Kościół wprowadza zmiany. Na Sycylii dziecko nie będzie mieć chrzestnych

W Katanii na Sycylii wprowadzono rewolucyjne zmiany dotyczące chrztu. Dzieci urodzone w ciągu najbliższych trzech lat nie będą miały rodziców chrzestnych. Stwierdzono, że ich rola straciła duchowe znaczenie.

Chrzest w chrześcijaństwie stanowi najważniejszy, pierwszy sakrament, którego celem jest zmazanie grzechu pierworodnego poprzez symboliczne polanie wodą lub zanurzenie w wodzie. Rodzicami chrzestnymi są kobieta i mężczyzna, którzy przedstawiają osobę chrzczoną do sakramentu chrztu, biorą na siebie troskę o nią i poręczają za jej wychowanie w duchu religii, którą przyjmuje. Z punktu widzenia Kościoła katolickiego chrzestnym może zostać osoba, która jest wierząca, ukończyła 16 lat i przystąpiła do sakramentów chrztu, komunii oraz bierzmowania.

Kościół wprowadza zmiany

Więcej takich tematów na stronie głównej Gazeta.pl.

Jak poinformował "The New York Times", rzymskokatolicka diecezja Katanii uchwaliła trzyletni zakaz przydzielania dzieciom rodziców chrzestnych. Przywódcy Kościoła doszli do wniosku, że w obecnych czasach niegdyś kluczowe postacie w katolickiej edukacji dziecka straciły już duchowe znaczenie. Swoją decyzję argumentowano również tym, że tradycja stała się sposobem na zacieśnianie więzi rodzinnych, a także więzi z mafią. Zdaniem duchownych z Katanii, na chrzestnych często wybierano osoby powiązane z przestępczą organizacją, które z czasem wykorzystywały swoje role.

Zobacz wideo "250 km stąd, w sytej Polsce, ludzie giną z zimna i głodu"
Przydzielanie chrzestnych stało się okazją do nawiązywania wpływowych kontaktów dla rodzin, które chciały poprawić swój status oraz sytuację materialną. Chciały dostać złote naszyjniki i nawiązać korzystne znajomości z wpływowymi osobami, które często miały dziesiątki chrześniaków

- tłumaczono.

Według wikariusza generalnego Katanii ks. Salvatore Genchiego, trzyletni zakaz udziału chrzestnych w chrztach ma być eksperymentem, którego zadaniem jest przywrócenie tradycyjnych ról rodziców chrzestnych w przyszłości. Chociaż duchowny sam jest ojcem chrzestnym co najmniej 15 dzieci, to oszacowano, że 99 proc. rodziców chrzestnych w diecezji nie było przygotowanych do tych ról.

Zniesienie tradycji zszokowało lokalnych mieszkańców i nie wszyscy poparli ten pomysł. Niektórzy postanowili ochrzcić swoje dzieci w innych diecezjach, aby w ten sposób uniknąć zakazu. Ostatnim ojcem chrzestnym w Katanii może być 29-letni Ivan Arena, który w rozmowie z portalem "New York Times" skomentował decyzję duchownych.

Nie rozumiem, dlaczego Kościół to robi. Ja jestem za starymi tradycjami

- twierdził.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.