"Też mi się to przytrafiło" - piszą mamy i radzą rodzicom, żeby uważać z udostępnianiem zdjęć z porodówki

Choć jesteście szczęśliwi, że wasze dziecko już jest na świecie, może jednak poczekacie z udostępnieniem jego zdjęcia do chwili, gdy najsilniejsze emocje już opadną? Inaczej wasi znajomi mogą zobaczyć coś, czego z pewnością nie chcielibyście im pokazywać...

Dla świeżo upieczonych rodziców pierwsze zdjęcie dziecka jest jedną z najważniejszych pamiątek. Para często chwali się maluszkiem na portalach społecznościowych, a pierwsze zdjęcia udostępnia nierzadko tuż po porodzie. Czasami emocje związane z pojawieniem się nowego członka rodziny są tak duże, że osoba zamieszczająca zdjęcia z porodówki zapomina o skontrolowaniu tego, czy ujęcie na pewno nadaje się do pokazywania go innym.  

Pechowy drugi plan

Na fanpage’u Bubs Warehouse International pojawiło się zdjęcie, na którym widać położną lub lekarkę trzymającą płaczącego noworodka. W tle widoczna jest leżąca na łóżku kobieta, która najwyraźniej jeszcze nie skończyła rodzić.

Nie wiadomo, czy niemowlę jest jej, a mama rodzi jeszcze łożysko, czy to zupełnie inne dziecko, a kobieta przypadkowo znalazła się w tle. Zdjęcie podpisano: „Niektórzy ludzie bardzo spieszą się z udostępnieniem zdjęcia swojego dziecka na Facebooku. Zapominają tylko o kilku rzeczach przed wstawieniem zdjęcia".

"Też tak miałam"

Niezależnie od tego, czy zdjęcie jest prawdziwe czy to fotomontaż, zwraca ono uwagę na ważny problem: mieszanina emocji i przyzwyczajenia do korzystania z portali społecznościowych sprawia, że ludzie często nie zastanawiają się nad tym, co mogą udostępniać, a co lepiej zachować dla siebie. 

Pod postem pojawiły się aż 4 tysiące komentarzy. Wiele mam przyznawało się do tego, że członkowie ich rodzin dali się ponieść emocjom i udostępniali na portalach społecznościowych podobne zdjęcia: "To przytrafiło się też mnie. Moja mama zrobiła zdjęcie mojemu synowi i wstawiła je na Facebooka. Okazało się, że ja też tam byłam". Inne mamy pisały o tym, że często na udostępnianych przez bliskich zdjęciach było widać ich piersi. 

"Najpierw życie, potem telefon"

Na porodówkach nie tylko rodzina daje się ponieść emocjom. Coraz częściej także personel nie ma nic przeciwko robieniu zdjęć niemowlętom, oczywiście na prośbę rodziców. Część internautów była oburzona zachowaniem pielęgniarki" "Zastanawiam się, czemu pielęgniarka jest zajęta robieniem zdjęć z dzieckiem, skoro mama za nią jeszcze najwyraźniej nie skończyła rodzić?", "To ohydne! Całkowity brak szacunku dla tej biednej kobiety, która leży na łóżku i właśnie urodziła!".

Zdjęcie sprowokowało ludzi do udzielenia świeżo upieczonym rodzicom przypomnienia rodzicom o tym, co w tym wyjątkowym dniu powinno być dla nich najważniejsze: "Życie to nie Facebook. Cieszcie się tą chwilą bez włączonych telefonów". A tym, którzy koniecznie chcą udostępnić zdjęcie swojego malucha, doradzili: "Nie zapominajcie, żeby przed zrobieniem zdjęcia najpierw popatrzeć na otoczenie!".

To też może cię zainteresować:

"Dlaczego w tych czasach tak wiele jest na pokaz?". Internauci zniesmaczeni odważnym zdjęciem blogerki

Poród - bolesna potęga. 21 fotografii z sali porodowej, wobec których nie pozostaniesz obojętny [ZDJĘCIA]

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Agora SA