Więcej takich tematów na stronie głównej Gazeta.pl.
Poród jest ekstremalnie wymagającym wyzwaniem dla kobiecego organizmu. To nie tylko ogromny ból (choć oczywiście nie każdy poród się z nim wiążę), ale i wielki wysiłek. W czasie porodu mogą się wydarzyć różne nieprzewidziane sytuacje, ale personel medyczny szpitala jest na wszystko przygotowany.
Wiele przyszłych mam dopiero na zajęciach szkoły rodzenia dowiaduje się, że w czasie porodu może się zdarzyć oddanie przez rodzącą stolca. U niektórych kobiet pojawia się w związku z tym kolejny stres. Myśl o tym, że załatwią się na oczach personelu medycznego wprost je paraliżuje. Tymczasem jest to naturalną fizjologiczną koleją rzeczy. Przeciskające się przez kanał rodny dziecko naciska na ścianki odbytu, co może się wiązać z potrzebą oddania stolca. Może się to zdarzyć także w efekcie parcia. Nikogo to nie dziwi. Część kobiet nawet nie wie, że załatwiła się w czasie porodu, bo położna szybko i dyskretnie wszystko sprzątnęła.
Allison Carlson, położna z Utah w Stanach Zjednoczonych założyła na Instagramie konto thegoodbirth, na którym odpowiada na wiele pytań związanych z porodem. Także te dotyczące wypróżniania się na sali porodowej. Allison daje przyszłym mamom do zrozumienia, że jest to naturalne, żadnej położnej nie dziwi i kobiety nie powinny się tym wcale przejmować.
Jako położne mamy do czynienia z kupą, wymiocinami, płynem owodniowym, krwią, łzami, potem itp. Często. I naprawdę nie zastanawiamy się nad tym. Zapewniamy, że nic o tym nie myślimy. Robienie kupy lub wymiotowanie podczas porodu jest normalne i częste. Chociaż nie jest to zabawne, może być pomocne w wiedzy, że dziecko schodzi w dół kanału rodnego!
- napisała na Instagramie.
Jesteś mamą? Mamy do Ciebie kilka pytań. Zapraszamy do udziału w naszej ANKIECIE.