Bode Miller jest wielokrotnym medalistą mistrzostw olimpijskich i mistrzostw świata w narciarstwie alpejskim. Mężczyzna ponad rok temu stracił 18-miesięczną córkę. Dziewczynka utonęła w basenie. W tym roku z dumą ogłosił, że będzie miał podwójne szczęście, bo spodziewa się narodzin synów. Morgan urodziła bliźnięta 8 listopada. Planowała poród w domowych warunkach. Jej mąż nie przypuszczał jednak, że będzie musiał odebrać go samodzielnie.
Żadna z położnych nie dotarła na czas
- wyjaśnił Miller w rozmowie z "Today". "Zanim przyjechały położne, dzieci były już z nami na świecie" - dodał.
Mama Millera była położną. Chociaż od ponad 20 lat już nie pracuje, wraz z synem udało im się przyjąć poród bliźniaków. Morgan, żona sportowca i młoda mama powiedziała, że "było magicznie". Para pochwaliła się zdjęciem bliźniąt na Instagramie.
Poród w warunkach domowych jest korzystny dla mamy i dziecka, ponieważ zostają uwzględnione wszelkie potrzeby i preferencje przyszłych rodziców. Zyskują spokój i wolność od szpitalnych procedur. Nad takim porodem oczywiście powinna czuwać położna. Metoda powinna być skonsultowana wcześniej ze specjalistą.
Istnieje kilka sytuacji, w których taki poród nie może się odbyć w warunkach domowych. Przeciwwskazania to m.in.: choroby matki (kardiologiczne, genetyczne itp.), powikłania w trakcie ciąży (np. cukrzyca ciążowa), poronienia w trakcie wcześniejszych ciąży, poprzednie porody o niewłaściwym przebiegu, cesarskie cięcie przy poprzednim porodzie, bardzo młody wiek matki.
Według lekarza poród wymaga wcześniejszego przygotowania. Więcej dowiesz się z naszego wideo: