Ginekolog: Mam pacjentki, które uważają, że szczepiąc się, zaszkodzą ciąży

- Można farbować włosy w ciąży. Można używać odpowiednich kosmetyków. Jesteśmy przewrażliwieni na punkcie tego, że coś nam z zewnątrz zaszkodzi. To przewrażliwienie przekłada się na absurdalny lęk przed szczepionkami - o przebiegu koronawirusa w ciąży i o tym, co dają szczepienia mówi ginekolog dr Grzegorz Południewski.

Joanna Biszewska: Przebieg chorób związanych z COVID-19 jest u kobiet w ciąży cięższy. Dlaczego?

Ginekolog, położnik, dr Grzegorz Południewski: To zupełnie logiczne, wydolność płuc i organizmu kobiet w ciąży jest po prostu niższa i ryzyko związane z zakażeniem i przebyciem choroby u kobiet ciężarnych jest wyższe. Dodatkowo dołączają się różne inne czynniki ryzyka, które dotyczą układu krążenia, układu krzepnięcia.

Czy ciężki przebieg koronawirusa u matki zagraża ciąży?

Ryzyko dotyczy przede wszystkim powikłań zakrzepowo-zatorowych, niewydolności oddechowej, problemów płucnych.

Jeżeli chodzi o ryzyko dla płodu, bardzo rzadko, ale zdarza się, że dziecko urodzi się z wrodzonym zakażeniem COVID-19. Większość płodów jest jednak chroniona, bariera jest na tyle szczelna, że wirus nie przechodzi do płodu i nie zakaża go.

Po ciężkim przebiegu koronawirusa w czasie ciąży płód może urodzić się z hipotrofią, z niedotlenieniem lub innymi powikłaniami, które związane są z niewydolnością oddechową czy niewydolnością krążenia. Dlatego, aby ochronić i dziecko, i matkę najlepszym sposobem jest to, aby matka zaszczepiła się przeciwko COVID-19.

A czy ciężki przebieg koronawirusa może wymusić przedwczesny poród?

Często się tak zdarza. Jeżeli pacjentka trafi na oddział intensywnej terapii z zaawansowanymi zmianami zapalnymi, mogą pojawić się sytuacje zagrożenia ciąży związane z niedotlenieniem płodu. Jeśli tak się zdarzy, ciążę trzeba zakończyć, aby ratować dziecko.

Jeśli matka jest zaszczepiona, po porodzie ma przeciwciała. Przenikają do pokarmu. To daje szanse, że karmiąca mama ochroni swoje dziecko przed ewentualną infekcją'
Jeśli matka jest zaszczepiona, po porodzie ma przeciwciała. Przenikają do pokarmu. To daje szanse, że karmiąca mama ochroni swoje dziecko przed ewentualną infekcją' Fot. Małgorzata Kujawka / Agencja Wyborcza.pl

Szczepienie chroni przed ciężkim przebiegiem koronawirusa. Wiele kobiet w ciąży obawia się jednak szczepień. Odkładają decyzję zaszczepienia się na później. Te obawy są słuszne?

Nie, są bezpodstawne. Nie ma w tej chwili żadnych publikacji, które wskazywałyby na związek między szczepieniem a ryzykiem poronienia czy ryzykiem zaburzeń związanych z przebiegiem ciąży. Jest zalecenie Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego i Towarzystwa Medycyny Rozrodu, żeby nie szczepić w pierwszych tygodniach ciąży, przede wszystkim pierwszą dawką.

Jeżeli chodzi o kolejne dawki, drugą i trzecią, nie ma żadnych przeciwwskazań do szczepień w pierwszym trymestrze. Jeżeli kobieta ukończyła szósty tydzień ciąży, to bez problemu może również szczepić się pierwszą dawką. To nie jest tak, że ciąża zwalnia od szczepienia. Wręcz jest odwrotnie, w ciąży warto się zaszczepić, żeby ochronić siebie i dziecko.

Chodzi o przeciwciała?

