Poporodowe nietrzymanie moczu dotyka połowy kobiet. Cierpią w ciszy, bo wstydzą się komuś powiedzieć

Największe tabu po porodzie? Nietrzymanie moczu. Połowa kobiet wstydzi się o tym powiedzieć swojemu lekarzowi.

Jak wynika z badań przeprowadzonych przez National Childbirth Trust (brytyjska organizacja wspierająca kobiety w ciąży, w czasie porodu i wczesnego macierzyństwa), kobiety wstydzą się rozmawiać o nietrzymaniu moczu nie tylko z lekarzem. O swoich dolegliwościach nie mówią też partnerom i rodzinie.

Poporodowe (wysiłkowe) nietrzymanie moczu dotyczy licznej grupy kobiet pod koniec ciąży i w czasie połogu - szacuje się, że to nawet 2/3 młodych mam. Ta wstydliwa i dokuczliwa dolegliwość, polegająca na bezwiednym popuszczaniu moczu np. podczas kichania czy kaszlu, zazwyczaj mija kilka/kilkanaście tygodni po porodzie, ale nie zawsze tak się zdarza.

Partner też nic nie wie

Według badań Brytyjczyków prawie połowa kobiet (4 na 10) cierpiących na nietrzymanie moczu po porodzie nie ma odwagi powiedzieć o tym lekarzowi. Prawie 50 proc. kobiet biorących udział w badaniu NCT przyznało również, że nie opowiada o swoim problemie najbliższej rodzinie. 

Dr Sarah McMullen, która nadzorowała badania, w raporcie opublikowanym na stronie internetowej NCT podkreśliła, że wyniki badań na temat nietrzymania moczu wśród kobiet po porodzie pokazują, jak wielkim wstydem jest dla nich mówienie o swojej dolegliwości.

 - Pora przełamać to tabu chociażby dlatego, że przynajmniej połowa kobiet po porodzie przez jakiś czas cierpi na tę zawstydzającą dla nich dolegliwość. Powiedzenie o niej lekarzowi może poprawić komfort życia tysięcy kobiet po porodzie. Po to też przeprowadziliśmy nasze badania, aby pokazać, że poporodowe nieotrzymanie moczu to nic wstydliwego, to przypadłość, której objawy można łagodzić, ale trzeba o tym mówić – alarmuje lekarka.

Zobacz wideo

Komfort życia do poprawy

Wysiłkowe (poporodowe) nietrzymanie moczu jest związane z rozciągnięciem mięśni krocza przy porodzie i poporodowym obniżeniem macicy. Po porodzie dochodzi do zwiotczenia mięśni oraz więzadeł podtrzymujących dolny odcinek układu moczowego i rodnego. Wśród mięśni dna miednicy ważny jest tzw. łonowo-guziczny, który zamyka cewkę moczową; kiedy mięsień jest rozluźniony, wycieka mocz.

Nietrzymanie moczu po porodzie najczęściej nie wymaga leczenia farmakologicznego ani operacji, można jednak znacznie poprawić komfort życia, wykonując odpowiednie ćwiczenia. Najprostsze ćwiczenie to tzw. ćwiczenie Kegla.

Według dr Sarah McMullen w pierwszych tygodniach po porodzie to lekarz powinien opowiedzieć kobiecie o tym, jak prawidłowo wykonywać ćwiczenia Kegla, w jakich seriach i o jakiej porze dnia. Specjalista dobierze też odpowiednią dietę. Ważne jest jednak, aby podczas wizyty w gabinecie powiedzieć o przypadłości i wraz z lekarzem ustalić, jak skutecznie przeciwdziałać.

A co, jeśli ćwiczenia nie pomogą?

Jeśli dyskomfort utrzymuje się przez kilka miesięcy po porodzie, wówczas istnieje wiele terapii, których zadaniem jest załagodzenie objawów. Jedną z takich terapii jest np. elektrostymulacja mięśni dna miednicy (pobudzanie do skurczu mięśni poprzez zastosowanie prądu elektrycznego), biofeedback (kontrolowane przez lekarza i pacjentkę ćwiczenie skurczów dna miednicy przy zastosowaniu aparatury). Czasami niezbędne jest leczenie farmakologiczne lub zabieg, którego celem jest zmiana ułożenia i ustabilizowanie cewki moczowej.

Czytaj także: Komfort życia do poprawy

Wysiłkowe (poporodowe) nietrzymanie moczu jest związane z rozciągnięciem mięśni krocza przy porodzie i poporodowym obniżeniem macicy. Po porodzie dochodzi do zwiotczenia mięśni oraz więzadeł podtrzymujących dolny odcinek układu moczowego i rodnego. Wśród mięśni dna miednicy ważny jest tzw. łonowo-guziczny, który zamyka cewkę moczową; kiedy mięsień jest rozluźniony, wycieka mocz.

Nietrzymanie moczu po porodzie najczęściej nie wymaga leczenia farmakologicznego ani operacji, można jednak znacznie poprawić komfort życia, wykonując odpowiednie ćwiczenia. Najprostsze ćwiczenie to tzw. ćwiczenie Kegla.

Według dr Sarah McMullen w pierwszych tygodniach po porodzie to lekarz powinien opowiedzieć kobiecie o tym, jak prawidłowo wykonywać ćwiczenia Kegla, w jakich seriach i o jakiej porze dnia. Specjalista dobierze też odpowiednią dietę. Ważne jest jednak, aby podczas wizyty w gabinecie powiedzieć o przypadłości i wraz z lekarzem ustalić, jak skutecznie przeciwdziałać.

A co, jeśli ćwiczenia nie pomogą?

Jeśli dyskomfort utrzymuje się przez kilka miesięcy po porodzie, wówczas istnieje wiele terapii, których zadaniem jest załagodzenie objawów. Jedną z takich terapii jest np. elektrostymulacja mięśni dna miednicy (pobudzanie do skurczu mięśni poprzez zastosowanie prądu elektrycznego), biofeedback (kontrolowane przez lekarza i pacjentkę ćwiczenie skurczów dna miednicy przy zastosowaniu aparatury). Czasami niezbędne jest leczenie farmakologiczne lub zabieg, którego celem jest zmiana ułożenia i ustabilizowanie cewki moczowej.

Czytaj także: Rehabilitacja po porodzie. Fizjoterapeutka: "Kegel się chyba w grobie przewraca, ani słowem nie wspomniał o zaciskaniu zwieraczy." [WYWIAD]

Czy temat nietrzymania moczu uważasz za wstydliwy?
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.