Poród naturalny po cesarskim cięciu

Dwa lata temu urodziłam córkę. Jestem w ciąży, czas pomiędzy porodami będzie wynosił 2 lata. Poprzedni poród zakończył się cięciem z powodu spadków tętna dziecka. Teraz lekarz dał mi wybór: mogę umówić się na termin następnego cięcia lub próbować rodzić naturalnie. Czym ryzykuję, decydując się na poród naturalny? Co mówią statystyki, jeśli chodzi o ryzyko pęknięcia macicy? Czy to prawda, że przy porodzie naturalnym po pierwszej cesarce nie powinnam dostać oksytocyny ani znieczulenia?

W tej kwestii dysponujemy dość szczegółowymi danymi. Ryzyko pęknięcia macicy podczas porodu wynosi:

1 : 33 000 - jeśli na macicy nie ma blizny;

1 : 200 - przy porodzie siłami natury po cesarskim cięciu;

1 : 100 - przy porodzie siłami natury po cesarskim cięciu, jeśli poród jest przyspieszany oksytocyną;

1 : 43 - przy porodzie siłami natury po cesarskim cięciu, jeśli poród jest wywoływany oksytocyną.

Gdyby doszło do pęknięcia macicy, ryzyko powikłań neurologicznych lub śmierci dziecka to 30 proc., a śmierci matki 1-2 proc. Jak widać, oksytocyna zwiększa ryzyko pęknięcia macicy, w związku z czym nie powinno się jej podawać. Znieczulenie zewnątrzoponowe nie jest zupełnie niemożliwe, ale trzeba to indywidualnie rozważyć, biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.