród odbył się poprzez cesarskie cięcie, a kiedy w końcu synek trafił w ręce mamy, nie mogła wyjść z podziwu. Chłopiec ważył aż 6,4 kg i miał 60 cm. Zdjęcia możesz zobaczyć tu:
Finnley był taki duży w porównaniu do dzieci, jakie zazwyczaj przychodzą na świat, że w szpitalu nie mieli dla niego pieluszek w odpowiednim rozmiarze. Musieliśmy więc biec do sklepu, by zaopatrzyć się w odpowiednie pampersy i ubranka. Niestety te, które mieliśmy po starszych synach, były zdecydowanie za małe
- mówiła Cary Patonai w rozmowie z Fox News.
Finnley był na oddziale celebrytą. Wszyscy lekarze i pielęgniarki mówili tylko o nim. Jest największym dzieckiem, jakie odebrał nasz lekarz w ciągu swojej 27-letniej kariery!
- dodała. Kobieta w czasie ciąży miała tak duży brzuch, że nie mogła swobodnie się poruszać. Jak mówi, w każdej pozycji było jej niewygodnie, a to nawet za mało powiedziane, jednak podkreśla, że przeszłaby przez to wszystko jeszcze raz, gdyby musiała. Błogosławieństwo, jakie otrzymała, było tego warte.