Wiele kobiet po porodzie nie akceptuje swojego ciała. Stara się szybko wrócić do formy lub ukryć zmiany, które zaszły w jej ciele po narodzinach dziecka. Na szczęście coraz więcej mam dzieli się także fotografiami, które pokazują "prawdziwe oblicza macierzyństwa" opisują to, co sprawia trudności, a także to, co jest piękne w byciu mamą.
Na jednym z profili na Instagramie mamy okazję podziwiać zdjęcia nagich ciał kobiet, które urodziły dziecko - naturalnie lub przez cesarskie cięcie. Na fotografiach widać rozciągniętą skórę, cellulit i blizny po cesarce. Autorki wpisów podkreślają, że wszystko to jest w porządku i powinnyśmy akceptować swoje ciała, bo w nich jest siła.
Na instagramowym profilu "Take back postpartum" mamy z całego świata pokazują prawdziwe oblicze macierzyństwa. Pod każdym ze zdjęć możemy przeczytać wyjątkową historię.
"Moja historia jest zaznaczona (dosłownie) na całym brzuchu. Tak wygląda dla mnie dwoje zdrowych dzieci i dwa poronienia w ciągu 11 lat. Każdy znak reprezentuje siłę, której moje ciało użyło do stworzenia życia. Każdy znak, jaki napotkałam na swoim ciele, dotyczył każdego oddechu, każdego mrugnięcia, ziewnięcia, każdego uśmiechu" - napisała jedna z mam.
Kobiety opisują wrażenie w związku z pojawianiem się rozstępów, czy z akceptacją blizn na brzuchu po cesarce. Na zdjęciach możemy zobaczyć radość i smutek, ból i dumę, akceptację i miłość. I chociaż zdjęcia różnią się od siebie, każde z nich łączą dwie cechy: prawdziwość i naturalność.
Świeżo upieczone mamy znajdą otuchę i wsparcie na pięknej, chociaż długiej i wyboistej drodze macierzyństwa. Gratulują sobie i wspierają się w komentarzach.