Elliot i Matthew są szczęśliwym małżeństwem z Nebraski. Mężczyźni zapragnęli powiększenia swojej rodziny. Zdecydowali się więc poprosić o pomoc dwie kobiety - siostrę i mamę jednego z nich. Nie odmówiły.
Jestem rodzicem queer, który genetycznie nie przyczynił się do narodzin swojego dziecka. Moja młodsza siostra była naszą dawczynią komórek jajowych, użyliśmy nasienia mojego męża, a moja 61-letnia teściowa nosiła nasze dziecko. To były piękne wysiłki, na które zdecydowaliśmy się, aby założyć rodzinę
- napisał na Instagramie Elliot. Aby w świetle prawa zostać rodzicami Uma Louise, musieli oficjalnie adaptować ją od mamy Matthew. Prawo i przepisy w tak konserwatywnym stanie jak Nebraska, wymagają, żeby wszystko było dopięte na ostatni guzik. Zresztą mężczyznom też na tym zależało.
Mężczyźni dokumentują swoje pierwsze miesiące z córką na Instagramie. Często publikują piękne zdjęcia, na których widać, jak szczęśliwą rodzinę tworzą we troje. Nie zawsze było jednak tak kolorowo:
To jest nasza historia. To jest nasze piękne życie. Podzielenie się naszą historią wymagało odwagi
- napisali na Instagramie.
Mężczyźni zaangażowali się w projekt - udział w programie - który ma pokazać, jak wygląda życie takich nietradycyjnych rodzin i w jaki sposób ich członkowie starają się zostać rodzicami.
Obecnie bierzemy udział w ekscytującym, znaczącym, wielkim projekcie, w ramach którego będziemy badać, jak wiele osób w podobnej sytuacji stara się założyć rodzinę, a także odkrywać wyjątkowe, niekonwencjonalne rodziny. Im więcej możemy rzucić światło na nietradycyjne rodziny, tym więcej miejsca możemy zostawić w naszej kulturze, aby pojęcie rodziny ewoluowało i rozwijało się w piękny sposób
- napisał Elliot.