Nie zdążyła do szpitala, rodziła w samochodzie. Wszystko uwieczniła fotografka

Kiedy kobieta zorientowała się, że nie zdąży do szpitala i poród nastąpi w aucie, wezwała swoją położną i fotografkę. Wszystko przebiegło zaskakująco spokojnie mimo niewygody. Internautka: "Jedna pięknie rodzi w samochodzie, druga robi piękne zdjęcia!".

Więcej tematów związanych z ciążą i porodem na stronie Gazeta.pl

33-letnia Gabriela Correia jest położną z Brazylii. Niedawno powitała na świecie swojego drugiego synka. Pierwszy - Dante - przyszedł na świat w domu, w wannie. Ten poród był dokładnie zaplanowany i wszystko przebiegło tak, jak rodząca sobie tego życzyła. W drugim przypadku, gdy rodził się Arthur, było zupełnie inaczej.

Rodząca była w drodze do szpitala

Drugi synek Gabrieli miał przyjść na świat w szpitalu. Kiedy pojawiły się skurcze, ciężarna wsiadła do samochodu z mężem i udali się do szpitala. Nie dotarli jednak na miejsce, bo poród przebiegał zbyt szybko. Gdy para zorientowała się, że dziecko urodzi się w samochodzie, zadzwonili do zaprzyjaźnionej położnej - Larissy Gomes, douli Joany Nunes i fotografki, która miała uwiecznić to wydarzenie - Deborah Ghelman. Kobiety błyskawicznie dotarły na miejsce i pomogły małemu Arthurowi przyjść na świat cało i zdrowo. Poza pięknymi kadrami z jego narodzin powstał też wzruszający filmik

Kobieta urodziła w aucie.Kobieta urodziła w aucie. Instagram/Gabriela Correia/screen

Poród był szybki i zaskakujący. Nie było czasu, ale miałam dobre wsparcie

- wspominała świeżo upieczona mama na łamach portalu Globo. Fotografka wyznała, że był to "jej" pierwszy poza szpitalny poród, którego była świadkiem i który sfotografowała. 

To była mieszanka uczuć, ale w żadnym momencie się nie bałem. Wszyscy byli w samochodzie, śmiali się i byli bardzo szczęśliwi

- dodaje.

Zobacz wideo Czy kąpiel noworodka zawsze musi być dramatem? Położna udziela wskazówek

Internauci zachwyceni nagraniem

Pod opublikowanym nagraniem pojawiło się bardzo wiele komentarzy internautów zachwyconych tym, co zobaczyli. Gratulowali mamie i tacie powiększenia rodziny, byli pod wrażeniem spokoju, w jakim mimo wszystko odbywał się poród. Pisali: 

To ekscytujące, szybkie i szalone! Wiedzą tylko ci, którzy coś takiego przeżyli. A tym bardziej w samochodzie.
Jedna pięknie rodzi w samochodzie, druga robi piękne zdjęcia!
To nie było właściwe miejsce, ale mieli przy sobie odpowiednich ludzi.
Co za chwila, co za okoliczności! Urodził się w momencie, gdy musiał się urodzić
Co za emocje... Mam gęsią skórkę, popłakałam się!
Co za piękna rzecz! Niech żyje matka natura!
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.