Ludzie w sieci 'tropią'' nielegalny handel łożyskami. Lekarz: Produkują z nich kosmetyki? Jak jest naprawdę?

Położnicy odcinają pępowinę zaraz po porodzie po to, aby pozbawić noworodka naturalnej odporności, bo medycyna to biznes - czytamy w krążącym po sieci poście, którym ludzie chętnie się dzielą. A jak jest naprawdę?
Noworodek Noworodek iStockPhoto (zdjęcie ilustracyjne)

Z tkanek łożyska i pępowiny produkuje się kosztowne preparaty kosmetyczne?

Post opisujący praktyki w szpitalach położniczych, z którego dowiadujemy się między innymi tego, że położnicy celowo odcinają pępowinę chwilę po narodzinach noworodka, aby świeżutkie łożysko sprzedać firmom kosmetycznym, jest nośny. Karierę w sieci robił rok temu, a teraz znowu "wypłynął" i krąży po naszych profilach na Facebooku.

Z postu dowiadujemy się, że "biznes medyczny bardzo chce, aby pępowina i łożysko pozostały świeże". Po co "medycynie" świeża pępowina i łożysko? Z tkanek łożyska i pępowiny produkuje się bardzo kosztowne preparaty kosmetyczne i medyczne. Post ma kilka tysięcy udostępnień. Ludzie komentują:

Miałam tego świadomość, łożysko jest jak najszybciej eksportowane na kosmetyki, ale tylko pierworódek.
Moja matka była położną przez wiele długich lat - za łożysko i krew łożyskową personel dostawał miesięczne premie - im więcej zebrali, tym wyższa była "premia". Handelek kwitnie. Komórki macierzyste mają cenę wyższą od złota.

Doktor Tomasz Basta, ginekolog-położnik z krakowskiej kliniki Intima Clinic podczas swojej praktyki lekarskiej nie spotkał się z tym, aby szpitale odsprzedawały łożyska firmom kosmetycznym. Według lekarza, z naukowego punktu widzenia taka praktyka nie ma żadnego sensu.

- Osobiście nigdy z czymś takim się w Polsce nie spotkałem. Poza tym, zastosowanie komórek macierzystych pozyskiwanych z krwi pępowinowej nie ma żadnego uzasadnienia w kosmetykach. Żeby komórki macierzyste mogły zadziałać, muszą być biozgodne, a więc pozyskane bezpośrednio od pacjenta, któremu je następnie aplikujemy - tłumaczy lekarz. I dodaje:

- Poza tym, jeżeli nie są przechowywane w specjalnych warunkach lub podane bezpośrednio po pobraniu pacjentowi, szybko obumierają. Dlatego kremy i balsamy z ich zawartością są bezużyteczne. Wszelkie kosmetyki z komórkami macierzystymi to wyłącznie chwyt marketingowy. Są one cenne tylko dla dziecka i jego rodzeństwa, dla nikogo innego. Nie ma więc sensu ich sprzedawać firmom kosmetycznym.

Na rynku faktycznie są dostępne kosmetyki, które w swoim składzie mają wyciąg z łożysk. Producenci twierdzą, że wykorzystuje ekstrakt z łożyska owcy. Wyciąg z łożyska rzekomo jest źródłem białka i hormonów, głównie estrogenu i progesteronu. FDA (Agencja Żywności i Leków, amerykańska instytucja rządowa zajmująca się od ponad 100 lat kontrolą żywności, paszy, suplementów diety, leków, kosmetyków - przyp. red.) ostrzega, że ekstrakt z łożyska może być niebezpieczny, a jego stosowanie powinno podlegać ograniczeniom.

Prawniczka Katarzyna Łodygowska na blogu "Matka Prawnik" krok po kroku tłumaczy, co dzieje się z łożyskiem po porodzie. Według obowiązującego prawa ludzkie łożysko jest odpadem medycznym z opieki okołoporodowej. A co do zasady odzysk odpadów medycznych, w tym odzysk części ciała i organów, jest zakazany. Oznacza to, że według polskiego prawa nie ma możliwości, aby łożyska ze szpitala trafiały do firm kosmetycznych.

Joanna Pietrusiewicz, prezeska Fundacji Rodzić po Ludzku potwierdza, że szpitale mają obowiązek utylizacji łożysk, jako odpadu medycznego.

 - Każdy szpital musi mieć podpisaną umowę ze specjalistyczną firmą. Nie spotkałam się z praktyką "odsprzedawania" łożysk - zauważa Pietrusiewicz.

Lekarze z Australii odradzają pośpiech przy przecinaniu pępowiny Lekarze z Australii odradzają pośpiech przy przecinaniu pępowiny Fot. 1joe/iStock.com

Lekarze celowo od razy odcinają pępowinę?

W popularnym na serwisie społecznościowym poście czytamy też, że na oddziałach położniczych istnieje cicha, nieoficjalna zasada: "należy od razu przeciąć pępowinę".

Autor postu tłumaczy to tak:

"Krew z łożyska zawiera naturalne substancje odpornościowe i obronne dla dziecka. A więc jeśli pępowina jest przecinana od razu, to umyślnie pozbawia się dziecko naturalnej odporności! PO CO? Takie dziecko pozbawione naturalnej ochrony najprawdopodobniej będzie miało problemy ze zdrowiem, a więc "medycyna" będzie mogła "wcisnąć" rodzicom tego dziecka szczepionki, tabletki, mikstury, maści albo operacje. Im więcej niezdrowych ludzi i dzieci, tym więcej pacjentów-klientów ma "medycyna". Nic osobistego - po prostu biznes".

Czy autor posta ma rację? W Polsce nie ma jasnych zasad regulujących, jaki powinien być optymalny czas odcięcia pępowiny. Przez wiele lat lekarze w Polsce i na całym świecie odcinali pępowinę jak najszybciej, czasem nawet 20 sekund po narodzinach dziecka.

