O swoje pierwsze dziecko Kylie i Phillip Szafrański starali się bardzo długo. W 2014 roku powitali na świecie córeczkę, której dali na imię River. Choć przyniosła ona rodzinie wiele radości, nie była tym rzadkim przypadkiem, który wprawił w osłupienie lekarza prowadzącego.
Kiedy dziewczynka trochę podrosła, rodzice uznali, że River powinna mieć rodzeństwo. Choć starania o kolejne dziecko na początku nie przynosiły żadnych efektów, Kylie i Phillip nie chcieli korzystać z żadnych metod leczenia niepłodności. Postanowili zdać się na los.
Kiedy mama dowiedziała się, że jest w ciąży, od razu udała się na badanie USG. Choć rodzice bardzo pragnęli bliźniąt, pamiętali, jak ciężkie były ich starania o dziecko. Byli przekonani, że ciąża mnoga w ich wypadku nie będzie możliwa.
Lekarz badał Kylie bardzo dokładnie, ponieważ nie mógł uwierzyć w to, co zobaczył - para, która miała ogromne trudności z poczęciem dziecka, teraz... spodziewała się czworaczków. Było to o tyle niezwykłe, że ciąża mnoga tego typu zdarza się bardzo rzadko - zaledwie raz na 700 tys. urodzeń. Poza tym czworaczki częściej rodzą się u par, które leczyły się na bezpłodność.
Czworaczki GoFundMe
Kylie wspomina, że jej pierwszą reakcją był nieopanowany śmiech. Nie mogła uwierzyć we własne szczęście.
Tak niezwykła ciąża wymaga specjalnej opieki - cotygodniowe wizyty Kylie u lekarzy są konieczne, żeby było wiadomo, czy czworaczki prawidłowo się rozwijają. Rodzice założyli też profil na stronie GoFundMe, gdzie zbierają środki na opiekę lekarską Kylie.
Kobieta zaszła w ciążę... będąc w ciąży. Na świecie odnotowano tylko 10 takich przypadków