Ciężarna mama poczuła, jak jej dziecko kopie, więc zaczęła filmować brzuch. Nagle pojawiło się TO [WIDEO]

Dla wielu mam kopnięcia, jakie "serwują" im rozwijające się w ich łonie dzieci należą do przyjemniejszych momentów ciąży. To samo najwyraźniej odczuwa bohaterka filmiku, która nagrała ruchy swojego wyjątkowo energicznego malucha.

O tym, że anonimowa Francuzka jest zadowolona z aktywności swojego nienarodzonego dziecka świadczy to, z jaką czułością głaszcze pojawiające się za jego sprawą nomen omen wybrzuszenia na jej własnym brzuchu.

Teoretycznie nie ma w tym nic zaskakującego. Ruchy, obroty i kopnięcia malucha sprawiają, że matka czy inne osoby dotykające jej brzucha, mogą nawiązać fizyczny kontakt z dzieckiem. Jedyny możliwy, dopóki się nie urodzi, więc tym cenniejszy.

Aktywność godna piłkarza

W przypadku bohatera - albo bohaterki, bo nie wiadomo, jakiej płci jest mały "kopacz" - filmiku może jednak zaskoczyć rozmach, z jakim się porusza. Brzuch matki zmienia kształt, jakby był z ciasta. Co chwilę na jego powierzchni pojawiają się wzniesienia, które bardziej, niż dziecięcą nóżkę przypominają raczej stożek, czy jak porównują niektórzy... obcą formę życia.

 

Nietypowe zachowanie nienarodzonego dziecka wzbudziło na tyle duże zainteresowanie, że wideo nagrane przez jego mamę postanowili wziąć "na tapetę" prowadzący amerykański talk show "The Doctors".

Opinia lekarzy

Występujący w programie lekarze zastanawiali się nad przyczynami tak intensywnych i wyraźnych ruchów w brzuchu ciężarnej mamy. Według jednego z nich taka aktywność mieści się w górnej granicy tego, co jeszcze uznaje się za normalne, chociaż mogła się też okazać objawem przepukliny u matki.

A może po prostu to były przygotowania dziecka do przyszłej kariery sportowca? Z taką energią i zapałem ma spore szanse na sukces.

Zobacz też:

W trakcie porodu usłyszała od położnej: "Nie uwierzysz w to". Takie bliźnięta to ekstremalna rzadkość [FOTO]

Niełatwo jest być mamą i ten filmik świetnie to pokazuje. "Ryczę jak bóbr!" [WIDEO]

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Agora SA