Ciąża? Na relaksie!

"Jesteś w ciąży, nie powinnaś się denerwować" mówią bliscy i dalsi znajomi. I mają rację. Tylko jak współczesna, aktywna kobieta ma przeżyć 9 miesięcy bez stresu?

Kobieta w ciąży to dwoje w jednym ciele. Gdy ona się czymś denerwuje, dziecko też staje się pobudzone. Gdy ona płycej oddycha, ono otrzymuje mniej tlenu. Stres może utrudniać przekazywanie dziecku substancji odżywczych; zaburza też odporność mamy na infekcję, a gdy ona choruje, dziecko nie ma optymalnych warunków do rozwoju.

- W pewnym sensie dziecko odczuwa emocje matki - tłumaczy ginekolożka Agnieszka Kurczuk-Powolny. - Hormony stresu, krążące w organizmie matki, przechodzą przez łożysko do dziecka i wywołują u niego takie same reakcje jak u niej, np. przyspieszenie bicia serca. To, że mama od czasu do czasu czegoś się przestraszy lub czymś przejmie, nie powinno dziecku zaszkodzić. W końcu nasze praprababki nie miały specjalnie lekkiego życia, a rodzaj ludzki jakoś przetrwał. Ważne jest jednak, by starać się unikać stresu przewlekłego. - Jeśli dziecko w łonie matki jest przez całe tygodnie czy miesiące wręcz zalewane hormonami stresu, jego organizm sobie z tym nie radzi. Konsekwencje mogą być różne dla każdego płodu. W skrajnych przypadkach może dojść do poronienia, przedwczesnego porodu, obniżenia masy płodu, zaburzeń neurologicznych i opóźnienia rozwoju dziecka. Są to jednak naprawdę wyjątkowe przypadki. Trzeba też wyraźnie powiedzieć, że taki zagrażający ciąży stres to sytuacje typu: "Nie mam pracy, mąż też ją właśnie stracił, nie mam z czego spłacać kredytu, komornik zajmuje nasze mieszkanie, starsze dziecko ma nieuleczalną chorobę". Nie jest stresem rzecz typu: "Ktoś zajechał mi drogę, paznokieć mi się złamał, mąż kupił nie taki jogurt, starsze dziecko znowu dostało złą ocenę, szef mi zwrócił uwagę". To zwykłe zdenerwowanie i nie ma znaczenia - tłumaczy dr Kurczuk-Powolny. Ale dodaje też ważną rzecz: - Istotą fizjologiczną stresu jest wydzielanie przez organizm dużych ilości hormonów pobudzających do walki lub ucieczki - m.in. kortyzolu i adrenaliny. Jeśli zostaną zużyte w formie, do której zostały przeznaczone, organizm nie ponosi szkody. Jeśli nie rozładujemy jakoś napięcia, obracają się przeciwko nam. Zdrowiej więc złość wykrzyczeć lub wybiegać, niż zdusić w sobie. A co jeszcze może pomóc?

Codzienny ruch

Jeśli twoja ciąża przebiega prawidłowo i nie masz zalecenia, by leżeć lub unikać wysiłku, codziennie znajdź czas na aktywność. To może być spacer, pływanie, joga (szczególnie polecana do walki ze stresem), pilates, rower treningowy (bez ryzyka wywrotki), taniec czy inny umiarkowanie męczący rodzaj aktywności. Ruch pomaga "odreagować" napięcie, poprawia samopoczucie, powoduje wyrzut endorfin, wzmacnia ciało i poprawia samoświadomość (co dodaje pewności siebie), dotlenia. Jeśli masz trudną sytuację osobistą lub zawodową i często zdarzają ci się stresujące momenty, zawsze staraj się po nich choć przez chwilę poruszać - idź na spacer, przejdź się po schodach, zrób parę ćwiczeń jogi.

Długi sen

Podstawowa zasada przy walce ze stresem: najpierw trzeba się wzmocnić, a potem mierzyć z problemami. A najlepiej wzmacnia sen. Może właśnie dlatego wiele kobiet w pierwszym trymestrze ciąży (tak ważnym dla rozwoju dziecka) ciągle czuje potrzebę snu? Pilnuj, by nocny sen to było przynajmniej 8 godzin wypoczynku w wygodnym łóżku, w dobrze wywietrzonym, dość chłodnym pokoju, w ciszy, ze szczelnie zasłoniętymi oknami. A w dzień próbuj się zdrzemnąć.

Medytacja i nie tylko

Udowodniony dobry wpływ na stan nerwów ma regularne medytowanie. Ale być może masz jakiś swój ulubiony sposób wyciszenia, który nie jest klasyczną medytacją, a tobie akurat pomaga: modlitwa, czytanie poezji, pisanie pamiętnika, rozmowa z nie narodzonym dzieckiem, trening uważności (mindfullness)? Wszystkie mają wspólną cechę: trzeba na jakiś czas oczyścić głowę z natłoku myśli, skupić się na jednej, mocnej i kojącej. Być tu i teraz. W wypracowaniu stanu skupienia pomaga świadome oddychanie.

