• Link został skopiowany

Mąż wysłał dziadkom zdjęcie z sali porodowej. Żona zamarła, gdy je zobaczyła. "Najbardziej żenujące w życiu"

Gdy wyczerpana porodem podała mężowi noworodka, ten zrobił mu zdjęcie, żeby pokazać świeżo upieczonym dziadkom ich wnuka. Przypadkowo pokazał im coś, co wprawiło jego żonę w wielkie zakłopotanie.
Mąż wysłał zdjęcie z sali porodowej.
TikTok/samanthabarlow863/screen

Więcej tematów związanych z ciążą i porodem na stronie Gazeta.pl

Samantha Barlow, która na TikToku funkcjonuje jako samanthabarlow863 zamieściła niedawno nagranie, w którym opowiedziała o najbardziej żenującej sytuacji, jaka ją spotkała w życiu. Wszystko miało miejsce kilka chwil po drugim porodzie, jeszcze na sali porodowej. 

Mama podała dziecko tacie

Gdy maluszek pojawił się na świecie, kobieta podała go wzruszonemu tacie, który zrobił mu zdjęcie i wysłał je swoim rodzicom, czyli świeżo upieczonym dziadkom. W tym czasie Samantha była zszywana, bo w czasie porodu nacięto jej krocze. Po jakimś czasie okazało się, że było to zdjęcie typu live, czyli jeśli wyświetlone na smartwatchu i przytrzyma się je dłużej, pojawi się króciutki filmik pokazujący, co działo się sekundy wcześniej i później. A tam, mężczyzna niechcący uchwycił zszywane krocze swojej żony. Tym sposobem mogła je zobaczyć cała rodzina. 

To było najbardziej żenujące zdjęcie w moim życiu

- powiedziała na nagraniu Samantha.  

Nie jestem zła na męża ani teściową. To był całkowity przypadek! I nie, nigdy nie pokażę wam zdjęcia, usunęliśmy je

- napisała w komentarzach do nagrania Samantha.

Teściowa rozesłała zdjęcie rodzinie

Zanim mąż kobiety zdał sobie sprawę z tego, co uchwycił, jego mama powiedziała, że ??rozesłała już to zdjęcie po całej rodzinie.

W dowolnym momencie każdy z nich mógł nacisnąć na zdjęcie i zobaczyć mnie nagą

- dodała Samantha.

Zobacz wideo https://www.gazeta.pl/0,0.html

Pod nagraniem pojawiło się wiele komentarzy internautów.

Nigdy więcej nie poszłabym na imprezę rodzinną

– zażartowała jedna z użytkowniczek TikToka. 

I dlatego mam zasadę, że żadne zdjęcie nie zostaje wysłane, dopóki go nie zobaczę

- napisała inna.

Ach te teściowe...

- stwierdziła żartobliwie jeszcze inna. 

Więcej o: