Błękitny poród to, najprościej rzecz ujmując, poród w hipnozie. Wiąże się z założeniem, że poród zaczyna się w głowie i to od kobiety rodzącej zależy jego przebieg. Kluczowe są w tym wypadku także osoby towarzyszące podczas porodu, miejsce narodzin dziecka i w zasadzie wszystkie elementy, które kobieta uzna za istotne.
Hipnoporód jest w swoich założeniach bardzo prosty. Przy pomocy różnych technik i narzędzi jak oddech, afirmacje, rozluźnianie ciała — zakłada naukę głębokiej relaksacji i przeprogramowanie przekonań na temat porodu. Jako rezultat powinniśmy być spokojne, gdy poród się zacznie, aby nie blokować go swoim lękiem i napinaniem ciała. Niektórym kobietom to w zupełności wystarczy, zwłaszcza gdy poród przebiega dość standardowo (jeżeli w ogóle można tak powiedzieć o porodzie i rodzą w przyjaznym miejscu z położną, która szanuje fizjologię porodu. Jak wszyscy jednak wiemy, większość polskich placówek nadal nie spełnia tego standardu. Do tego są kobiety, i powiedziałabym, że nadal stanowią większość naszego społeczeństwa – które czują obawy i lęk związany z porodem. Dla nich nauka technik relaksacyjnych może nie wystarczyć.
- tłumaczy na stronie internetowej blekitnyporod.pl inicjatorka idei Beata Meinguer, coach okołoporodowy, hipno-doula.
Błękitny poród zgodnie z założeniami gwarantuje mniej bólu. Dzieje się tak między innymi dzięki lepszej dostawie tlenu do organizmu kobiety rodzącej i dziecka. Poród trwa krócej, występuje mniejsze ryzyko komplikacji.
Inicjatorka idei błękitnego porodu przekonuje podczas szkoleń i w grupie na Facebooku, że błękitny poród jest czymś zupełnie naturalnym. Hipnoza nie cieszy się powszechnym zaufaniem, jednak na jej temat powstało wiele mitów. Jedynym przeciwwskazaniem do błękitnego porodu są ciężkie choroby psychiczne – na przykład schizofrenia.
Na pewno pomoże pomóc doświadczonej hipno-douli. Beata Meinguer, coach okołoporodowy, prowadzi na Facebooku grupę Błękitny Poród, gdzie udziela wielu wskazówek. Ponadto pomocne będą nagrania z relaksacją, autohipnozą.