Unikanie złych wiadomości

Żyjemy w czasach błyskawicznego przepływu informacji i trudno uniknąć wiedzy o niepokojących wydarzeniach (wojnach, wypadkach, zamachach). Ale można spróbować je przynajmniej dozować. Nieustanne słuchanie i oglądanie programów informacyjnych wywołuje u widza wrażenie, że jest w centrum wydarzeń, przeżywa niemal na własnej skórze strach o życie, koszmar utraty bliskich. Kobieta w ciąży, z racji zmian hormonalnych, jest jeszcze bardziej podatna na silne, związane z tym emocje. Lepiej tego oszczędzić i sobie, i dziecku.

Przerwy w pracy

Jeśli jesteś aktywna zawodowo, zaplanuj swój dzień pracy tak, by znalazły się w nim choćby krótkie przerwy. Na ruch, na odetchnięcie świeżym powietrzem, na niewielkie, ale regularne posiłki (pamiętaj, że pełne ziarna, orzechy, migdały - to źródła witamin z grupy B i magnezu, potrzebnych do prawidłowej pracy układu nerwowego). To nie tylko wzmacnia ciało, ale pozwala także złapać dystans do problemów. Pamiętaj, że kodeks pracy jest teraz po twojej stronie - nie wolno cię zatrudniać w nadgodzinach, nakazywać pracy w nocy, w warunkach szkodliwych dla zdrowia ani zlecać wyjazdów służbowych, możesz pracować maksymalnie 8 godzin, masz prawo wyjść z pracy na konieczne badania lekarskie.

Muzykoterapia

Jeden ze sprawdzonych sposobów na stres to słuchanie kojącej muzyki. Na większość ludzi dobrze wpływają dzieła Mozarta, Bacha, muzyka relaksacyjna z wplecionymi dźwiękami natury, muzyka etniczna. Ale może ciebie lepiej ukoi Metallica czy Beatlesi.

Omijanie trucicieli

Tak jak warto szukać ludzi przyjaznych i kojących, tak samo warto unikać trucicieli. Osób, które straszą, złowieszczą, krytykują i poprawiają sobie humor kosztem innych. Jeśli nie da się uniknąć spotkania z kimś toksycznym, trzeba przynajmniej bronić się przed jego działaniem: ucinać rozmowy o strasznych przejściach porodowych, lekceważyć komentarze dotyczące figury, bronić przed wciąganiem w niewygodną rozmowę. Ciągłe napięcie powoduje często takie reakcje jak palenie papierosów, picie alkoholu, zaburzenia odżywiania. U kobiet w ciąży też. Takie rozładowywanie stresu jest dla dziecka bardzo szkodliwe!

Wspierający ludzie

Banalne, ale stale prawdziwe: nic tak nie odejmuje lękowi mocy, jak rozmowa z kimś wspierającym i rozumiejącym. Już samo wypowiedzenie smutków na głos pomaga. Tym bardziej - spojrzenie na nie oczami drugiego człowieka. Wspólne poszukanie wyjścia z sytuacji. Czyli pomoc przyjaciela, partnera, rodziców, rodzeństwa. Ale w czasie ciąży jest też wiele lęków związanych z bardzo intymnymi kwestiami i o tych czasem łatwiej jest porozmawiać z kimś obcym a kompetentnym. Z psychologiem, seksuologiem, ginekologiem, położną, doulą. Pomóc może też uczestniczenie w jakiejś mniej lub bardziej formalnej grupie wsparcia - to mogą być znajomi ze szkoły rodzenia czy koleżanki z fitnessu dla przyszłych mam.

Zioła uspokajające

W sytuacji silnego stresu, z którym nie możemy sobie poradzić, warto zwrócić się do lekarza. Przepisze łagodne środki uspokajające, które nie zaszkodzą dziecku. Przyszła mama może też wspomóc się ziołami uspokajającymi, takimi jak melisa, mięta, rumianek, lawenda, lub tabletkami z kozłkiem lekarskim, czyli walerianą.

Nie nakręcaj się!

Kobiety w ciąży często denerwują się tym, że... Się denerwują i zaszkodzą dziecku. Lista zmartwień mam jest dość długa, a powody często się powtarzają. Warto to wiedzieć i powtarzać sobie: "Nie tylko ja mam takie myśli!". To naturalne, że myśl o wielkich zmianach w życiu powoduje niepokój i napięcie. Przyszłe mamy martwią się, jak sobie dadzą radę z dzieckiem. Czy maluch będzie zdrowy. Co będzie z pracą, pieniędzmi, opieką nad niemowlęciem. Czy wrócą do figury sprzed ciąży. Czy narodziny dziecka nie zmienią relacji z partnerem na gorsze. Zamartwiają się także porodem, wynikami badań i wizytami u lekarzy. A te lęki podsycają często wpisy na forach i w mediach społecznościowych. Dlatego w tym okresie warto trochę odpocząć od internetu, a przynajmniej starannie selekcjonować czytane treści i odwiedzane miejsca.

W tyglu emocji

Lek. Agnieszka Kurczuk-Powolny, specjalistka ginekologii i położnictwa:

Można przypuszczać, że stres jest szczególnie przeciwwskazany na początku ciąży, gdy tworzą się organy zarodka, a zwłaszcza między 10. a 14. tygodniem, gdy formuje się jego układ nerwowy. Z obserwacji wynika, że sprawdza się stare powiedzenie: nerwowa matka to nerwowe dziecko. Nie wiadomo tylko, w jakim stopniu jest to sprawa genów, w jakim hormonów z czasu ciąży, a w jakim... atmosfery panującej w domu po narodzeniu dziecka.

Więcej o:
Copyright © Agora SA