Podstawowe badanie wygląda tak: lekarz przesuwa sondą po posmarowanym żelem brzuchu przyszłej mamy, a na ekranie ukazuje się dwuwymiarowy obraz wnętrza jej macicy. To głowica aparatu USG wysyła fale dźwiękowe o bardzo wysokiej częstotliwości, które odbijają się od narządów wewnętrznych, powracają i są analizowane przez komputer, a następnie przetwarzane na obraz monitora.
Żeby sprawdzić, czy maluch rozwija się prawidłowo, mierzy się pewne przekroje jego ciała. Na tej podstawie komputer wylicza w przybliżeniu przewidywaną wagę dziecka.
Niektóre aparaty dają możliwość tak zwanego badania Dopplerowskiego, które pozwala ustalić wielkość przepływu krwi w naczyniach macicy i płodu. Przy pomocy najnowocześniejszych aparatów można dodatkowo uzyskać obraz trójwymiarowy. Zamiast przekrojów ciała dziecka, widocznych w badaniu podstawowym, widać jego postać. Jakość obrazu jest kiepska, jak w zamierzchłych czasach telewizji czarno-białej, ale i tak dla rodziców widok malucha ssącego palec jest zachwycający. Lekarzowi obraz trójwymiarowy pomaga wykluczyć niektóre wady wrodzone.
Na początku ciąży, do 12. tygodnia, kiedy zarodek jest jeszcze bardzo mały, najwięcej informacji przynosi USG dopochwowe. Wykonuje się je sondą grubości palca, wprowadzaną na kilka centymetrów do pochwy. Tą metodą ocenia się również szyjkę macicy w późniejszych tygodniach ciąży przy podejrzeniu, że rozwiera się ona zbyt wcześnie.
O rodzaju USG decyduje lekarz w zależności od "wieku" ciąży i wskazań medycznych. Rodzice mogą sobie zażyczyć dodatkowo badania trójwymiarowego, jeśli aparat daje taką możliwość. USG trwa około 10-15 minut, a jego wynik otrzymuje się natychmiast. Możliwe jest również wykonanie zdjęć lub nagranie badania na dvd lub vcd w zależności od możliwości aparatu.
Większość specjalistów uważa, że przyszła mama powinna mieć zrobione USG co najmniej raz. Najczęściej wykonuje się je trzykrotnie: w 7.-8. tygodniu ciąży, w 18.-20. tygodniu i w 36.-37. tygodniu. Jeśli potrzebna jest wzmożona czujność ze względu na matkę (np. z powodu cukrzycy lub nadciśnienia) albo przy ciąży bliźniaczej, przy zagrożeniu poronieniem czy porodem przedwczesnym, powtarza się je częściej - co kilka tygodni, a czasem i co kilka dni, w zależności od wskazań medycznych.
Narodowy Fundusz Ochrony Zdrowia zapewnia cztery bezpłatne badania:
między 21. a 26 tc.
między 27. a 32. tc.
po 40 tc.
Na badania USG, za które płaci Fundusz, trzeba mieć skierowanie od lekarza prowadzącego ciążę. Badania USG we wczesnej ciąży nie są przez Fundusz przewidziane i można je, niestety, zrobić tylko prywatnie (bez skierowania). Kosztuje to zwykle od 60 do 100 zł, ale u wybitnych specjalistów niekiedy trzeba za nie zapłacić nawet 300 zł.
Wiarygodność wyników badań USG zależy między innymi od jakości sprzętu i doświadczenia lekarza wykonującego badanie. Warto więc wybrać się do sprawdzonego specjalisty, zwłaszcza gdy chodzi o ocenę budowy płodu i wykrycie ewentualnych wad wrodzonych. Dość często zdarza się, że sygnalizowany przez początkującego lekarza problem znika przy kolejnych badaniach lub okazuje się mało poważny po narodzinach dziecka. Dotyczy to zwłaszcza wad wrodzonych.
Przy ocenie wyników USG ważny jest także czas jego wykonywania i dokładny wiek ciąży. Na przykład w 6. tygodniu zatrzymania miesiączki zarodek może być jeszcze niewidoczny, jeśli cykle menstruacyjne były nieregularne i do zapłodnienia doszło nieco później. Zamiast wysnuwać wtedy pochopne wnioski, że ciąża nie rozwija się prawidłowo, należy po tygodniu powtórzyć badanie.
Pewne trudności w ocenie płodu mogą pojawić się również, gdy jest on ułożony nietypowo lub gdy kobieta jest bardzo otyła.
Zgodnie z obecnym stanem wiedzy, badanie USG nie wywiera szkodliwego wpływu na dziecko rozwijające się w łonie matki. Wykonuje się je od ponad 30 lat (wiele osób badanych w czasie życia płodowego ma już swoje dzieci). Z drugiej jednak strony badanie rentgenowskie w ciąży przez ponad 30 lat także było uważane za bezpieczne. Obecnie wiemy już, że jest szkodliwe.
W fachowym piśmiennictwie medycznym pojawiły się artykuły wskazujące na możliwy związek między częstymi i długotrwałymi badaniami USG w ciąży, a pewnymi zaburzeniami układu nerwowego u dzieci, np. dysleksją. Wydaje się jednak, że korzyści z badania zdecydowanie przewyższają ewentualne skutki uboczne.
Badanie przeprowadzane w kolejnych tygodniach pozwala ocenić przebieg ciąży i stwierdzić, czy u płodu nie występują wady wrodzone i czy nim mu nie zagraża.
USG wykazuje, czy kobieta rzeczywiście jest w ciąży, czy ciąża jest pojedyncza, czy mnoga, a także czy jest prawidłowo usadowiona. Już w siedem tygodni od ostatniej miesiączki można w macicy zobaczyć pęcherzyk ciążowy z zarodkiem wewnątrz i uwidocznić bicie małego serduszka. W prawidłowo przebiegającej ciąży takie potwierdzenie nie jest konieczne, daje jednak lekarzowi dodatkową pewność, a kobiecie spokój. Badanie jest natomiast nieodzowne w razie bólów brzucha lub plamienia, bo te objawy mogą świadczyć o zagrażającym poronieniu lub ciąży pozamacicznej.
Wczesne badanie USG pozwala dość precyzyjnie określić czas trwania ciąży i termin porodu, co jest bardzo ważne przy nieregularnych cyklach.
W tym czasie większość narządów płodu jest już zasadniczo uformowana. Można więc wstępnie ocenić jego budowę i wykryć (a znacznie częściej wykluczyć!) najcięższe wady rozwojowe. Okres między 11. a 14. tygodniem to jedyny czas, kiedy da się zmierzyć szerokość tak zwanego przejaśnienia karkowego, czyli NT (z ang. nuchal transluscency ). Jest to zbiorniczek płynu na karku płodu, zanikający w dalszym jego rozwoju. Zaobserwowano, że zbyt szerokie NT jest charakterystyczne dla płodów z zespołem Downa i innymi poważnymi wadami wrodzonymi. Żeby badanie było miarodajne, powinien je przeprowadzić bardzo doświadczony lekarz na dobrym sprzęcie, gdyż o interpretacji wyniku przesądzają milimetry. Ale nawet wtedy można mówić tylko o podejrzeniu wady (potwierdzić ją lub wykluczyć mogą dopiero specjalne testy krwi).
To bardzo ważne badanie, bo w tym okresie można najdokładniej obejrzeć dziecko "od środka". A to dlatego, że jego narządy są już dostatecznie duże, zaś nie w pełni skostniały szkielet nie stanowi jeszcze zapory dla fal ultradźwiękowych. Lekarz zmierzy poszczególne części ciała dziecka, a następnie dokładnie oceni budowę struktur mózgu, budowę kości czaszki i kręgosłupa, położenie i budowę serca, żołądka, nerek i innych narządów wewnętrznych, a także umiejscowienie łożyska. To badanie wymaga od lekarza skupienia. Prośbę o pokazanie, gdzie jest buzia, paluszki, pytanie o płeć (w tym czasie można ją już określić) lepiej więc zostawić sobie na deser.
Nie jest konieczne, ale często pozwala wykryć pewne nieprawidłowości w rozwoju płodu, które wcześniej nie dały o sobie znać - zaburzenia rytmu serca, zbyt mały przyrost wagi, zbyt małą ilość płynu owodniowego. Jest szczególnie wskazane, jeśli przyszła mama cierpi na nadciśnienie albo cukrzycę.
Pozwala ocenić położenie dziecka, jego wymiary i wagę. Te informacje będą bezcenne dla lekarza przy porodzie.
Gdy mija termin porodu, trzeba sprawdzać, czy dziecko może nadal bezpiecznie pozostawać w macicy. Podczas USG mierzy się wtedy ilość płynu owodniowego, ocenia wygląd łożyska, czyli stopień jego dojrzałości, mierzy przepływ krwi w naczyniach oraz określa stan dziecka tak zwanym testem Manninga.