Żeby zajść w ciążę, musiała schudnąć 90 kg. Nie udało się, podjęła trudną decyzję

Brytyjka Laura Adlington to gwiazda znanego programu telewizyjnego "Bake off". Kobieta ma sporą nadwagę, ale jest znana z pozytywnego podejścia do swojego ciała. Kiedy zapragnęła dziecka, okazało się jednak, że nadprogramowe kilogramy jej to uniemożliwiają.

Więcej tematów związanych z ciążą i macierzyństwem na stronie Gazeta.pl

Brytyjska gwiazda programu "Bake off" Laura Adlington jest znana z pozytywnego podejścia do własnego ciała. Chociaż kobieta ma sporą nadwagę, w mediach społecznościowych chętnie publikuje zdjęcia, na których pokazuje się w całej okazałości. Niedawno kobieta wyznała, że na planie programu spotkało ją wiele przykrości z powodu wagi. W podkaście "Czy mam to usunąć", w rozmowie z  Em Clarkson i Alex Light wyznała:

Wszystko zaczęło się w tygodniu finału. Ludzie byli po prostu okropni [...] to były okropne sprawy, takie jak niepłodność etc. Ludzie mówili, że nic dziwnego, że nie mogę zajść w ciążę.

Laura powiedziała, ze ta sytuacja odbiła się na jej zdrowiu psychicznym i poważnie nadwątliła jej pewność siebie. Dopiero jakiś czas po zakończeniu programu Laura zdecydowała się w końcu założyć bikini. Napisała wówczas:

Po raz pierwszy w życiu mogę szczerze powiedzieć, że czuję się dobrze w moim ciele i z nim nie walczę. To nie jest idealne ciało, ale jest moje i chcę poczuć na nim słońce.

Laura Adlington miała problemy z zajściem w ciążę

Kobieta wyznała niedawno, że wraz z mężem od jakiegoś już czasu pragnęli powiększyć rodzinę. Kobieta starała się zajść w ciążę, ale te próby kończyły się niepowodzeniem. W końcu, gdy para zaczęła rozważać zapłodnienie metodę in vitro, kobieta od lekarza usłyszała, że żeby zabieg był możliwy, musi schudnąć około 90 kg. 

Naprawdę próbowałem schudnąć i rozważałem operację bariatryczną, ale zdałem sobie sprawę, że to nie dla mnie

- czytamy jej wypowiedź na łamach The Sun

Zobacz wideo Czy każde dziecko może być dobre z matematyki?

Kobieta zdała sobie sprawę, że nigdy nie uda jej się aż tyle schudnąć, co oznacza, że nie urodzi dziecka. Podjęła decyzję, ze nie będzie więcej próbować. Zdaje się jednak, że już się z tym pogodziła:

Mam Buddy'ego [pies gwiazdy - przyp. red.] a moje życie jest pełne. Można żyć pełnią życia i wieść szczęśliwe życie bez dzieci

- stwierdziła. 

Bezdzietny oznacza, że ??możesz sobie poleżeć w niedzielę, a twój czas i pieniądze należą do ciebie. Ma to więc swoje plusy

- dodała.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.