Eliza Curby, 27-latka z Sydney, nie spodziewała się, że chwila zapomnienia z 38-letnim partnerem, Benem, tuż po urodzeniu swojej pierwszej córki, Charlie, wywróci jej życie do góry nogami. Młoda mama uwierzyła w "teorię", według której kobieta karmiąca piersią nie może zajść w ciążę, więc tuż po porodzie nie stosowała antykoncepcji.
Jakiś czas po nocy spędzonej z partnerem Eliza czuła się dziwnie. Zaczęła zauważać u siebie objawy ciąży, więc postanowiła udać się do lekarza na kontrolne badanie. Kiedy doktor stwierdził u Elizy ciążę bliźniaczą, para była w szoku. Pani Curby wspomina, że jej partner momentalnie zbladł. "Przez dwa, trzy tygodnie wypieraliśmy to - myśleliśmy po prostu, że doktor był nowy i mógł się nie znać. Potem zobaczyłam położnika, z którym konsultowałam się przy pierwszym dziecku i on potwierdził bliźniaczą ciążę. Nigdy w życiu nie najadłam się tylu nerwów" - rozpoznanie lekarza wywołało w Elizie i jej partnerze wiele emocji.
Pani Curby okazała się być ofiarą niewiedzy. Mogła zasugerować się tym, że u niektórych kobiet karmiących piersią owulacja na jakiś czas zatrzymuje się, co jest spowodowane przez hormon - prolaktynę. Mimo to kobiety, nawet te karmiące piersią, powinny się zabezpieczać, ponieważ okres zatrzymania owulacji nie jest jednakowy u wszystkich mam. Przyjmuje się, że u kobiet niekarmiących piersią owulacja wraca już między 6. a 13. tygodniem po porodzie. Należy jednak pamiętać, że każdy organizm jest inny, więc bywają też takie, u których owulacja powróci jeszcze szybciej, nawet wtedy, kiedy mama będzie przystawiała dziecko do piersi.
Pani Curby jednak wypierała myśl o ciąży dotąd, aż jej brzuch nie zaczął robić się widoczny - wtedy właśnie zdała sobie sprawę, że musi się przygotować na przyjęcie dwójki maluchów.
Pierwszym krokiem było poinformowanie o wszystkim rodziny i przyjaciół:
Byłam bardzo podekscytowana, kiedy miałam im o tym powiedzieć. Wiedziałam, że będą bardziej zszokowani niż ja. Kiedy poszliśmy do taty i powiedzieliśmy, że mamy ekscytującą wiadomość, ojciec myślał, że zamierzamy się pobrać. Powiedzieliśmy, że czekamy na drugą rundę, z bliźniakami. Na jego twarzy pojawiło się przerażenie.
Eliza wie, że jest wyjątkowym przypadkiem. Postanowiła więc opisywać swoje doświadczenia z trójką maluchów na blogu.
Uznała, że czytelników może ciekawić to, jak radzi sobie z trójką dzieci w podobnym wieku. Młoda mama pisze m.in. o dostosowywaniu domu do niemowlaków, o swoich stanach psychicznych oraz o tym, jak na jej gromadkę reagują ludzie. Okazuje się, że nie zawsze są to reakcje pozytywne - w jednym z wpisów Eliza wspomina, jak wyszła z kawiarni wcześniej, niż planowała, ponieważ była zażenowana spojrzeniami innych klientów.
Mimo natłoku obowiązków uczucie pani Curby i jej partnera jest tak samo silne jak przed powiększeniem rodziny.
Eliza zdradziła, że Ben bardzo dobrze odnalazł się w nowej roli i uwielbia spędzać czas z dziećmi.
Jego ulubienicą jest pierworodna Charlie. "Kiedy byłam w ciąży, byłam za duża, żeby się z nią bawić, więc mała spędzała dużo czasu z tatą" - Eliza tłumaczy silną więź między ojcem a córką.
"Mój doktor pokazuje mnie jako przykład dla par, które mówią, że nie planują żadnej antykoncepcji po tym, jak urodzi się ich dziecko" - mówi Eliza, przypominając wszystkim świeżo upieczonym mamom o antykoncepcji i udowadniając, że owulacja u każdej z nich może powrócić w różnym czasie, ponieważ organizm każdej kobiety jest inny.
"Jesteś mamą? Twoim obowiązkiem jest...". Odpowiedź tej mamy-blogerki może cię zaskoczyć