Jeśli matka jest zaszczepiona, po porodzie ma przeciwciała. Przenikają do pokarmu. To daje szanse, że karmiąca mama ochroni swoje dziecko przed ewentualną infekcją. A wiemy, że infekcje coraz częściej dotyczą małych dzieci i mają bardzo ciężki przebieg.

Wiele kobiet w ciąży, zamiast się szczepić, wybiera drogę izolowania się. Nie chodzą do pracy, do sklepów, uważają, że nie ma ryzyka zakażenia się i że są bezpieczne. Wolą tak, niż "narażać się" na szczepienie.

Szczepienie nie jest żadnym narażeniem się. To profilaktyka przed zakażeniem. Dotyczy to nie tylko szczepionek przeciwko COVID-19. Dotyczy też różyczki, krztuśca, wielu innych szczepień, które wykonujemy podczas ciąży. A wykonujemy je po to, żeby kobietę ochronić. I to jest najważniejsze.

Nie wiem, skąd wziął się lęk przed szczepionkami przeciwko koronawirusowi. Wszystkie kobiety w Polsce od lat szczepimy przeciw różyczce. Szczepimy głównie dlatego, że przebycie różyczki podczas ciąży daje blisko 80 proc. szans na wadę serca u płodu. To jakoś do ludzi przemówiło.

Nie wiem, dlaczego szczepionka przeciwko COVID-19 raptem nie przemawia. Domyślam się, że chodzi o przekonanie, że z powodu koronawirusa ciężko chorują i umierają ludzie starsi i z chorobami towarzyszącymi. To się zmieniło. Umierają ludzie młodzi i zdrowi.

A może ten lęk bierze się stąd, że skoro zaleca się kobietom w ciąży, żeby nie farbowały włosów, nie używały niektórych kosmetyków, nie chodziły do kosmetyczki, to rodzi się takie przekonanie, że w ciąży właściwie nic nie wolno.

Można farbować włosy w ciąży. Można używać odpowiednich kosmetyków. Można w ciąży stosować wiele rzeczy, które normalnie funkcjonujący człowiek stosuje na co dzień. Jesteśmy przewrażliwieni na punkcie tego, że coś nam z zewnątrz zaszkodzi. Niestety to przewrażliwienie przekłada się na absurdalny lęk np. przed szczepionkami, które nie zaszkodzą, zawsze pomogą.

Pan doktor spotyka się z tym przewrażliwieniem w swoim gabinecie?

Tak, mam pacjentki, które bezpodstawnie uważają, że szczepiąc się, zaszkodzą ciąży. Czasami, po długich rozmowach w gabinecie, udaje mi się przekonać je do tego, żeby się zaszczepiły. W naszym gabinecie szczepimy też ciężarne pacjentki za darmo przeciwko grypie. Szczepienia dają szansę na to, żeby chronić przed infekcjami i matkę, i dziecko.

Jakie argumenty najmocniej przemawiają do kobiet?

Te dotyczące bezpieczeństwa dziecka. Przekonuje je to, że szczepiąc się przeciwko COVID-19 chronią swoje dziecko przed ciężkimi infekcjami we wczesnym okresie życia.

Dr n. med. Grzegorz Południewski jest lekarzem specjalistą położnictwa i ginekologii, specjalizuje się w leczeniu niepłodności. W latach 1984-2000 pracownik Kliniki Położnictwa, Instytutu Położnictwa i Chorób Kobiecych AM w Białymstoku. Prezes kliniki leczenia niepłodności Gameta Warszawa, przynależy do Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego (PTG), Polskiego Towarzystwa Medycyny Rozrodu (PTMR), Europejskiego Towarzystwa Medycyny Rozrodu i Embriologii (ESHRE). Współautor książek z zakresu edukacji seksualnej, autor i merytoryczny opiekun medycznej aplikacji dla matek po porodzie siłami natury i cesarskim cięciu o przebiegu połogu. Do pobrania tutaj.

Więcej o: