Jak wyglądają posiłki na polskich porodówkach? Sprawdzamy [ZDJĘCIA]

Co jedzą młode mamy po porodzie? Czy się najadają szpitalnymi porcjami? Jak serwowane na porodówkach dania oceniają same rodzące, a co myślą o nich dietetycy? Zobaczcie, jak wyglądają posiłki na polskich porodówkach. Smaczne?

O tym, że jedzenie w polskich szpitalach wygląda źle, przekonujemy się co jakiś czas dzięki różnym kampaniom organizowanym w sieci. Zeszłoroczna akcja „Dałam życie, umrę z głodu” pokazała, że jedzenie na polskich porodówkach zazwyczaj pozostawia wiele do życzenia i gdyby nie żywieniowe dostawy od rodzin, młode mamy nie miałyby siły opiekować się maluchami.

Na profilu Posiłki w szpitalach regularnie pojawiają się zdjęcia szpitalnych dań, które nadsyłają pacjenci. Zazwyczaj są to mało apetyczne obrazy opatrzone żartobliwymi opisami, które nie pozostawiają na szpitalnym systemie żywienia suchej nitki. Królują nieurozmaicone, monotonne, rozgotowane posiłki. Podstawowym i głównym składnikiem szpitalnego śniadania czy kolacji jest białe pieczywo, a obiadu - ziemniaki.

Posiłki w szpitalachPosiłki w szpitalach Jabłko, chleb, 'szynka' i...? - Świętokrzyskie Centrum Matki i Noworodka. fot: Posiłki w szpitalach

Żywienie zbiorowe nie może być wymyślne?

Przez kilka dni po porodzie dieta młodej mamy powinna być przede wszystkim lekkostrawna.

- Po porodzie robi się w brzuchu młodej mamy dużo miejsca, jelita wracają w dość gwałtowny sposób na swoje miejsce. Dlatego ważne jest, aby przez te pierwsze dni po urodzeniu dziecka dieta była lekkostrawna. Małe porcje, jedzone regularnie co kilka godzin, pozwolą powrócić przewodowi pokarmowemu do dawnej formy. Często po porodzie panie mają problem z załatwianiem się, choćby z obawy o szwy po cięciu i ewentualny ból czy dyskomfort. Te pierwsze trzy dni powinny być przejściowe – mówi nam dietetyczka,mgr inż. Alicja Kalińska, dyrektor centrum dietetycznego SetPoint w Warszawie i dodaje:

- Być może szpitalne dania nie wyglądają zachęcająco i nie są urozmaicone, ale jest to żywienie zbiorowe i im mniej wymyślne, tym mniej ewentualnych alergenów.

Posiłki na polskich porodówkachPosiłki na polskich porodówkach Obiad dla kobiety w ciąży. Da się tanio i z pomysłem nakarmić pacjentów? Da. Szpital Czarnków. fot: Posiłki w szpitalach

Szpitalne posiłki. Smaczne?
Poprosiliśmy czytelniczki serwisu Edziecko o przesyłanie swoich opinii na temat szpitalnego jedzenia na polskich porodówkach. Na nasz facebookowy profilu otrzymaliśmy ponad 100 komentarzy, niektóre ze zdjęciami szpitalnych dań. Jaki wyłania się obraz? Nasze pierwsze skojarzenie to takie, że mamy na porodówkach są karmione przede wszystkim chlebem. Na talerzach często brakuje świeżych owoców i warzyw. A jeśli są, to w szczątkowych ilościach. Jest ubogo, na talerzach wciąż goszczą wyroby masło-/sero-/wędlinopodobne. Raczej nie ma mowy o estetyce podania. A jak prezentuje się szpitalne menu?

- Jadłam wszystko, choć średnio smakowało, ale byłam taka głodna! Na śniadanie 2-3 kromki, kostka masła i plasterki sera żółtego i szynki. Na obiady jakaś jarzynowa, na drugie klopsy lub gulasz w sosie... kolacja znów kanapki - pisze Agnieszka J.

 - Rodziłam w grudniu w Krynicy Zdroju. Jedzenie było przepyszne! Klopsy w sosie koperkowym, pierogi ruskie, leniwe, zawsze dwa dania i kompot. Na deser pieczone jabłka z cynamonem. Mega! - czytamy w komentarzu Dominiki G.

ZOBACZ ZDJĘCIA POSIŁKÓW Z RÓŻNYCH POLSKICH PORODÓWEK>>>

Prezentacja przede wszystkim?

Mamy po porodzie narzekają na małe urozmaicenie posiłków. Często zwracają uwagę też na to, że nie najadają się szpitalnym jedzeniem, do tego dania nie wyglądają apetycznie.

Adrianna W. urodziła 5 miesięcy temu. O posiłkach szpitalnych napisała, że to jednak porażka.

- Po porodzie nie miałam co jeść. Położna nam powiedziała, że nie powinniśmy jeść obiadów, które dostajemy, ponieważ nie są dostosowane do diety kobiety karmiącej. Szukaj tu logiki. Obiady - nic ciekawego, czasami trzeba było się mocno zastanowić, co to. Najlepsza była kolacja (na zdjęciu poniżej). Jadłam chleb z masłem i z serem, bo szynka to jakaś mielonka była.

Posiłki na porodówkachPosiłki na porodówkach Źródło: Facebook/Edziecko

Aga z Łodzi miała to szczęście, że urodziła w prywatnym szpitalu. Czy jej posiłek był smaczny?

Posiłek z łódzkiej porodówkiPosiłek z łódzkiej porodówki Źródło: Facebook/Edziecko

- Rodziłam w tym roku w Łodzi w szpitalu prywatnym, ale z kontraktem NFZ. Wszystkie pacjentki dostawały dokładnie to samo jedzenie, chyba że miały jakieś alergie. Zdjęcie powyżej to mój pierwszy posiłek po porodzie. Na kolację podawano dodatkowo ciemne pieczywo i serki Kiri. Herbata rozcieńczana, ale wciąż smaczna i dostępna o każdej porze. Obiady gotowane - zawsze mięsko w sosie, kasza bądź ryż i gotowane warzywa (wszystko delikatne). Możliwość dokupienia posiłku dla męża. W szpitalu nie ma kuchni, firma cateringowa dostarcza posiłki.

Co jest, a co powinno być na talerzu matki karmiącej?

Marlena: Szpitalne wielkanocne śniadankoMarlena: Szpitalne wielkanocne śniadanko Źródło: Facebook/Edziecko

 - W szpitalu, który powinien być wzorem, matki często dostają pożywienie niskiej jakości, w dodatku w mikroskopijnych porcjach. W szpitalne menu wpisują się: białe pieczywo, margaryny mające udawać masło, parówki, pasztet. Trochę straszne, ale niestety prawdziwe - mówi dietetyk kliniczny Aneta Strelau w warszawskiej poradni dietetycznej.

Co zatem powinno się znaleźć na talerzu młodej mamy zaraz po porodzie?

 - Chudy drób i ryby, chuda wędlina oraz białko jajka – najlepiej gotowane lub przyrządzane na parze. Produkty te zawierają pełnowartościowe białko niezbędne do regeneracji organizmu, wapń dla mocnych kości. Wołowina dostarczy dużo żelaza, które kobiety karmiące tracą w wyniku krwawień. Na przekór alergiom co najmniej raz dziennie powinna być wypita szklanka biojogurtu lub biokefiru. Zawierają probiotyki – pożyteczne bakterie, które – jak wykazały najnowsze badania – nie tylko wzmacniają odporność i usprawniają pracę przewodu pokarmowego, ale także mogą zapobiegać uczuleniom u dzieci. Potrzebne węglowodany znajdziemy w ziarnach zbóż, jak również w chlebie mieszanym, żytnim i pełnoziarnistym, a także w pełnoziarnistych makaronach czy kaszach. Mamy karmiące powinny pić dużo płynów, które działają rozluźniająco: niegazowaną wodę mineralną, kompot z suszonych śliwek, herbatki ziołowe i owocowe, świeżo wyciskane soki. W każdym posiłku powinny znaleźć się warzywa i owoce - podsumowuje dietetyczka kliniczna, Aneta Strelau.

ZOBACZ WIĘCEJ ZDJĘĆ POSIŁKÓW Z POLSKICH PORODÓWEK

Całą dyskusję na temat żywienia na oddziałach położniczych, ginekologicznych, ginekologiczno-położniczych znajdziecie na naszym fanpage'u.

WIDEO: Nie daj się naciąć! Poznaj swoje prawa na porodówce

Powinno cię również zainteresować:
U nas makaron z serem, a w Berlinie? Oto, co jedzą uczniowie w różnych krajach [PORÓWNUJEMY]

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Czy smakowały ci posiłki serwowane na porodówce?
Więcej o:
Copyright © Agora SA