Więcej tematów związanych z ciążą i porodem na stronie Gazeta.pl
Szpitalne jedzenie wzbudza wiele kontrowersji. Zwykle pacjenci narzekają na jakość posiłków, ale zdarzają się i tacy, którzy twierdzą, że jedzenie w placówce jest smaczne, urozmaicone, ciepłe, a porcje wystarczająco duże. Dotyczy to także szpitali położniczych, bo świeżo upieczone mamy, które zaczynają karmić piersią swoje dzieci powinny zwracać szczególną uwagę na swoje menu i starać się jeść zdrowo. W kwestii jedzenia sporo zależy od placówki, ale i indywidualnych preferencji pacjentów. To, co jedni uznają, za absolutnie niejadalne, dla innych będzie prawdziwą ucztą smaku.
Brianna Finan jest aktywną użytkowniczką TikToka, gdzie prowadzi konto o nazwie briannafinan. Jakiś czas temu opublikowała nagranie z czasu, gdy przed porodem trafiła do szpitala.
Brianna pokazała kilka przykładowych posiłków szpitalnych i szczegółowo je omówiła.
Tosty francuskie - 10 na 10. To moje ulubione jedzenie tutaj
- stwierdziła. Wspomniała jeszcze o kiełbaskach, które oceniła na sześć punktów w skali do dziesięciu. Owoce dostały od niej notę osiem na dziesięć, oceniła, że wszystkie były dojrzałe. Następnie pokazała kanapkę z sałatką z tuńczykiem. Oceniła ją na sześć na dziesięć, bo użyto do niej pieczywa z ziarnami, a Brianna za nim nie przepada.
Nie była zła
- stwierdziła. Kolejnym posiłkiem była zupa pomidorowa, oceniona na 8/10. Brianna stwierdziła, że była nieco wodnista, ale dobra. Potem przyszła pora na deser, który bardzo jej smakował i oceniła go na aż 9//10. Potem była jeszcze sałatka, ryba w ziołach (nie wiadomo jaki rodzaj, "ale dobra"). Nie najlepiej oceniła ryż - 4/10, a także marchewkę i dynię.
Przysięgam, dynia jest tu dodawana do wszystkiego. Mam jej dość
- stwierdziła. Na nagraniu pojawiło się także jabłko z kruszonką i bitą śmietaną, dostało ocenę 7/10.