Kobiety w ciąży i po porodzie będą lepiej karmione na porodówkach. Ministerstwo Zdrowia rusza z nowym programem

Ministerstwo Zdrowia planuje wystartować w szpitalach z dwuletnim programem pilotażowym, który ma poprawić standardy żywienia kobiet w ciąży i po porodzie. Wszystko w ramach większych działań w zakresie polepszenia ogólnych warunków karmienia pacjentów w placówkach medycznych.
Zobacz wideo

Niedawno informowaliśmy o dość alarmujących danych Polskiego Towarzystwa Żywienia Pozajelitowego, Dojelitowego i Metabolizmu. Wynika z nich, że średnio co trzeci pacjent, który przebywa w polskim szpitalu, jest niedożywiony. Problem najczęściej występuje na oddziałach onkologicznych, internistycznych oraz geriatrycznych.

Odpowiednia dieta jest niezbędna w procesie leczenia i stanowi jedno z jego kluczowych uzupełnień. Dlatego Ministerstwo Zdrowia planuje uregulować tę kwestię i wprowadzić jasno określone standardy żywienia pacjentów. Do tej pory brakowało takich jednolitych przepisów. To dyrektorzy poszczególnych placówek medycznych decydowali o posiłkach podawanych pacjentom.

Ministerstwo Zdrowia ruszy z programem pilotażowym

Na początek ministerstwo ma ruszyć z programem pilotażowym o nazwie "Standard szpitalnego żywienia kobiet w ciąży i w okresie poporodowym - Dieta Mamy". Ma on obejmować tylko tę jedną, konkretną grupę osób. Gotowy projekt nowego rozporządzenia trafił do konsultacji społecznych. Można się z nim zapoznać TUTAJ.

Resort zdrowia planuje, aby program pilotażowy ruszył już w październiku 2019 roku. Udział w nim będzie mógł wziąć każdy zainteresowany szpital spośród 411 placówek w całej Polsce, które świadczą usługi dla świeżo upieczonych mam. Testy mają potrwać 24 miesiące, a ich koszt ma wynosić prawie 50 mln zł.

"Dieta mamy" - jak będzie wyglądać?

Ministerstwo zdrowia proponuje, aby w placówkach, które będą objęte programem, zarówno przyszłe, jak również świeżo upieczone mamy, miały do dyspozycji posiłki specjalnie dostosowane do ich stanu i potrzeb. Do tego konsultacje z dietetykiem oraz porady z zakresu zdrowego żywienia.

Taka dieta ma się składać z pięciu posiłków, a między każdym powinna być przerwa mniej więcej od dwóch do czterech godzin. Jadłospisy mają układać wykwalifikowani dietetycy. Wszystkie dania mają być przygotowywane ze świeżych i wysokogatunkowych produktów, mają spełniać ściśle określone normy dotyczące wartości energetycznej oraz zawartości poszczególnych składników odżywczych.

Do tej pory szpitale dostawały na podstawową dzienną stawkę żywieniową około 14 zł na pacjenta, teraz będą dysponować dodatkowymi 18,2 zł.

To dobrze, że Ministerstwo Zdrowia chce zadbać o jakość posiłków, które trafiają na talerze przyszłych mam. Problem w tym, że hospitalizacje związane z porodem często są jedno- czy dwudniowe, okazji do spróbowania tej dobrej diety nie będzie więc dużo. Brakuje zaś zdecydowanie wcześniejszego kontaktu przyszłej mamy z dietetykiem, jeszcze na etapie poradni ginekologicznej czy późniejszego wsparcia w zakresie zdrowego odżywiania dziecka i rodziny

- ocenia Ewa Borek, prezes Fundacji My Pacjenci w rozmowie z "Dziennikiem Polskim".

Trzeba również zwrócić uwagę, że przygotowany przez ministerstwo projekt różnicuje diety szpitalne, stawiając niejako kobiety w połogu wyżej w hierarchii od pozostałych pacjentów. I bez tego pilotażu wiadomo, że dietetyk jest niezbędny na oddziałach szpitalnych, podobnie jak na wszystkich innych szczeblach systemu

- dodaje na koniec.

Jakiś czas temu sprawdziliśmy, co jedzą młode mamy po porodzie. Zobaczcie naszą galerię posiłków z polskich porodówek:

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.