Doktor Wojciech Falęcki jest rezydentem położnictwa i ginekologii oraz jednym z najpopularniejszych lekarzy na Instagramie. Chętnie udostępnia zdjęcia, na których widać go z noworodkami, tuż po porodzie. Ostatnio pokazał też, jak radzą sobie rodzice, odkąd wprowadzono zakaz odwiedzin w szpitalu (zobacz: "Tata odwiedza małą Zosię w sali numer dwa". Doktor Wojciech Falęcki pokazał wzruszające zdjęcie). Tym razem udostępnił fotografię, którą zrobiono chwilę po cesarskim cięciu, jeszcze na sali operacyjnej.
Dziś takie zdjęcia są normą. Dlaczego? Najczęściej trafiają także do taty, który czeka albo w domu albo, co pewniejsze - przed kliniką
- napisał na Instagramie.
Jedna z komentujących napisała, że dziecko jest śliczne. Ze zdjęcia jednak wywnioskowała, że mama będzie miała wysoko bliznę. Doktor Falęcki wyjaśnił, że to tylko złudzenie. Inni napisali, że nawet jeśli blizna będzie widoczna, to nieistotne. "Grunt, że dziecko jest zdrowe, a mama szczęśliwa" - stwierdzili. Pozostali skupili się na uroku zdjęcia.
To cud narodzin
Mimo trudnego czasu, dla rodziców takie zdjęcie będzie wspaniałą pamiątką
Coś pięknego
- czytamy w komentarzach.
Jakiś czas temu pokazaliśmy najlepsze zdjęcie porodowe 2019 roku. Międzynarodowe Stowarzyszenie Profesjonalnych Fotografów Porodowych (IAPBP) organizuje konkurs, którego celem jest pokazanie siły kobiet i trudnej drogi, którą muszą przejść, aby narodziło się nowe życie. Ogłoszono laureatów 2020 roku. Zwyciężczynią konkursu została Jessica Vink z VI-Photography za zdjęcie "Chwila ciszy". Zobacz fotografię w artykule: Wybrano najlepsze zdjęcie porodowe 2020. "Zobaczyłam w nim magię".