Meghan Markle i książę Harry są już rodzicami Archiego, który przyszedł na świat w maju 2019 roku. 14 lutego, w Walentynki, rzecznik prasowy pary książęcej przekazał mediom wiadomość o kolejnej ciąży księżnej Sussex. Archie zostanie zatem starszym bratem, nie wiadomo, czy da braciszka, czy siostrzyczki.
Ciąża księżnej Sussexu jest wspaniałą wiadomością, zwłaszcza że para kilka miesięcy temu doświadczyła ogromnej straty. 25 listopada 2020 roku na łamach magazynu "New York Times" opublikowany został esej Meghan Markle, w którym wyznała, że niedawno straciła ciążę.
Wiedziałam, kiedy trzymałam swoje pierworodne dziecko, że tracę drugie. Kilka godzin później leżałam w szpitalnym łóżku, trzymając męża za rękę. Czułam wilgoć jego dłoni i całowałam jego kłykcie, mokre od naszych łez. Wpatrywałam się w zimne białe ściany zaszklonymi oczami. Próbowałam sobie wyobrazić, jak się z tego podniesiemy
- napisała Markle. Decyzja, żeby w taki właśnie sposób podzielić się ze światem tą informacją, była jednocześnie bardzo ważnym głosem w przełamywaniu tabu dotyczącego poronień.
Utrata dziecka oznacza niosący ze sobą niemal nieznośny smutek, którego wielu doświadcza, ale o którym mało kto mówi
- dodała.
Meghan zaszła w ciążę pod koniec zeszłego roku. Aktualny stan księżnej Sussexu sprawia, że zyskała ona miano tęczowej mamy. W ten sposób określa się kobiety, które straciły poprzednią ciążę. Analogicznie - malucha, który urodził się po takich wydarzeniach nazywa się tęczowym dzieckiem (a także takiego, który przyszedł na świat po wyjątkowo ciężkiej ciąży lub niezwykle skomplikowanym porodzie). Określenia tęczowe mamy i tęczowe dzieci przypomina, że po każdej burzy w końcu wychodzi słońce i pojawia się tęcza, a po każdych traumatycznych doświadczeniach nastają lepsze dni.
Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie, bo to zależy od wielu czynników: które to poronienie, czy było samoistne, w jak zaawansowanej ciąży do niego doszło i czy macica wymagała oczyszczenia przez łyżeczkowanie. - Po pierwszym poronieniu samoistnym można się starać o kolejną ciążę już w najbliższym cyklu. Z kolei po trzech poronieniach warto przeprowadzić badania, które ustalą ich przyczynę, zanim zaczniemy się starać o kolejną ciążę - mówi dr n. med. Karolina Maliszewska, lekarz w trakcie specjalizacji z położnictwa i ginekologii z Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku. Jeśli do poronienia doszło pomiędzy 12 a 22 tygodniem ciąży, lepiej z kolejną poczekać trzy miesiące, chociaż nie jest to warunek. Zalecenia lekarskie będą jednak zależeć od sytuacji klinicznej konkretnej pacjentki. Musimy także pamiętać, że po takim wydarzeniu ważna jest regeneracja kobiety po ciąży. Im była bardziej zaawansowanych, tym więcej się w organizmie i psychice kobiety zmieniło - dodaje dr Maliszewska.