Orgazm w trakcie porodu

Rodzić z rozkoszą. Szalony pomysł? Nie dla wszystkich. Film dokumentalny ''Orgasmic birth'' pokazuje, że to możliwe. Osoby zaangażowane w jego powstanie twierdzą wręcz, że orgazmiczny poród jest dostępny wielu kobietom. Jeśli otworzą się na tę możliwość.

Według reżyserki filmu, Debry Bonaro - Pascali, kobiety oddzielone przez nadmierną medykalizację od możliwości komunikowania się ze swoim ciałem nie tylko tracą zdolność do przeżywania porodu w sposób spokojny i wzbogacający, ale też zamykają się na doznania seksualne, które mogą towarzyszyć porodowi. Włącznie z doznaniami orgazmicznymi. Bo, jak podkreślają twórcy filmu, poród to kontynuacja seksualności kobiecej.

Seksualna moc porodu

Autorka filmu w wywiadach zwraca uwagę, że tak naprawdę jest wiele kobiet, które w ten sposób przeżywają poród. Problem w tym, że - włącznie z samymi zainteresowanymi - nikt o tym nie mówi. Reżyserka przywołuje przykłady kobiet, które opisują poród jako orgazm swojego życia . Ta perspektywa przestaje być irracjonalna, gdy zwrócimy uwagę na fakt, że podczas porodu w organizmie kobiety wydziela się oksytocyna. To ten sam hormon, który pojawia się także w trakcie orgazmu. A więc to, że kobietom zdarza się czuć podobnie, ma uzasadnienie endokrynologiczne.

Autorka pracowała jako doula (osoba aktywnie uczestnicząca w porodzie oraz w okresie wczesnego połogu, posiadająca doświadczenie i wiedzę o porodzie, połogu, karmieniu piersią, ale nie wykonująca zabiegów medycznych), trenerka i aktywistka porodowa przez 20 lat. Uznała za konieczne stworzenie dokumentu, który uświadomi ludziom moc i możliwości tkwiące w porodzie, zarówno dla partnerów, jak i dla rodzącego się dziecka. W tworzeniu filmu udział wzięło kilkanaścioro ekspertów i specjalistek z różnych dziedzin związanych z rodzeniem.

W szpitalu orgazmiczny poród zdarza się bardzo rzadko. Jeśli tak jest, to dzięki temu, że asystują przy nim osoby, które naprawdę słuchają kobiet i ich ciał. Ale medykalizacja przeszkadza kobietom uruchomić ich możliwości. Według Debry kobiety powinny całkowicie decydować o tym, z kim i jak chcą rodzić, i mieć możliwość otwarcia się na seksualną moc porodu i moc swojej kobiecości.

Trailer filmu ''Orgasmic birth'' pokazuje zapewne cząstkę tego, co można zobaczyć na filmie, ale jest to bardzo poruszająca cząstka. Zobaczcie:

Rozmówić się z ciałem

Małgorzata Stach, zwolenniczka i propagatorka porodów domowych, polecająca je na podstawie własnego doświadczenia:

Orgazmiczny poród? Myślę, że ta idea powinna przypomnieć wszystkim o tym, jak mocno poród zanurzony jest w kobiecej seksualności. Z jednej strony wydaje mi się, że to banał, z drugiej strony przecież poród traktowany jest jako przypadek dla medycyny, jako moment zagrożenia życia, nad którym czuwać musi sztab wykwalifikowany profesjonalistów. I gdzie tu miejsce na seks?

Orgazmiczny poród się zdarza, tak jak zdarza się poród radosny i bezbolesny. Z własnego doświadczenia wiem, że zazwyczaj poród jest mieszanką emocji przyjemnych i mniej przyjemnych, choć chyba dla mnie przeważają te pierwsze. I myślę, że ważniejsze od mówienia o orgazmiczności porodu jest mówienie o tym, jak normalnym, domowym, intymnym, rodzinnym i (oczywiście!) seksualnym wydarzeniem może być.

Idea, że poród może być ekstatyczny i bliski orgazmowi ma jedną zaletę: to myśl, obok której nie da się przejść obojętnie, która wzbudza zainteresowanie. Ale według mnie ważniejsze jest propagowanie świadomości, że jeśli tylko zdobędziemy podstawowe informacje o fizjologicznym porodzie i tym, że może być bardzo pozytywnym przeżyciem, jeśli następnie "rozmówimy się" ze sobą i swoim ciałem, mamy szansę decydować o przebiegu, atmosferze i miejscu urodzenia naszego dziecka.

Na stronie www.orgasmicbirth.com znajduje się wiele materiałów związanych z filmem oraz tematyką orgazmicznego porodu.

 

Czytaj także w Znam.to: Akcesoria niezbędne dla każdej młodej mamy

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.