Kobieta nazwała ciężarną prezenterkę 'odrażającą'. Dziennikarka: Dorośli uczą dzieci taktu, choć sami są okrutni

Dziennikarka myślała, że jest odporna na krytykę innych. Niemiłe słowa kobiety doprowadziły ją jednak do łez. Poradziła sobie z nimi, pisząc notkę na blogu.

Laura Warren spodziewa się dziecka, ale wciąż pracuje. Laura jest prezenterką telewizyjną (pracuje w stacji WRWD), a hobbystycznie prowadzi też bloga parentingowego. Często po programach telewizyjnych na jej poczcie głosowej pojawia się wiele wiadomości od widzów.

"Odrażający brzuch"

Jedno z nagrań pozostawione przez nieznajomą kobietę szczególnie przygnębiło prezenterkę. Nieznajoma mówiła do słuchawki: "Idź do sklepu i kup sobie ciuchy przeznaczone dla matek, żebyś nie wyglądała, jakbyś miała pod tymi zbyt ciasnymi ubraniami przypiętego arbuza". Nieznajoma stwierdziła, że prezenterka wygląda "odrażająco". Słowa obcej kobiety zraniły Laurę na tyle, że postanowiła opisać całą sytuację na blogu:

Czy ona naprawdę nazwała ciężarną osobę odrażającą? I to kobieta?! Czy ona jest matką?!

Potrzeba akceptacji

Dziennikarka wyznała, że uwielbia swoją pracę, choć przygotowanie się do występu na wizji stanowi niemałe wyzwanie dla ciężarnej: "No to teraz postaw się przed kamerą, która dodaje kilogramów, znajdź ubrania, które nie tylko pasują, lecz także, w których nie będziesz wyglądać jak wieloryb, nałóż wystarczająco dużo kosmetyków na włosy i nałóż makijaż dwa razy dziennie, a zrozumiesz, o co mi chodzi". Laura postanowiła przejrzeć telewizyjne archiwa, żeby zobaczyć, czy jej strojom rzeczywiście mogły być w jakikolwiek sposób nieestetyczne. Na blogu zamieściła kadry programów z całego tygodnia. Uznała, że na żadnym z nich nie wygląda "odrażająco".

We wpisie Laura przypomniała o tym, jak bardzo ciężarne kobiety są wrażliwe na krytykę i niemiłe słowa z powodu burzy hormonalnej w ich organizmach. Do tego ich ciało bardzo się zmienia i większość mam potrzebuje dużo czasu oraz wsparcia otoczenia, żeby zaakceptować swój nowy wygląd.

"Rozwiązanie? Ja go nie znam!"

Choć zwykle Laura jest pewną siebie kobietą i zwykle nie przejmuje się bezpodstawną krytyką, słowa nieznajomej poruszyły ją także jako przyszłą matkę. Dziennikarka obawia się, że nie będzie umiała wytłumaczyć swojemu dziecku, czemu warto być miłym dla innych, skoro inni mogą stosować wobec niego agresję słowną:

Jak mamy uczyć nasze dzieci uprzejmości, kiedy dorośli wokół potrafią wypowiadać tak okrutne słowa? To mnie martwi. Teraz mogę chronić mojego słodkiego chłopczyka, ale nie będzie tak zawsze.

Laura przyznała, że nie ma jednej, uniwersalnej recepty na reagowanie na podobne zachowania: "Jeśli bym ją miała, to rozwiązałoby to problem znęcania się nad innymi na całym świecie". Swoim fanom zaproponowała jednak zwalczanie złośliwości optymizmem:

Postanowiłam przemienić negatywną energię w pozytywną. Zamierzam mówić tak wiele miłych rzeczy, jak tylko będę mogła wielu ludziom i zamierzam zrobić to w sukience pięknie dopasowanej do moich nowych krągłości pokazującej mój "arbuzowy" brzuch.

To też może cię zainteresować:

"Nigdy ich nie zapomnę. Pomagały mi brać prysznic" - mama napisała pochwałę dla pielęgniarek z porodówki

To nie jest zwykłe zdjęcie przyszłych rodziców. "Jest naszym Nemo. Ma jedną mniejszą płetwę, ale osiągnie wszystko"

Kiedy rodzi się najwięcej dzieci? Statystyki zdradzają, który dzień upodobały sobie noworodki

Więcej o:
Copyright © Agora SA