Modelka Brittany Lutz (Gonzales) i jej mąż - aktor Kellan Lutz (znany m.in. z roli Emmetta Cullena w sadze "Zmierzch") spodziewają się dziecka. Niebawem zostaną rodzicami dziewczynki. Para nie posiada się z radości, Brittany publikuje na Instagramie masę zdjęć dokumentujących postępy jej ciąży.
Wraz z mężem opublikowała niedawno niezwykle rozczulający filmik, w którym oboje dają wyraz swojej ekscytacji ciążą, zapewniają nienarodzone jeszcze dziecko, że nie mogą się doczekać spotkania z nim, z wielką niecierpliwością czekają na dzień narodzin. Kellan zapewnia żonę o miłości i komplementuje jej wygląd. Brittany nie pozostaje mu dłużna.
Modelka była już w ciąży, ale w lutym ją straciła. Ciąża miała już sześć miesięcy. Opublikowała wtedy na Instagramie wzruszające pożegnanie: "Córeczko, to był absolutny zaszczyt i przyjemność być twoją mamą przez ostatnie sześć miesięcy. Zrobiłam, co mogłam i absolutną radością było oglądanie twojej małej twarzy na ekranie [...] Nie wiem, dlaczego stało się tak, ale część mnie odnajduje spokój, wiedząc, że nigdy nie doświadczyłaś bólu i nigdy go nie doświadczysz".
Jeszcze niedawno poronienie było swoistym tematem tabu. Kobiety, które straciły ciążę nie opowiadały publicznie o swojej tragedii, przeżywały dramat często w tajemnicy. Od jakiegoś czasu to się zmienia. Tęczowe mamy coraz chętniej opowiadają swoje historie. Traktują te wyznania w kategoriach terapii, oczyszczenia. Nie chcą milczeć, ukrywać swojego cierpienia. Ich wyznania dodają otuchy innym kobietą, które spotkało takie samo nieszczęście, dowiadują się, ze nie są same, ze ktoś rozumie, przez co przechodzą.