Jedzenie ryb oraz owoców morza w ciąży pozytywnie wpływa płód. Do takiego wniosku doszli naukowcy z Instytutu Zdrowia w Barcelonie, którzy przeprowadzili badanie z udziałem matek i dzieci.
Naukowcy przebadali 1641 par matek i dzieci. Przeprowadzili kilka szczegółowych ankiet dotyczących sposobu żywienia kobiet, w różnych etapach ciąży. Później ocenili rozwój mózgu dzieci, w tym m.in. zdolność skupiania się i czas koncentracji uwagi.
Dzieci mam, które spożywały regularnie ryby oraz owoce morza, miały wyraźnie lepsze wyniki, jeśli chodzi o rozwój mózgu niż ich rówieśnicy. Owoce morza i ryby, spożywane w pierwszym trymestrze ciąży przez matkę, przynoszą najlepsze efekty, jeśli chodzi o rozwój jej dziecka.
W związku ze skażeniem środowiska, nie wszystkie ryby są zdrowe. W mięsie tych, które żywią się małymi rybami i skorupiakami, kumulują się bowiem zanieczyszczenia. To m.in. tuńczyk, miecznik i makrela królewska. Będąc w ciąży, lepiej unikać tych gatunków ryb. Związki chemiczne, które w nich występują, mogą bowiem upośledzić rozwój układu nerwowego dziecka. Niebezpieczne są szczególnie związki rtęci. Skażenia chemiczne w największym stężeniu występują w tłuszczu, dlatego najczęściej powinno się wybierać ryby chude, np. mintaja, szczupaka, morszczuka. Z tłustych najbezpieczniej jest spożywać sardynki, sardele, łososia, halibuta i morlesza.
W okresie ciąży lepiej zrezygnować również z surowego mięsa ryb, np. sushi, tatara z łososia, czy śledzi marynowanych na zimno i wędzonych. Mogą zawierać bakterie z rodzaju Listeria monocytogenes, niebezpieczne dla kobiet w ciąży. Więcej o tym, jak powinna odżywiać się kobieta w ciąży, a których produktów unikać, dowiesz się z filmu.