Maciej Wapniak Wapiński jest youtuberem, który mówi o sobie "człowiek-eksperyment". Uwielbia próbować nowych rzeczy i dzielić się przemyśleniami na swoim kanale Wapniak. Pomysł na jego nowy filmik "Czy Polacy ustąpią miejsca kobiecie w ciąży?" zrodził się, gdy bloger był na targach parentingowych:
Kiedy byłem na targach parentingowych, przypiąłem sobie do swojego brzucha taki sztuczny brzuch ważący 7 kilogramów i po pół godzinie już miałem dosyć, tragedia. A wyobraźcie sobie, że dziewczyny, które są w ciąży, mają tak przez ostatnie 2 miesiące, taki mega ciężki, duży brzuch. Wielki szacun za to, co robicie dla tego świata.
Maciej ukrytą kamerą nagrywał swoją dziewczynę, Kamilę, w komunikacji miejskiej oraz w supermarketach. Para chciała sprawdzić, jak szybko i czy w ogóle Polacy będą ustępować ciężarnej miejsca. Wapniak przyznał, że w komunikacji miejskiej jego dziewczyna trafiała na opiekuńczych ludzi. Wśród filmowanych osób tylko jeden pasażer nie ustąpił jej miejsca:
Podczas tego testowego filmu Kamili ustąpiło bardzo dużo osób. Był też starszy pan, który powiedział do Kamili, że się bardzo słabo czuje, ale 'niech pani siada i odpoczywa'. Mieliśmy taką jedną sytuację, chłopak widział Kamilę. Stała naprzeciw niego, na wprost, ale odwrócił wzrok. I nie oceniamy tutaj, wydaje mi się, że mógł się zagapić, był zamyślony, ale niech będzie przykładem dla innych tak, żeby to się nie powtórzyło.
Gorzej było w sklepach - ludzie nie chcieli przepuszczać ciężarnej, choć wtedy z pomocą przychodziła obsługa:
Jeśli chodzi o sklepy, to wydaje mi się, że kultura w społeczeństwie w Polsce jeszcze nie dorosła do tego. Nie ma takiego zwyczaju, że się przepuszcza kobiety w ciąży. Pojawiają się kasy z pierwszeństwem, czyli dla kobiet w ciąży, rodzin z dziećmi, dla osób niepełnosprawnych i wydaje mi się, że pracownicy na kasach są edukowani, żeby widzieć kobiety w ciąży i wołać je.
Film doczekał się prawie 90 tysięcy wyświetleń i 402 komentarzy. Wśród komentujących były mamy, które nie miały tak dobrych doświadczeń z obcymi, jak Kamila:
- Dzisiaj zapytałam w biedronce czy mogę minąć kolejkę. Stałam tylko z butelką wody. Na to kasjerka, że u nich nie ma takiego zwyczaju, chyba że klienci przepuszczą. Nie przepuścili, wszystkim się bardzo spieszyło. Jestem w 6 miesiącu ciąży.
- Zawsze ustępowałam miejsca ciężarnym. Będąc obecnie w ciąży, nawet było mi głupio poprosić o ustąpienie miejsca, dopóki raz omal nie zemdlałam. Nie zdarzyło mi się, by ktoś ustąpił miejsca z własnej woli, i to właśnie w Stolicy. Z doświadczenia powiem Wam tyle: kobiety nie wstydźcie się prosić o ustąpienie miejsca w komunikacji! Jako osoba przed ciążą bardzo aktywna wytrzymała, mogąca nosić 15-kilogramowe zakupy, przyznaję, że teraz na finiszu stanie przez 10 min na PROSTYM CHODNIKU jest katastrofą!
Zaskakująco dużo ludzi zbulwersował pomysł ustępowania kobietom w ciąży. Swoje zdanie o specjalnym traktowaniu przyszłych mam wyrażali w agresywnych i obraźliwych komentarzach:
A co to? Kobieta w ciąży to jakaś święta krowa? W ciąży wręcz wymagany jest wysiłek, żeby sadła nie zapuścić, bo po urodzeniu wiele kobiet to już są maciory do końca życia.
Co do ustąpienia miejsca w autobusie to jestem "za", ale sorry.. Kolejka w sklepie to kolejka - trzeba czekać.
Posiadanie pasożyta w ciele nie jest przywilejem.
Jeśli kobieta w ciąży, czy starszy pan/i będą chcieli usiąść, to sami zadadzą pytanie, czy dana osoba ustąpi im miejsca. Potem widzę w komunikacji miejskiej chłopaczków, którzy chcą za wszelką cenę być nadmiernie kulturalni i wstają, a okazuje się, że ta dana osoba nie ma zamiaru siadać i robi się taka bezsensowna sytuacja. Nie ma co wychodzić przed tłum, przejmujmy się sobą, nie innymi.
Ustępowanie kobietom w ciąży to fanaberia? Mama ginekolog: To obowiązek, czasem ustawowy [ROZMOWA]
"Ustępowanie ciężarnym? Po co?" - napisał czytelnik pod jej postem. Blogerka nie pozostała mu dłużna