Więcej tematów związanych z macierzyństwem na stronie Gazeta.pl
Narodziny dziecka, to bez wątpienia ogromne przeżycie dla każdej kobiety. Nie tylko dlatego, że oto przychodzi na świat ich upragnione, wyczekiwane maleństwo, ale też z powodu ogromnego bólu, który sprawia, że niektóre rodzące są przekonane, że umierają.
Takich doświadczeni nie ma Kaitlyn Crouch, mama małej Scarlett z USA. Kobieta na nagraniu zamieszczonym na TikToku (funkcjonuje tam jako the_crouch_family) opowiada o tym, jak wyglądał jej niezwykły poród.
O 5 rano 31 października 2019 r. mój mąż i ja zrobiliśmy TO i zaraz po tym, zaczęły się lekkie skurcze
- wspomina Kaitlyn fakt, że krótko przed porodem uprawiała z mężem seks.
Miałam termin porodu na 2 listopada. Zadzwoniłam do mamy i powiedziałam, że mam lekkie krwawienie i skurcze. Uznała, że to jeszcze nie poród, ale na wszelki wypadek umówiłam się na wizytę do lekarza
- dodaje.
Kaitlyn na nagraniu wspomina, że chciała nawet odwołać wcześniej umówiona wizytę, ale ostatecznie mama zawiozła ją do lekarza.
Lekarz przyszedł zbadać mi szyjkę macicy. Spytał, dlaczego nie krzyczę z bólu, bo mam już 5 cm rozwarcia
- opowiada mama Scarlett. Specjalista uznał, że wszystko jest ok, a ponieważ pacjentka dobrze się czuje i nie odczuwa bólu, polecił jej, żeby poszła coś zjeść i wróciła do niego za godzinę. Tak właśnie zrobiła. Zadzwoniła jeszcze do męża, który musiał się bardzo starać, żeby zdążyć, dojechać z pracy do szpitala przed rozwiązaniem. Pod relacją Kaitlyn pojawiło się wiele komentarzy internautów, a właściwie głównie internautek, które pisały, że zazdrością jej bezbolesnego porodu. Pisało o tym, jak wspominają moment przyjścia na świat własnych dzieci, a te, które jeszcze nie rodziły, wyrażały nadzieję, że będą mieć podobne doświadczenie.