Więcej tematów związanych z ciążą i porodem na stronie Gazeta.pl
Joanna Baranowska jest położną z Warszawy. Jest też aktywną użytkowniczką TikToka, którego wykorzystuje do edukowania internautek w tematyce związanej z ciążą, porodem i połogiem. Niedawno zamieściła nagranie, na którym wyjaśniła, dlaczego jej zdaniem cięcie cesarskie na życzenie jest "turbo nieuczciwe wobec kobiet".
Niestety wiele osób myśli, że cięcie cesarskie to "łatwiejsza opcja" porodu. Uważają, że pozwala uniknąć bólu i jest "szybkim i przyjemnym" sposobem sprowadzenia dziecka na świat.
Nie ma we mnie zgody na dezinformację kobiet. Mają prawo zdobywać rzetelne informacje o obu drogach porodu
- napisała w opisie do udostępnionego nagrania Joanna Baranowska.
Cięcie cesarskie na życzenie jest turbo nieuczciwe wobec kobiet
- powtórzyła. Położna podkreśla, że jej zdaniem kobiety są w stanie same podejmować decyzje, szanuje wszystkie, rozumie ich lęk przed porodem.
Dlatego strasznie się denerwuje, jak ktoś pisze, że CC to szybki i lekki zabieg
- dodała. Wyjaśniła, że gdyby sytuacja z cięciem cesarskim na życzenie była uczciwa wobec kobiet, to byłyby one informowane o tym, jak się do niego przygotować, jak podjąć rehabilitację, jak uniknąć zrostów, jak radzić sobie z późniejszym bólem.
A kobiety o tym nie mają pojęcia
- kończy swoją wypowiedź.
Blizna po cesarskim cięciu wymaga szczególnej pielęgnacji Shutterstock/Savicic
Pod nagraniem położnej pojawiło się wiele komentarzy użytkowniczek TikToka.
Jestem za CC na życzenie, ale zdecydowanie przydałaby się większa edukacja odnośnie do obu rodzajów porodu od samego początku ciąży. Bo końcowo każdy sam potem zmaga się z konsekwencjami tego, w jaki sposób się urodziło, więc warto podjąć tę decyzję świadomie
- napisała jedna z internautek pod nagraniem.
Znam konsekwencje i wiem, że to nic dobrego
- dodała inna.
Jeżeli opieka okołoporodowa i standardy porodu w Polsce byłyby na normalnym poziomie nie byłoby tyle cesarek
- stwierdziła jeszcze inna.