Potrójne szczęście w Zielonej Górze. W tutejszym szpitalu na świat przyszły trojaczki. Ignaś, Henryk i Jędrzej urodzili się w 34. tygodniu ciąży. Pierwsza dwójka ważyła 1850 g, ostatni z chłopców nieco mniej - 1400 g. Wszyscy oddychali samodzielnie, dostali 10 punktów w skali Apgar. Dwóch chłopców wymagało jednak przez jakiś czas żywienia pozajelitowego.
Ostatni taki przypadek trojaczej ciąży miał miejsce w placówce w 2018 r. Co ciekawe, niebawem będą kolejne. Lekarze nie kryją swojej radości.
Cieszę się, że państwo trafili do nas, tym bardziej że ciąża trojacza nie jest łatwa i częsta, ale daje potrójne szczęście. Gratuluję przede wszystkim mamie, że donosiła tę ciążę. Dołożyliśmy do tego małą cegiełkę. Poprzednia taka ciąża była u nas w 2018 r., a – co ciekawe – w nadchodzącym roku pojawią się kolejne trojaczki
- mówił dr hab. n. med Rafał Rzepka, prof. UZ i kierownik oddziału położniczo-ginekologicznego. Co ciekawe, nie jedna a aż trzy kobiety prowadzą obecnie w placówce trojaczą ciążę. Lekarze wierzą więc, że przyszły rok "będzie wyjątkowy i bardzo szczęśliwy".
Rodzice Henia, Ignasia i Jędrzeja - Marta i Michał Sznurowscy pochodzą z Międzyrzecza. Nie spodziewali się trojaczej ciąży i ta informacja bardzo ich zaskoczyła.
Jak się dowiedziałam, że będą trojaczki, byłam w wielkim szoku. Zaniemówiłam. Pan doktor musiał przekazać mężowi wszelkie informacje. Nikt w rodzinie – z obu stron - nie miał bliźniaków, a co dopiero trojaczków. U nas ciąża trojacza była wynikiem stymulacji hormonalnej. Jak już pierwsze emocje opadły, to bardzo się cieszyliśmy.
– opowiadała Marta Sznurowska w rozmowie z portalem zielonagora.naszemiasto.pl. Z kolei ojciec chłopców przyznał, że od razu bardzo się ucieszył na wieść, że w tym samym momencie urodzi mu się aż trójka dzieci. Obiecywał, że będą się dzielić z żoną obowiązkami "pół na pół".
Rodzice dostali z lubelskiego urzędu marszałkowskiego czek na najpotrzebniejsze wydatki, szpital przekazał body z napisem "Urodzony w Zielonej Górze" i zapas pampersów.
Jak wynika z danych, zebranych przez naukowców Uniwersytetu Łódzkiego - w Polsce rodzi się coraz więcej trojaczków. Przykładowo w 1980 r. były 153 takie przypadki, w 2023 r. już 223. Według statystyk, trojacza ciąża występuje raz na 7921 ciąż, dla porównania - bliźniacza raz na 89.
Wzrost liczby ciąż mnogich jest pozytywnie skorelowany z wiekiem matki! Najczęściej ciąże mnogie przydarzają się bowiem kobietom po czterdziestce. Jeśli porównać szansę na bliźnięta lub trojaczki na podstawie amerykańskich badań, to dwudziestopięciolatka ma zaledwie 2 proc. prawdopodobieństwa, kobieta w wieku od 35 do 39 lat - 5 proc., zaś czterdziestolatka aż 7 proc.!
- podaje portal niebieskiepudelko.pl. Obecnie coraz więcej kobiet później decyduje się na macierzyństwo. To może mieć znaczący wpływ na to, że zachodzą w bliźniacze czy trojacze ciąże.