W takiej sytuacji można wziąć kąpiel (uwaga! woda nie może być zbyt ciepła). Po kąpieli radziłabym się położyć i zobaczyć, czy skurcze wrócą. Bardzo pomocne jest też samobadanie szyjki, ale nie jest ono rekomendowane, jeśli wymaz z pochwy nie jest prawidłowy. Nie chodzi przy tym o dokładną ocenę rozwierania szyjki, ale zorientowanie się, czy zmienia się ona jakoś, np. w ciągu godziny (ten czas zależy od mocy i częstości skurczów).
Można napić się jakiegoś naparu ziołowego. Proponuję coś relaksującego, na przykład melisę z liśćmi maliny (napar można osłodzić miodem).
Nie bardzo da się określić, jak długi będzie poród, więc trudno jest radzić coś konkretnego, kiedy udać się do szpitala. Polegałabym na odczuciach własnych, na intuicji - myślę, że lepszej rady nie ma, w każdym razie ja jej nie znam. Tak oto poród przygotowuje do macierzyństwa - od razu daje odczuć, że nie wszystko da się zaplanować i przewidzieć.