Aktualna praktyka położnicza zaleca odcinanie pępowiny po ustaniu jej tętnienia. Wiele badań naukowych sugeruje, że wczesne zaciśnięcie i odcięcie pępowiny może pozbawiać noworodka dopływu dużej ilości krwi z łożyska, co zwiększa ryzyko anemii. Obecnie, w przypadku braku komplikacji, zaleca się, aby wstrzymać się z odcięciem pępowiny przez przynajmniej minutę. Krew przepływa tak długo, jak długo tętni pępowina, a to nie trwa zwykle dłużej niż trzy minuty.

O tym, kiedy odciąć pępowinę, decyduje natura lub lekarz.

- Przez pewien czas warto pozostawić dziecko nieodcięte od pępowiny, jednak pod warunkiem, że jest ono w dobrym stanie medycznym - zaznacza ginekolog-położnik, dr. Tomasz Basta i tłumaczy:

Jeśli występują jakiekolwiek powikłania lub noworodek ma problemy zdrowotne, należy jak najszybciej odciąć pepowinę i przekazać pod opiekę neonatologowi. Podobnie jest, jeżeli łożysko odkleja się od macicy. Wówczas również należy odciąć pępowinę. W innych przypadkach warto pozostawić nieodciętą pępowinę na dłużej, ale na kilka minut, a nie - jak to niektórzy sugerują - na godzinę.

Joanna Pietrusiewicz, prezeska Fundacji Rodzić po Ludzku przypomina, że według Standardów Opieki Okołoporodowej, rodzice mają prawo nie zgodzić się na przecinanie pępowiny i poprosić o pozostawienie łożyska.

Powinno cię również zainteresować: 60 sekund. Tyle wystarczy, by dzięki prostej procedurze uratować życie dziesiątkom tysięcy noworodków

Poród lotosowy, czyli czekamy aż pępowina sama odpadnie wraz z łożyskiem, jest najlepszy?

"Istnieje na szpitalnych oddziałach położniczych cicha, nieoficjalna zasada:
"należy od razu przeciąć pępowinę". A TEGO KATEGORYCZNIE CZYNIĆ NIE WOLNO! ROZWIĄZANIE - PORÓD LOTOSOWY - NATURALNY" - czytamy dalej w nośnym poście.

Poród lotosowy zazwyczaj odbywa się w domu rodzącej i polega na tym, że łożysko rodzi się naturalnie i pozostaje połączone z dzieckiem tak długo, aż samo odpadnie. Zwykle trwa to od 3 do 7 dni. Porody lotosowe zdarzają się w Polsce, także w szpitalach. W tekście Poród lotosowy: tylko nie odcinajcie pępowiny! ginekolog-położnik, dr Agnieszka Kurczuk-Powolny, opowiada o porodzie lotosowym w jednym z warszawskich szpitali. Uczestniczyła w nim jako lekarka:

- Sam poród był bardzo piękny, spokojny, łagodny i naturalny - mówi lekarka. - Urodzenie łożyska nastąpiło prawie niezauważalnie, wszyscy zajęci byli dzieckiem. Po porodzie łożysko obmyto z krwi i owinięto pieluszką zmoczoną w słonej wodzie, zapakowano w specjalny foliowy woreczek. Rodzice byli dobrze przygotowani do tego rodzaju porodu i właściwie to oni instruowali personel, jak postępować w takiej sytuacji. Lekarze i położne po prostu zgodzili się uczynić zadość życzeniu rodziców, o ile nie zagrozi to zdrowiu matki i dziecka. Pępowina i łożysko były codziennie dezynfekowane, zaś zabezpieczające je woreczki zmieniane. Dziecko było starannie kontrolowane przez neonatologów zaniepokojonych niecodzienną sytuacją i tym, czy nie rozwija się u niego stan zapalny. Po kilku dniach rodzice wyszli do domu wraz z dzieckiem i łożyskiem - kończy relację lekarka.

Zdania co do zasadności pozostawiania łożyska i pępowiny aż do momentu ich naturalnego odpadnięcia, są podzielone.

Dr Agnieszka Kurczuk-Powolny przyznaje, że sama ma mieszane odczucia co do porodu lotosowego. Zdaniem lekarki przy fizjologicznym porodzie pępowinę powinno się odcinać dopiero po urodzeniu łożyska:

- Przecinanie pępowiny, która dawno przestała tętnić, nie jest bolesne dla dziecka. Nigdy nie widziałam złej reakcji noworodka w takim momencie - mówi lekarka. Czy pozostawienie pępowiny i łożyska do momentu ich odpadnięcia ma więc sens? - Łożysko można oczywiście traktować z szacunkiem, oddać rodzicom, jeśli sobie tego życzą - twierdzi Agnieszka Kurczuk-Powolny, ale zauważa też:

- Nie widzę jednak sensu ani korzyści z dalszego pozostawiania nieprzeciętej pępowiny wraz z łożyskiem aż do czasu jej odpadnięcia od pępka dziecka. Jest to po prostu martwa tkanka, która według mnie nie spełnia już żadnej funkcji, ani zdrowotnej, ani duchowej.

Od redakcji

Post który cytujemy w artykule, po publikacji naszego tekstu, został usunięty z serwisu społecznościowego.

Powinno cię również zainteresować: Krew pępowinowa - czy warto ją przechowywać?

Zapraszamy do udziału w wielkim festiwalu rodzinnym Family Fest, który odbędzie się 23 i 24 czerwca. W programie liczne atrakcje dla rodziców i dzieci. Chcesz być na bieżąco z wydarzeniem? Zajrzyj TUTAJ >>



Więcej o:
Copyright © Agora SA