Katar tuż przed porodem

Jestem w 37. tygodniu ciąży. Dwa dni temu dopadł mnie paskudny katar. Wydaje mi się, że to z zatok. W domu mam trzylatka, który poszedł w tym roku do przedszkola i też cały czas chodzi z lekkim katarem. Robię sobie inhalacje z soli fizjologicznej trzy razy dziennie, używam wody morskiej do nosa. Nie kaszlę, nie boli mnie gardło, nie mam gorączki. Czy muszę iść do lekarza? Co jeszcze może mi pomóc?

Wszystkie opisane przez Panią sposoby leczenia infekcji górnych dróg oddechowych są jak najbardziej prawidłowe. Mogłabym jeszcze doradzić wyciąg z czosnku, preparat rutyny z witaminą C, wapno, roślinny lek udrożniający wydzielinę w zatokach, maść majerankową lub neutralny żel łagodzący do regenerowania śluzówki nosa. Trzeba dużo pić i unikać nagłych zmian temperatury - wychłodzenia i przegrzewania. Pomóc mogą ciepłe okłady na nasadę nosa. Nie sądzę, by wizyta u lekarza coś zmieniła, chyba że pojawi się temperatura lub inne niepokojące objawy.

Copyright © Agora SA