Ginekolog pokazał, jak zachowywał się ojciec podczas USG ciężarnej żony. "Staram się pomóc"

Mężczyzna towarzyszył swojej partnerce w badaniu USG. Był bardzo podekscytowany, tym bardziej że przyszli rodzice poznali wówczas płeć maleństwa. Lekarz: "Nie wiem kto dziś był bardziej zafascynowany badaniem pani czy pan".

Więcej tematów związanych z życiem rodzinnym na stronie Gazeta.pl

Obecnie mężczyźni są dużo bardziej zaangażowani w ciążę i rodzicielstwo niż miało to miejsce jeszcze kilkanaście, kilkadziesiąt lat temu. Współcześni tatusiowie w niewielkim stopniu przypominają ojców z poprzednich pokoleń. Chodzą na wywiadówki, do lekarza, fryzjera, później pomagają w lekcjach. Dziś w większości towarzyszą też swoim partnerkom w czasie porodu, nie brakuje ich także na badaniach kontrolnych w czasie ciąży. Szczególnie podobają im się badania USG, gdzie na własne oczy mogą zobaczyć maleństwo w brzuchu mamy i posłuchać bicia jego serca.

Zobacz wideo Jakie są problemy polskiej edukacji? "Każdy musi iść na korki" [SONDA]

Mężczyzna postanowił uwiecznić ten moment

Dr Wojciech Falęcki, ginekolog-położnik z warszawskiego Szpitala Południowego na swoim koncie na Instagramie opublikował zdjęcie zrobione w czasie ciążowego USG jednej z pacjentek. Autorem fotografii jest jej partner, który był mocno podekscytowany badaniem. Tym bardziej że w jego trakcie przyszli rodzice poznali płeć swojego dziecka. Dr Falęcki udostępnił zdjęcie, do którego dodał post z wyjaśnieniami. 

"Wiemy, że będzie to chłopiec"

Lekarz post opatrzył obszernym komentarzem: "No muszę powiedzieć, że szczycę się relacjami ze swoimi podopiecznymi. Choć czasami są mi podcinane skrzydła, to na koniec dnia wiem, że każdemu staram się pomóc" - zaczął lekarz. "W większości, szczęśliwie, wizyty wyglądają tak. Jednak nie wiem kto dziś był bardziej zafascynowany badaniem pani czy pan. W każdym razie oficjalnie wiemy, że będzie to chłopiec" - dodał. Na koniec stwierdził, że tego dnia miał najwięcej pacjentek okolicy II trymestru ciąży. "W tym badaniu określenie prawidłowości narządów płciowych jest jednym z elementów badania. Ile chłopców i dziewczynek? 50:50 Pierwszy dzień, z sześciodniowego tygodnia pracy, dobiega końca" - zakończył lekarz. 

Internauci zazdroszczą relacji z lekarzem

Pod postem pojawiły się komentarze internautów. Ktoś napisał: "Mój mąż od drugiej wizyty aż do samego końca był ze mną. To ogromne wsparcie dla mnie było. I też mamy synka". Ktoś inny dodał: "Fajnie, jak przyszły tata jest tak zaangażowany. No chłopak jak nic!" Ktoś jeszcze inny stwierdził: "Nic tylko pozazdrościć takiej relacji z lekarzem prowadzącym ciążę." Dr Falęcki odpowiedział: "Ja sobie bardzo zazdroszczę."

Więcej o: