Więcej tematów związanych z ciążą i macierzyństwem na Gazeta.pl
Michella Meier-Morsi to duńska blogerka, która w mediach społecznościowych chętnie dzieli się z obserwatorami chwilami ze swojego życia rodzinnego. A ma się czym dzielić, bo kilka lat temu urodziła bliźniaczki, a gdy zaszła w kolejną ciążę, okazało się, że tym razem na świat przyjdą trojaczki.
Michella na swoim koncie na Instagramie chętnie zdawała relacje z przebiegu ciąży i zamieszczała zdjęcia swojego brzucha. A ten był ogromny, poza tym miał wydłużony kształt, a skóra na nim była napięta do granic możliwości i naznaczona siateczką żyłek, co nadawało mu dość nietypowy wygląd. Na szczęście ciąża przebiegła bez komplikacji, w połowie stycznia na świat przyszli trzej chłopcy: Karol, Teodor i Gabriel.
Po rozwiązaniu Dunka postanowiła podzielić się jeszcze jednym ważnym zdjęciem. Opublikowała fotografię zrobioną dziesięć dni po porodzie. Mama prezentuje na niej wygląd swojego brzucha. Skóra jest wyraźnie obwisła, jednak nie to jest najważniejsze. Kobieta po porodzie odczuwała ból brzucha nawet w trakcie oddychania, więc musiała być pod opieką lekarzy. Najważniejsze dla niej było wówczas (i jest nadal) to, żeby szybko wrócić do zdrowia i formy, aby móc się sprawnie zajmować całą piątką.
Pod zamieszczonym na Instagramie zdjęciem pojawiło się wiele komentarzy internautów. Większość osób gratulowała świeżo upieczonej mamie. Przypominali, że wykonała ogromną pracę, powinna być z siebie dumna. Zapewniali, że nadal wygląda pięknie. Pisali:
Jesteś niesamowita! Możesz to wszystko naprawić. Spójrz na swoje piękne dzieci
Urodziłaś troje ludzi, są cudowni. Bądź dla siebie dobra.
Było warto, twoje dzieci są cudowne
Wciąż jesteś piękna
Tak się cieszę, że widzę to zdjęcie! Myślę, że wszyscy czekaliśmy, aby zobaczyć, jak się sprawy mają
Wciąż jest piękna
Daj sobie czas i nie stresuj się!